2011/12/31

Grudniowe zużycia

Dzisiaj Sylwester, a jednocześnie ostatni dzień grudnia – czas więc na moje zużycia ;) W tym miesiącu jestem z siebie dumna – zużyłam produkty o duuużej gramaturze dzięki czemu zwolniło się dosyć dużo miejsca w półce ;) Za częścią z nich będę tęsknić, ale były też takie buble u których ostatnia kropla oznaczała radość ;) Zobaczcie jak udało mi się dobić do dna.

Szampony z tej serii Ziaja są jednymi z moich ulubionych. Nie wiem, którą butelkę z kolei kończę - 5 albo 6 ? :) To świadczy o wszystkim. Szampon pokrzywowy najlepiej działa na moje włosy z wszystkich produktów Ziaji.Kosztuje grosze, jest wydajny i działa - czego chcieć więcej.

Tu możecie przeczytać recenzję jego lawendowego kolegi.

2011/12/30

Polowanie czas zacząć

Wyprzedaże rozpoczęły się na dobre – z każdej strony jesteśmy bombardowane napisami SALE – 50 % itd. Centrum handlowe odwiedziłam 27 grudnia – wtedy rozpoczęła się wyprzedaż w Zarze. Wkrótce jednak stwierdziłam, że takie wyprzedażowe łowy nie są dla mnie. Do przymierzalni ciągnęła się kolejka na pół sklepu, do kasy trzeba było stać z pół godziny. Jakby jeszcze faktycznie rzeczy były dużo przecenione...Większość cen obniżona była zaledwie o 30 %... Ze spokojem więc czekam sobie na styczeń, kiedy wyprzedaże sięgną 70 % i będzie cisza i spokój w sklepach. Wychodzę z założenia, że jak coś mam kupić na wyprzedaży to i tak to kupię :) Chyba wierzę w ciuchowe przeznaczenie :)

Póki co mała lista rzeczy, które mam zamiar kupić (o ile poczekają na mnie grzecznie na wieszakach :))
Zara


2011/12/29

Kobo Translucent Loose Powder nr 101

Dzisiaj o produkcie, który gości w mojej kosmetyczce od kilku miesięcy jednak dopiero teraz zebrałam się do zrecenzowania go. Zdecydowanie bardziej wolę wystawiać pozytywne recenzję, więc kiedy kosmetyk nie przypadnie mi do gustu o wiele ciężej mi przysiąść i napisać kilka sensownych słów na jego temat. No, ale oto jest – recenzja ku przestrodze ! :)


2011/12/28

Urodzinowy outfit

W dzień przed Wigilią wybraliśmy się do knajpy na świętowanie urodzin kolegi od Tomka. Była to doskonała okazja, by wystroić się w pierwsze wyprzedażowe łupy – w ruch poszedł jeansowy krótki żakiet z Mango, który już stał się moim ulubieńcem. Dodaje do stroju trochę nieładu, a równocześnie sportowej elegancji :) Nigdy nie byłam fanką jeansowych elementów garderoby (oczywiście poza spodniami), więc posiadanie takiego żakietu jest dla mnie czymś zupełnie nowym. Łańcuchowo-złote aplikacje przypominają mi trochę projekty Balmain, które uwielbiam – to pewnie dlatego żakiet skradł moje serce :) Mam tylko jeden problem – z czym go łączyć ? Z czarnymi spodniami wygląda OK, ale już połączenie jeans-jeans, które było lansowane przez niektórych projektantów do mnie w ogóle nie przemawia :) Pozostaje szukać mi dalej inspiracji ;) 

2011/12/27

Inglot AMC Róż w kremie nr 80

Wiele z Was chciało przeczytać recenzję kremowego różu z Inglota. Oto więc jest :) Testowałam ponad miesiąc, więc myślę, że recenzja będzie obiektywna. Zobaczcie co kryje się w tym małym, niepozornym słoiczku.

2011/12/26

O świątecznych prezentach

Dzisiaj ostatni dzień świąt – spędzimy go dla odmiany w domu pod kocem oglądając filmy i seriale ;) Poprzednie 2 dni były bardzo rodzinne, więc przyda nam się chwila odpoczynku. Na blogu również dziś klimat chilloutu, pozostajemy w temacie świątecznym – czyli prezenty :D Wszystkie w 100 % trafione z czego bardzo się cieszę. W większości to kosmetyki ;) Achh jak moi bliscy mnie znają ;) 


Książką Bobbi Brown Makeup Manual

2011/12/25

Sensique Fantasy Glitter Kolor 211 Fireworks

Zacznę może od prezentacji mojego świątecznego mani :) Wybrałam lakier mieniący się jak bombki na choince. Gdy tylko zobaczyłam na Waszych blogach nową kolekcję Sensique Fantasy Glitter, totalnie się zakochałam. Kolekcja według zapewnień producenta miała być dostępna dopiero 27 grudnia, jednak do mojej DN dotarła na szczęście wcześniej. Tak oto stałam się posiadaczką dwóch lakierów z serii – Fireworks i Green Garland, wciąż jednak mam ochotę na więcej. Dzisiaj prezentacja tego pierwszego. Muszę Wam powiedzieć, że jestem totalnie zakochana w tym lakierze i nie mogę oderwać wzroku od moich paznokci.


