2012/06/09

Rene Furterer Naturia Suchy Szampon do Włosów

Dziś krótka i zwięzła recenzja produktu z majowego Glossybox. Produktu, który intrygował mnie najbardziej, gdyż nigdy wcześniej nie miałam, ani nie używałam suchego szamponu do włosów. A tu trafił mi się do wypróbowania i to nie byle jaki - za 150 ml pełnowymiarowe opakowanie przychodzi nam zapłacić prawie 80 zł. Czy warto ?



Aplikacja


Z odległości 30 cm pokrywamy włosy produktem, a następnie po kilku chwilach dokładnie wyczesujemy go z włosów. Tajemnicą produktu jest talk, który absorbuje sebum i odświeża włosy. Produkt pachnie przyjemnie, ziołowo, a samo użycie na włosach nie sprawia dużych problemów. Wyczesuje się równie łatwo.

Wydajność

Kiepsko...75 ml starczyło mi zaledwie na 6 razy, a przecież nie mam zbyt gęstych włosów. Biorąc pod uwagę pełnowymiarowe opakowanie, 12 użyć nie wydaje się być dobrym dealem biorąc pod uwagę fakt, że na rynku dostępnych jest wiele tego typu produktów.

Rezultaty

Pewnie chciałybyście przeczytać, że chociaż za te 80 zł dostajemy super rezultaty ? Nic z tego - są co najwyżej zadowolające. Szampon faktycznie odświeża szybko włosy, odbija je od skóry głowy, by wyglądały na świeższe. No właśnie ŚWIEŻSZE - a na pewno nie świeże. Włosom daleko jest do puszystości i lekkości jaką uzyskujemy po normalnym szamponie. Choć optycznie wyglądają dobrze, ciężko pozbyć się wrażenia, że "coś na włosach mam". Są sztywne i bardziej matowe niż po zwykłym szamponie - przypominają trochę włosy potraktowane lakierem do włosów czy dużą ilością pianki. Po drugie - na moich cienkich i z natury przetłuszczających się włosach rezultat odświeżenia był krótki. Rano potraktowane szamponem włosy, już popołudniu zdecydowanie wymagały mycia - suchy szampon nie zapewnił im świeżości na cały dzień.

Konkludując powyższe - czy szampon polecam ? Powiem tak - w awaryjnych sytuacjach jak najbardziej wychodząc z założenia, że lepiej mieć sztywne włosy, niż tłuste ;p Ale ! Jestem wręcz pewna, że tańsze tego typu produkty np. Syoss czy sławetny szampon z Rossmana wypełniają swoją rolę podobnie - w końcu wszystkie suche szampony bazują na absorbującym sebum talku. Po co więc przepłacać ? :) 

16 komentarzy:

  1. też recenzowałam i na tle suchego szamponu z syossa wypadł znacznie lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  2. dla mnie ten wynalazek jest zbędny;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiele slyszałam o tych szamponach, ale jakos nie mialam okazji ich uzywac i nie jestem zbytnio do nich przekonana :((
    Pozdrawiam, Klaudia.

    OdpowiedzUsuń
  4. miałam jeden suchy szampon, użyłam chyba 3 razy i poleciał w kąt.

    OdpowiedzUsuń
  5. przydałby mi się taki, właśnie na awaryjne sytuacje.. wczoraj miałam taką i o nim nawet pomyślałam.. muszę poszukać gdzieś :) wczoraj poratowałam się MACowym Fix+, ale ten suchy szampon mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. kosmetyki tej firmy są bardzo drogie.Można znaleźć wiele dobrych zamienników. Choć mgiełki z tej firmy wygładzającej nie zamieniłabym na żaden inny produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Używam tego z ROSSMANNA za 10zł i jestem zadowolona na tyle na ile z suchego szamponu można być zadowoloną ;P

    OdpowiedzUsuń
  8. Js używam czasem tego z Rossmanna i jestem zadowolona :) Aczkolwiek tak jak piszesz - nie niweluje uczucia nieświeżych włosów.

    OdpowiedzUsuń
  9. cena jest koszmarna ale chetnie bym go wyprobowala ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Cena rzeczywiście ogromna jak na szampon tego typu. Mam szampon Kerastase który stosuję codziennie, niestety nie suchy ale wystarcza na pół roku. Suchy używam awaryjnie. ;) Więc nie wydam aż tyle na niego tym bardziej że mam dużo włosów. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. jednak sięgnę po tańszą wersję :o

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam go, leży i czeka. Do tej pory używałam Johna Friedy ale nie znoszę efektu, jakie dają suche szampony. Wolę szybko umyć i nie suszyć, same schną błyskawicznie, szczególnie na zewnątrz latem. Fryzurą bym tego nie nazwała ale czuję się lepiej niż z takim sianem :)

    OdpowiedzUsuń
  13. właśnie, w awaryjnych, tylko i wyłącznie. przy mojej czuprynie starczy mi na 3 razy ;), mój jeszcze czeka na tą jedną chwilę :)))

    OdpowiedzUsuń
  14. uzywałam i miałam podobne wrażenia, potem zamieniłam na ten z rossmana a teraz używam talku konwaliowego z M&S i poza tym że troche mniej wygodnie się go stosuje to nie widze różnicy

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja za takimi szamponami nie jestem ^^

    OdpowiedzUsuń