Na szczęście pasuje ;) Jeszcze koło lipca dam ją trochę to zwężenia w talii - no chyba, że przytyję to nie będzie to konieczne.
Była tak pięknie zapakowana, że aż muszę się pochwalić :)
Już myślę na co wykorzystam pudło w przyszłości :)
Sukienka była zapakowana w firmowy pokrowiec. Dostałam również miarkę krawiecką z racji tego, że były to moje pierwsze zakupy (i pewnie ostatnie ;p). A za kartonem mój pierwszy doradca i pomocnik w rozpakowywaniu pudła ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
pokaz sie w niej !!!!
OdpowiedzUsuńcudny psiak !!
łeeeeeeeeeee :P
OdpowiedzUsuńgenialnie!
OdpowiedzUsuńpowiesz ile kosztowała?
Olu wyślij mi zaproszenia na bloga ;) pawlak.karolina@gazeta.pl
OdpowiedzUsuńśliczne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńsukienka też pewnie jest przepiękna 'na żywo' :)
Pięknie zapakowana, skojarzyło mi się z sukienką Carrie z filmu SATC od Very Wang:).
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę Twoją buldożkę:D One są tak piękne...jeśli kiedyś będę miała swojego psa, to chyba wybiorę właśnie buldoga francuskiego;).
Zamierzasz częściej odświeżać bloga?;>