2011/12/24

O mojej prywatnej gwieździe muzyki :)

Dzisiaj wyjątkowy dzień, więc i wyjątkowy post. Nie o mnie, a o mojej prywatnej gwieździe muzyki – moim mężu :) A co tam ! Zrobię mu mała promocję na blogu ;) Oprócz bycia moim wiernym fotografem, Tomek pasjonuje się także muzyką. Tworzy muzykę w stylu new wave i electro pop (tak mi przynajmniej podpowiedział :)) Jako, że ostatnio odniósł trochę sukcesów na tym polu – postanowiłam się nimi pochwalić również tu. Jestem z niego niezmiernie dumna !


2011/12/23

Święta - w końcu ! :)

Święta ! :D Zaraz biorę się za pieczenie świątecznych ciasteczek, reniferowych cupcakes, robienia kapusty z grzybami i żurawiną i innych pyszności ;) Prezenty już zapakowane – czekają na swoją chwilę chwały w rękach obdarowanego. Uwielbiam pakować prezenty – to chyba moja ulubiona świąteczna czynność :) Dekoracje świąteczne również na swoim miejscu. Ufff ! Wigilio nadchodź ;)

  

2011/12/22

Wibo Crocodile Skin + Wibo So matte - Lakiery do paznokci

Postanowiłam dać drugą szansę lakierom Wibo – po niezbyt przyjemnych doświadczeniach z neonami z Express Growth, postawiłam na nowości tej firmy pękacz Crocodile Skin i matowy lakier So Matte. Do kupna skłoniło mnie oczywiście moje zamiłowanie do zwierzęcych wzorów, więc dlaczego nie mieć takiego i na paznokciach ;) Zobaczcie co mi wyszło :)

Dlaczego dwa lakiery w jednej recenzji ? Według instrukcji pękacza Wibo efekt krokodyla otrzymamy wyłącznie na matowym lakierze Wibo - ile w tym prawdy nie wiem, nie próbowałam "pękać" na innym lakierze :) 


2011/12/21

Wy-prze-da-że ! :D

Nastał długo oczekiwany czas, gdy ceny zimowych kolekcji wędrują w szybkim tempie w dół. Wyprzedaże :) Z tego co zauważyłam sezonowe kolekcje są przecenione w następujących sklepach: H&M (od zeszłego poniedziałku – 50 %), Massimo Dutti (do 50 %), Mango (- 50%), Cubus (- 50 % i promocje typu 3 za 2), Vero Moda (- 50 %), Bershka (nie pamiętam ile...), River Island (chyba – 50 %), New Look, Asos (50%). Po świętach (28.XII) ruszają również przeceny z Zarze. Oczywiście nie mogłam przepuścić takich okazji tym bardziej, że kilka rzeczy kusiło mnie od dawna. Spożytkowałam więc moje stypendium na bożonarodzeniowe prezenty dla siebie samej ;)

Zdjęcia "pożyczyłam" sobie ze stron sklepów - ostatnio jak przychodzę do domu za oknem jest już ciemno :)

Image 1 of ASOS ALERT Tassel Ankle Boot
Z 40 funtów na...12 :D (Asos)

2011/12/20

Auriga Flavo-C - serum z witaminą C

Ile ja się naczytałam o tym kosmetycznym cudzie ! Wystarczy spojrzeć na ilość pozytywnych recenzji na wizażu. Nic dziwnego, że moje oczekiwania co do tego produktu były na prawdę wysokie. Chciałam tylko jednego – poprawienia kolorytu skóry, która na co dzień w okresie zimowym wygląda szaro i na zmęczoną. Reszta działania była mniej ważna, ale oczywiście byłoby miło jeśli ten cud kosmetyk uczyniłby z moją skórą...cuda ! :)

 

2011/12/19

O niecodziennych zakupach

W miniony weekend wraz z moimi koleżankami odwiedziłam Warszawę w celu odwiedzenia koleżanki kolejnej :) Jak to zwykle na takich babskich wyjazdach bywa nie mogłyśmy sobie odmówić odwiedzenia kilku sklepów zwłaszcza, że niektóre z nich nie są dostępne na śląsku. Oczywiście najpierw moje plany oscylowały wokół ciuchów z Topshop czy kosmetyków z MAC, szybko jednak zostały zweryfikowane, gdy weszłam na...dział spożywczy Marks&Spencer. Wraz z koleżankami spędziłyśmy tam chyba z ponad 2 godziny co chwila zachwycając się pięknymi opakowaniami, pysznymi słodyczami czy innymi słoiczkami z tajemniczą zawartością. Najchętniej kupiłabym tam wszystko :) Na szczęście dla mojego konta bankowego kupiłam tylko kilka rzeczy, którymi po przyjeździe przekupiłam męża za te chwile rozłąki ;) W zamian zastałam pięknie wysprzątane i ozdobione na święta mieszkanie – cóż za miła niespodzianka ! Chyba muszę częściej wyjeżdżać ;>


