2013/07/05

Qiriness Maseczka złuszczająca

W zeszłym tygodniu pisałam o niekoniecznie dobrym wyborze pielęgnacyjnym (klik), dziś natomiast o moim maseczkowym hicie ostatnich miesięcy. Maseczkę marki Qiriness wrzuciłam za zachęta konsultantki perfumerii Marrionaud i nie żałuję :)



Kilka słów o produkcie

Le Wrap Exfolys - promienista maseczka wygładzająca, złuszcza skórę, odblokowuje pory, rozjaśnia i wygładza skórę. Zawiera kompleks EOS odpowiedzialny za energię, odprężenie oraz dotlenienie skóry. W składzie znajdziemy również wyciąg z owoców mango i goji, wyciąg z czaparalu oraz koktajl z roślin i wodorostów.

Za 75 ml produktu w promocyjnej cenie zapłaciłam 39 zł. Normalnie produktu kosztuję od 99 zł wzwyż. 

Maseczkę nakładamy na 0,5 - 1 minutę, po czym wykonujemy nią peeling i zmywamy z twarzy.




Moja opinia o produkcie

Jest to jedna z lepszych maseczek jakie miałam. Produkt spełnia obietnice producenta praktycznie w 100 %. Po pierwsze, po użyciu pozbywamy się wszelkich suchych skórek z twarzy - skóra jest gładka i miła w dotyku. Dodatkowo, produkt pobudza skórę - po zmycia ma zdrowszy koloryt i jest delikatnie rozświetlona. Na plus odnotowuję również przyjemną konsystencję - coś jakby pianka, lekka i puszysta. Nie ukrywam, że dużą zaletą produktu jest również szybkość jej aplikacji. Często maseczkę robię przed wyjściem do pracy - pół minuty i po krzyku. A jakie efekty! Jedyny minus jaki zauważam to nieszczególny zapach uwaga...spalonej elektroniki :P No bez kitu. By zakończyć recenzję pozytywnie dodam, że produkt pozbawiony jest parabenów i jest hypoalergiczny. Polecam!


Jakieś doświadczenia z Qiriness na Waszym koncie ;>?



8 komentarzy:

  1. Miałam kiedyś podobny kosmetyk z Estee Lauder i też niemiłosiernie śmierdział, tyle, że wylanymi bateriami :P
    W Marrionaud bywam rzadko, ale maseczka zapowiada się fajnie, więc jeśli akurat trafię na podobną promocję, to chętnie potestuje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo ciekawy produkt. Ja miałam kiedyś krem z Oriflame na przebarwienia i pachniał... uwaga.... jak spalone solone paluszki. Nie żartuję :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi świetnie, nigdy nie słyszałam o tej marce. Zapach mnie zaintrygował ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam wcześniej o takiej firmie.
    Za to maseczka wygląda zachęcająco, ma ciekawą konsystencję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie słyszałam o tej firmie, czas odwiedzić Marrionaud :D

    OdpowiedzUsuń