Lemon Curd – lubię cytrynowe desery (tarta cytrynowa <3), więc wiem że krem cytrynowy na pewno przypadnie mi do gustu :) 

2011/12/18

Kobo Cień do Powiek Luminous Baked Colour

Dzisiaj recenzja, którą zapowiadałam dawno dawno temu. Cień Kobo leży w mojej kosmetyczce już od dawna – jednak nie umiałam zebrać się w sobie, by napisać jego recenzję. Warto wspomnieć również jak weszłam w posiadanie tego kosmetyku. Otóż kupując go w pośpiechu w DN myślałam, że to...róż-rozświetlacz. Dopiero w domu odkryłam, że to cień. Nie przywiązuję jednak zbytniej uwagi do nazw kosmetyków, ale o tym w recenzji :)


2011/12/17

COS Online Store

Pierwsze skojarzenia ze Szwecją ? Pomijając oczywiste skojarzenie z Ikeą i jej produktami zajmującymi prawie całą powierzchnię mojego mieszkania...Hmm, na pewno świetny streetstyle, minimalizm i pewna surowość. Wszystkie te cechy uosabia szwedzka marka COS. Jest to młodsza siostra popularnej sieciówki...H&M :) Znajdziemy w niej najlepsze materiały – 100 % wełnę, cudownie miękką odmianę merino i dobrą gatunkowo bawełnę. Wszystko to przybiera proste, szlachetne formy, w których nie da się NIE zakochać. Mi osobiście przywodzą na myśl projekty Celine. Gratka dla miłośników prostoty :) W ich butikach znajdziemy nie tylko ubrania, ale także dodatki do domu. Same butiki natomiast stylizowane są na lata 50. i panujący w tym czasie design w Szwecji.

Internetowy sklep COS wysyła do Polski. Koszt wysyłki to 9 euro.


2011/12/16

Essence Vampire's Love - lakier Gold Old Buffy

Niekwestionowanym hitem wampirzej kolekcji Essence jest lakier o nazwie Gold Old Buffy. Kolor jest dosyć ciężki do opisania – według mnie podstawą tego lakieru jest ciemny, lekko zielonkawy brąz w którym zatopiono mnóstwo złoto-oliwkowych drobinek. Tak czy siak efekt jest zniewalający !

2011/12/15

Trend Alarm - Kozaki do kolan

Ciężko mi nazywać kozaki do kolan tegorocznym trendem – dla mnie są raczej podstawowym obuwiem na zimę czy to w postaci klasycznych oficerek czy bardziej eleganckiej na obcasie. Ale skoro Vogue je tak nazywa...to niech im będzie. Kozaki są trendy ! Tradycyjnie pokazuję Wam przegląd tego co udało mi się znaleźć w sieciówkach :) 


(Jaeger Autumn/Winter Collection)

2011/12/14

Essence Vampire's Love - lakier Hunt me if you can

Lakiery z kolekcji Essence Vampire's Love szczególnie przypadły mi do gustu – lubię wszystko co błyszczące i brokatowe, więc innego wyjścia nie było. Póki co mam 2 lakiery z tej limitowanej edycji, ale oczywiście apetyt na więcej pozostaje. W dzisiejszej odsłonie przedstawiam Wam głęboką czerń z odrobiną srebra, czyli numer 05 Hunt me if you can.


(odcień po prawej stronie)

2011/12/13

Ikona stylu - Małgosia Socha

Dziś dla odmiany w cyklu Ikona stylu polska gwiazda seriali Małgosia Socha. Chociaż fanką seriali z jej udziałem nie jestem, trzeba jej przyznać, że praktycznie zawsze wygląda bezbłędnie. Nie wiem czy to zasługa dobrego stylisty (w sumie wcześniej jakoś nie kojarzę jej „kreacji”), czy wrodzone poczucie stylu – według mnie jest jedną z najlepiej ubranych polskich gwiazd. Zawsze prosto, szlachetnie, modnie i po prostu ładnie. Większość pań celebrytek powinno wziąć z niej przykład zamiast z uporem maniaka wciskać się w satynowe koszmarki :)
 

2011/12/12

Płyn micelarny Plante System Aknorm

Płyn ten kupiłam pod wpływem promocji w Superpharm – za dwie półlitrowe butle płynu zapłaciłam 45 zł. Jedną z nich podarowałam mamie (była do cery naczynkowej), druga do cery trądzikowej poszła w ruch w mojej łazience. Po prawie 3 miesiącach produkt powoli się kończy, czas więc na recenzje ;)


2011/12/11

O modowym niechceniu

Jeszcze jeden argument za nielubieniem zimy. Najchętniej chodziłabym cały czas w dresie i nie wychodziła z domu w ogóle, a gdy jestem zmuszona wyjść me ręce wędrują do szafki skąd najprawdopodobniej wytargam jeansy i ciepły sweter. Do tego obowiązkowy szal. I tak całą zimę. Nie umiem, nie chce, nie lubię (bo zimno) ubierać się ładnie w zimę. Zamiast tego wolę pospać 10 minut dłużej, posiedzieć dłużej pod kocem z herbatą, a wychodząc na zewnątrz nie zmarznąć. Dziś na blogu właśnie takie niechcieniowy outfit – sprawdzone rozwiązanie jeansy, jedwabna bluzka, sweterek i obowiązkowy szaliczek. Nie byle jaki... Prezent od Mikołaja ;)


 

2011/12/10

Kosmetyczne zapasy

W ostatnim czasie przybyło w mojej szafce kilka kosmetyków, których jeszcze Wam nie pokazywałam. Większość kupiona raczej z konieczności, niż przyjemności – w każdym bądź razie i tak z chęcią poznam Wasze opinie na temat poniższych produktów. Część nabytków jest jeszcze z listopada – grudzień będzie o wiele skromniejszy, gdyż priorytet w tym miesiącu w moim budżecie mają prezenty dla bliskich :)


Mój ulubiony tusz wszechczasów. Opinie o nim są różne, ale na moich rzęsach spisuje się świetnie. Kiedy nadarzyła się okazja kupna go z sporą zniżką nie wahałam się ani chwili, tym bardziej, że wszystkie moje tusze są na wykończeniu :) Jest to wersja klasyczna Diorshow – jak dla mnie warta absolutnie każdej złotówki.

2011/12/09

Biżuteria Animal Kingdom

Uwielbiam tzw. biżuterię personalizowaną – możliwość stworzenia własnej kompozycji sprawia wiele radości i daje poczucie posiadania czegoś szczególnego, jedynego w swoim rodzaju, po prostu „swojego”. Po zachwycie Lilou i Pandorą przyszedł czas na zachwyt nad odkrytą niedawno biżuterią Animal Kingdom. Ku mojej uciesze jest to projekt polski (co polskie to dobre !), młody – swój debiut zaliczyli na tegorocznym Fashion Week w Łodzi – ale niezwykle interesujący.

Za 70 zł (bransoletka) lub 80 zł (naszyjnik) możemy skomponować swoje własne, przenośne królestwo zwierząt. Ci bardziej wytrwali i kreatywni mogą stworzyć nawet cały łańcuch pokarmowy – niezależnie od ilości elementów cena bransoletki czy naszyjnika się nie zmienia. Kto stoi za tym projektem ? Dorota Kempko - projektantka biżuterii, Agnieszka Gernand - koordynatorka projektów kulturalnych i Wojtek Dzięcioł odpowiedzialny za projektowanie graficzne. Póki co różnorodne zwierzaki możemy adoptować w koncept sklepie IDEA FIX na Bocheńskiej 7 w Krakowie, ale być może wkrótce również i inne miasta zostaną opanowane przez króliki, łosie czy nawet...ćmy. Zamówienia można również składać mailowo.

Serdecznie zapraszam do odwiedzenia profilu facebook Animal Kingdom i zapoznania się z ofertą :) Zacznij polowanie ;>


2011/12/08

Essence Szminka 52 In the nude

Szminkę w tym odcieniu recenzowało już kilka blogerek – teraz moja kolej. Zachęcona pozytywnymi opiniami na wizażu pognałam szybko do Drogerii Natura i wypatrzyłam ten kolor – piękny, idealny nudziak (52 In the Nude). A że cena była niewielka i akurat potrzebowałam szminki na co dzień, szybko wsadziłam ją do koszyka. Była to bardzo radosna chwila w naszym, odtąd wspólnym życiu – niestety jak się później okazało jedyna, aż tak szczęśliwa. No, ale po kolei.

 

2011/12/06

Catrice 190 Wrapped around my finger

Dziś odsłona kolejnego lakieru marki Catrice – tym razem będzie to głęboka fuksja złamana trochę fioletem czyli kolor nr 190 Wrapped Around My Finger. Kupując go miałam wrażenie, że coś mi przypomina. Nie myliłam się. Ten lakier jest bratem bliźniakiem lakieru OPI Dim Sum Plum – zresztą zobaczcie same.


2011/12/05

Dzień w Wiedniu

W miniony weekend odwiedziłam na chwilę Wiedeń. Wybraliśmy się na wycieczkę na tradycyjny Weihnachmarkt, czyli kiermasz świąteczny. A że była to wycieczka typu Express, to jej tempo było na prawdę zabójcze – już dawno nie wróciłam tak zmęczona i zmarznięta do domu. Plusem wycieczki była jej bardzo niska cena, jednak już zgodnie z mężem ustaliliśmy – następnym razem jedziemy na własną rękę na tego typu wycieczkę :) Przygotowałam dla Was kilka zdjęć z naszej małej wyprawy  – zapraszam do obejrzenia.


Pierwszy przystanek to czeskie Znojmo nie daleko granicy z Austrią. Mega kiczowate miejsce z ziejącymi ogniem smokami, odgłosami barbarzyńskiego porwania w tle, kasynem, parkiem rozrywki i dobrze zaopatrzonym sklepem typu tax free.

2011/12/04

Nowości Adidas

Jako blogerka zaprzyjaźniona z firmą Adidas mam obowiązek i przyjemność przedstawić Wam świąteczne nowości firmy Adidas. Sama zostałam obdarowana zestawem kosmetyków w świątecznym pudełku – myślę, że jest to dobry pomysł na prezent. Chyba nie znajdzie się osoby, która nie lubiłaby dostawać kosmetyków pod choinkę ?

 

Ja otrzymałam zestaw z serii Action 3 z antyperspirantem i żelem pod prysznic z ekstraktem z bawełny. Już zabrałam się za testowanie :) Podobne zestawy znajdziecie w Drogerii Natura za 22,99 zł.

2011/12/03

Trend alarm - Kapelusze

Jedne uwielbiają, drugie nienawidzą. O czym mowa ? Kapelusze. Osobiście na sam dźwięk tego słowa przeszywają mnie dreszcze. Nie lubię, nie umiem nosić, mam wrażenie, że w kapeluszu czułabym się przebrana. Nie mogę jednak udawać, że nakrycia głowy nie istnieją – tym bardziej, że w tym sezonie na wybiegach jest istne kapeluszowe zatrzęsienie. Kapelutek myśliwego, berecik, a może lekko babciny filcowy ? Każdy znajdzie coś dla siebie. Zresztą same zobaczcie.

Gucci 

W stonowanych odcieniach granatu, brązu i fioletu. Podstawowy krój - fedora.


2011/12/02

Recenzja serii BIOCLIN ACNELIA

Jakiś czas temu dostałam do testowania serię dla cery tłustej/trądzikowej włoskiej firmy produkującej dermokosmetyki Istituto Ganassini. O firmie nigdy wcześniej nie słyszałam, a że lubię nowości ochoczo zabrałam się za testowanie. Poniżej znajdziecie trzy produkty, które do mnie dotarły i które codziennie sumiennie wklepywałam w twarz.

Jeśli po recenzji będziecie zainteresowane zakupem to zapraszam Was na stronę


gdzie możecie zapoznać się z pełną ofertą marki oraz poczytać więcej o kosmetykach, które prezentuję.

2011/12/01

Nowości w szafie i w kosmetyczce

Nastał nowy miesiąc, a skoro o nowościach mowa przedstawię Wam w dzisiejszym poście rzeczy, które ostatnio z racji dobrego serca przygarnęłam. Na poczcie czeka na mnie kilka paczek, z których potrafię zidentyfikować zaledwie dwie – więc pewnie jutro niespodzianek przybędzie :) Ogólnie w ostatnim czasie staram się ograniczać w zakupach co wychodzi mi średnio – kupuję mniej ciuchów, ale za to daję sobie upust kosmetycznie – nie wiem co lepsze ;)

Image 1 of ASOS Contrast Panel Rounded Shoulder Top 

Colour blocking nadal żywe, ale tym razem w jesiennych tonacjach; Asos 12 funtów z 25

2011/11/30

Moje zużycia - listopad

Po raz pierwszy publikuje post o zużytych kosmetykach :) Myślę, że będzie to dla mnie niezła motywacja, żeby kosmetyki dokańczać – przeważnie jak kupuję nowy kosmetyk danego typu to otwieram go, a stary leży na półce i leży i leży... Może co miesięczne publikowanie i rozliczanie się z pustych opakowań pozwoli mi się pozbyć tego złego nawyku :) Tak więc – oto kosmetyki, które skończyłam lub w inny sposób dokonały swego żywota w listopadzie.

Body Shop Mango Body Scrub – peeling cukrowy. Fajnie nawilżał, jednak drobinki zbyt szybko rozpuszczały się pod wpływem wody (przy innych peelingach cukrowych tak nie miałam). Opakowanie bardzo nieporęczne, trudno zamyka się z powodu drobinek wchodzących w każdy jego kąt. Myślę, że za taką cenę (ok.70 zł) można znaleźć coś o wiele lepszego. Poza tym dosyć niewydajny. 


2011/11/29

Hu hu ha zima zła !

Zauważyłam u siebie pewną zależność – im niższe temperatury, tym większe zamiłowanie do cieplutkich, otulających ubrań. Do prawdy dziwne ;p Na same słowo „zima” pojawiają mi się ciarki na całym ciele, lepiej więc być przygotowanym. Za każdym razem jak wchodzą do sklepu włącza mi się instynkt samozachowawczy i kroki me kieruję w stronę wszelkiego rodzaju splotów. Spędzam kilka dobrych minut rozczulając się nad cudownymi ciepłymi bamboszami, norweskie wzory zaczynają być „taaaaakie słodkie” nie okropne i o zgrozo! zaczynam się zastanawiać nad kupnem swetrów tak grubych i plecionych, że wyglądam w nich jak ludzik Michelina (tak – ten z oponami nie tylko na brzuchu). Ale co tam...jakoś zimę trzeba przetrwać. Brrrrr ! 


2011/11/28

La roche posay Effaclar K

Długo szukałam idealnego kremu pod makijaż dla mojej tłustej skóry. Kiedy pogodziłam się już z tym, że będę musiała żyć ze świecącą się twarzą (:P)...pojawił się on. Effaclar K. Najpierw używałam go, by skóra przyzwyczaiła się do działania kwasów przed kuracją Glyco-A. Kuracja minęła, a ja bez Effaclaru K nie wyobrażam sobie życia. Ten krem jest rewelacyjny !

2011/11/27

Ikona stylu - Lily Aldridge

W ostatniej odsłonie Ikony Stylu opisywałam Wam kobiecy styl Olivii Palermo – dziś w ramach tego cyklu zagoszczą bardziej casualowe stylizacje za sprawą modelki Lily Aldridge. Jej największym osiągnięciem jest chyba praca z Victoria's Secret i małżeństwo z Calebem Followillem – wokalistą Kings of Leon. Choć fanką jej urody nie jestem (według mnie jest w jej urodzie coś plastikowego i sztucznego), to jej codzienny, zwyczajny styl przypadł mi do gustu.

 

2011/11/26

Catrice 530 Up in The Air

Piękny, lekko lawendowy błękit Catrice od razu przyciągnął moją uwagę na półce przecenowej. Lubię tego typu pastelowe odcienie na paznokciach, są miłą odmianą po brokatach i ostrzejszych kolorach. Poniżej przygotowałam dla Was recenzję, która niestety trochę odbiega od poprzednich recenzji lakierów Catrice... Mam wrażenie, że firma pokombinowała coś w składzie lakierów. Zresztą przeczytajcie same.


2011/11/25

Trend alarm - Cekinowe spódnice

Jestem ogromną fanką cekinów w modzie. Dobrze skomponowane z resztą stroju stanowią idealną ozdobę i zapewniają niebanalny wygląd. Niektórym kojarzą się głównie z kiczem – może i słusznie, bo łatwo jest przesadzić i stworzyć cekinowy, modowy koszmarek. Ja mimo wszystko daję cekinom szansę i wprowadzam je do strojów dziennych. Obecnie (w sumie od roku chyba:P) szukam idealnej cekinowej spódnicy. Zadanie niby proste, ale...albo nie gra cena, albo wykonanie (nie ma nic gorszego niż sypiące się cekiny), albo krój. Mam kilka spódnic upatrzonych w Asosie – czekam jednak na jakąś wyprzedaż :)

:

30 funtów

2011/11/24

Catrice Colour Infusion Flamaster do ust

Dziś o jednej z nowości Catrice – flamastrze do ust. To właśnie o tym produkcie większość z Was chciała przeczytać najpierw. Jest to mój pierwszy produkt tego typu, także nie mam porównania z innymi flamastrami – z chęcią poczytam w komentarzach o Waszych doświadczeniach z tego typu produktami. No, ale do rzeczy...


2011/11/23

Skrzy się skrzy part 2

Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam bodajże na stronie Topshopu trend łączenia ołówkowych spódnic za kolano z botkami pomyślałam, że ktoś musiał solidnie upaść na główkę ;) Jak to jednak ze mną bywa po kilku tygodniach zaczęłam patrzeć na ten dziwaczny i bezlitosny dla naszych proporcji trend przychylniej. Baa zaczęłam go nawet wprowadzać w życie. Muszę Wam przyznać, że taka mała zabawa z sylwetką nawet mi się podoba :) 

Przy okazji dzisiaj druga odsłona srebrzystego sweterka :) Z moją ukochaną ramoneską tak ciężko mi się rozstać, że czasem traktuję ją jako krótki żakiecik i zakładam pod kurtkę ;) 


(zaraz otworzę lodówkę i coś zjem!)

2011/11/22

Catrice Liquid Liner 030 I am golden sandy

Ostatnio było o linerze, który podbił moje serce to dzisiaj dla równowagi o takim, któremu nie udało się to do końca. Kupiony dosyć dawno, ale nie potrafiłam się zmobilizować do recenzji. Płynny eyeliner od Catrice w odcieniu złota kupiłam ze względu na kolor i szczerz mówiąc jest to chyba jego główna (jak nie jedyna) zaleta...


2011/11/21

Drogi Święty Mikołaju !

Na wszelki wypadek, gdyby Święty Mikołaj okazał się czytelnikiem mojego bloga. Byłam taaaaaka grzeczna, a będę jeszcze grzeczniejsza, jeśli pod choinką znajdę to co poniżej (czy to już szantaż ?!). Oczywiście lista zmienia się z każdą chwilą, a raczej powiększa, dlatego Święty Mikołaju musisz być czujny !

Nie mogę doczekać się świąt - to chyba najbardziej klimatyczny czas w całym roku. Już od listopada szukam prezentów dla wszystkich bliskich, by na spokojnie móc się delektować świąteczną atmosferą, a nie latać na ostatnią chwilę po supermarkecie ;) 

Make Up For Ever HD Powder

2011/11/20

Sephora Waterproof Jumbo Liner 09 Kaki

Silne pragnienie posiadania kredki Sephora Jumbo Liner pojawiło się po przeczytaniu wpisu Atqi (klik). Kilka dni później brałam udział w warsztatach makijażowych właśnie w Sephorze i jednym z suwenirów jakie wyniosłam z perfumerii była kredka Jumbo w pięknym kolorze khaki. Krótko mówiąc jestem zachwycona tą kredkę i zapewne wkrótce do kosmetyczki wpadną także inne kolory :) 


2011/11/19

Skrzy się skrzy !

Choremu się nudzi ! Chory znalazł zabawę ;D Która z nas nie lubiła jako dziecko przebierać się w ciuchy mamy :) ? Ja dzisiaj tak trochę się czułam. Zrzuciłam domowe dresy, skomponowałam zestaw, ładnie się pomalowałam, po czym...znowu ubrałam dres i zaległam pod kocykiem. Cudowna i jakże żenująca odmiana dnia :D ! Efektem tego jest dzisiejszy post z świeżutkim outfitem ! Dumnie prezentuję ha-emowski sweterek ze srebrną nitką, z któregoż to nitki zaciągają się w tempie zastraszającym i w sumie odczuwam strach przed jego zniszczeniem 24 godziny na dobę ;p

Swoją drogą sezon zimowy mnie wykończy – nie umiem patrzeć na te zdjęcia. Są pod każdym względem okropne...i jeszcze ta wgryzająca się w kadr lodówka :D Dosyć poważnie namyślam się nad kupnem statywu, jako że ostatni się połamał ;p Wtedy będę mogła robić zdjęcia przy świetle dziennym i nie będę musiała czekać na fotografo-męża, aż wróci z pracy ;)


2011/11/18

Barry M Foil Effect nr 319

Miałam bardzo wygórowane oczekiwania co do tego produktu. Z niecierpliwością czekałam na paczuszkę z Asosa, która będzie zawierała dwa odcienie Barry M Foil Effect -lakieru, który ma dawać metaliczny, „foliowy” efekt, czyli tzw. Mirror nails. Zamiast zachwytu, po pierwszym użyciu popadły w niełaskę – teraz dałam im drugą szansę i...jestem zachwycona ;)


2011/11/17

Apsik !

Miał być post outfitowy, ale niestety... Odwiedziła mnie bliżej niezidentyfikowana infekcja (no dobra, przeziębienie, ale nieznajomy wróg brzmi groźniej:)). Wizja siedzenia pod kocykiem i kurowania się wydaje się być na prawdę błoga, aczkolwiek po godzinie siedzenia sama w domu i grzania się dostaję do głowy. Nie umiem siedzieć bezczynnie ! Dlatego też zrobiłam ten uroczy kolaż chorobowy ilustrujący rozrywki jakim będę oddawała się przez najbliższy czas – zliczona ilość gazet w postaci trzech obrazkowych odmóżdżaczy, książka która czeka na swą kolej od wakacji oraz naturalnie blog – w końcu nadrobię zaległości u Was ! Do tego zapoznam się zapewne z całym dobrodziejstwem telewizji śniadaniowej, następnie obiadowej i kolacyjnej. Nie ma to jak ambitne plany ! 

 

2011/11/16

Chanel Rouge Allure Velvet La Raffinee

Dzisiaj o makijażowym poprawiaczu humoru. Są takie kosmetyki, które za każdym wyciągnięciem z kosmetyczki cieszą moje oczy – wśród nich dzisiejsza bohaterka posta szminka Chanel Rouge Allure Velvet. Uwielbiam matowe szminki, więc kiedy przeczytałam, że Chanel wypuszcza swoją linię tego typu produktów, wiedziałam że trafi on do mojej kosmetyczki. Wybór padł na odcień La Rafinee – subtelny i wyrafinowany ciemny brudny róż z domieszką brązu (po angielsku taki odcień ma ładną nazwę rosewood). Kupno tej szminki okazało się błędem, bo...teraz mam ochotę na inne odcienie ;)
Cena szminki w perfumeriach sieciowych powala, dlatego warto polować na okazje na e-bay – ja wybrałam odcień w Douglasie i następnie polowałam na aukcje. Dzięki temu udało mi się kupić te cudeńko o 60 zł taniej :)


2011/11/14

Estee Lauder Podkład Double Wear Light

Dziś o produkcie z tzw. półki kosmetyków luksusowych. Przyznaję się bez bicia, że jestem podkładowym snobem i zawsze sięgam po raczej drogie marki w tej kwestii. Już wyjaśniam dlaczego. Według mnie różnica w trwałości i efekcie uzyskanym dzięki podkładom z górnej półki jest nie do porównania z tymi drogeryjnymi. Mam wymagającą cerę i póki co nie spotkałam podkładu z drogerii, który odpowiadałby mi w 100 %. Podkłady z apteki również nie dają rady, jedynie perfumeryjne kosmetyki wytrzymują na mojej twarzy cały dzień. Poza tym wydanie dosyć dużej sumy na tak wydajny kosmetyk jakim jest podkład nie jest szokiem dla portfela. Biorę również pod uwagę fakt, że podkład podobnie jak kremy do pielęgnacji nakładamy na twarz na dłuuugie godziny, ważne więc by był to kosmetyk dobry jakościowo. Uff, chyba wytłumaczyłam się Wam z mojego kosmetycznego zboczenia ;) Ale do rzeczy – dziś o podkładzie, który z miejsca wskoczył na numer 1 mojej listy.


2011/11/13

Versace for H&M

Wszystkie blogi trąbią o kolekcji Versace dla H&M – jest to bez wątpienia wydarzenie, jednak co do samej kolekcji mam mieszane uczucia. Jest zdecydowanie na bogato szczególnie pod względem kolorów, jednak to te proste stonowane kreacje bardziej skradły moje serce. Choć pewnie i tak większość zniknie z wieszaków w mgnieniu oka, a co gorsze kąski kolekcji jak te niedobitki będą dogorywać na wieszakach z przecenami (tak jak kolekcja Jimmy Choo). Część lepsza wyląduje za pewne na allegro w horrendalnych cenach (tak jakby już h&mowskie ceny za kolekcje specjalne nie były wygórowane...). A wy jak uważacie, jest się czym podniecać ?

 

2011/11/12

Kobo Baza pod cienie

Dzisiaj o produkcie, który do niedawna wydawał mi się zbędny w kosmetyczce. Baza pod cienie. Do tej pory myślałam, że wystarczy po prostu dobry gatunkowo cień, któremu nie straszny cały dzień na powiece. Kiedy jednak coraz to nowsze i droższe produkty nie zdawały egzaminu na moich dosyć tłustych powiekach, postanowiłam kupić bazę. Najpierw była baza Inglot, która jednak totalnie nie współgrała z moją cerą. Po przeczytaniu pozytywnych opinii o bazie Kobo skierowałam swoje kroki do Drogerii Natura – i oto mam magiczny słoiczek, którego zawartość jest po prostu bezcenna :)

 
( zdjęcie ze strony producenta - moje opakowanie wygląda jakby przeżyło co najmniej dwie wojny)

2011/11/11

Trend alarm - wełniane swetry

Ciężko jest powiedzieć o wełnianych swetrach, że są trendem – w końcu co roku są raczej koniecznością, gdy niski temperatury zmuszają nas do sięgnięcia wgłąb szafy po mniej lub bardziej ładne wełniane cuda. Nie da się jednak ukryć, że w tym roku jakoś więcej wszędzie swojskich, gruboplecionych swetrów. W tym roku wszelka wełna mile widziana – warto jednak zainwestować w dobry gatunkowo materiał w końcu nie ma nic bardziej pewnego niż coroczny zimowy chłód :)

: 

Asos Fluoro Jumper, 38 funtów

2011/11/10

Wizyta w Drogerii Natura

Do Drogerii Natura mam wyjątkowo nie po drodze, więc kiedy już wybiorę się do niej nie umiem się opanować w kupowaniu :) Jak zwykle napadłam na szafę Catrice i Essence uzupełniając zapasy lakierów do paznokci. Skusiłam się jeszcze na nowość z Catrice – pisak do ust, na który polowałam od dłuższego czasu. Przez Wasze dobre recenzję (tak,powinnyście czuć się winne ;)) do koszyka wpadł również pędzelek z Essence. Oczywiście po takich zakupach poprawa humoru gwarantowana :)