2014/02/21

YSL Golden Gloss - Simply Gold

Dziś o ulubionym błyszczyku mojej mamy. Choć przyznam, że nie jest w moim styl - uroku nie sposób mu odmówić. To chyba najbardziej złoty błyszczyk jaki kiedykolwiek ujrzał światło dzienne. Od odcienia, przez kolekcję z jakiej pochodzi (Golden Gloss), po fakt, że jest z edycji limitowanej. Opakowanie, które widzicie jest na wykończeniu i jest ostatnim błyszczykiem z zapasów mamy (a były one na prawdę spory!). Nie pozostaje nic innego jak znaleźć złotego zastępcę :)







Pomóżcie mojej mamie znaleźć godnego zastępcę ;) 


8 komentarzy:

  1. Bardzo podobny miał w swojej ofercie Chanel..ale nie wiem, czy jeszcze jest dostępny..

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładnie się mieni:) Super wygląda:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdyby nie miał tych złotych drobinek byłby świetny, uwielbiam taki efekt mokrych ust :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kompletnie nie dla mnie, przez te drobinki ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawie wygląda, choć ja nie lubię błyszczyków ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe wykończenie, ale nie widziałam wcześniej nic takiego, więc raczej nie pomogę:/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy kolor i soczyste wykończenie:) Osobiście unikam błyszczyków, bo zawsze, zawsze kiedy mam je na ustach lepią mi się do nich włosy. Ale pomadki o takim lustrzanym wykończeniu lubię:)
    Też mi się wydaje, że Chanel ma złotawy błyszczyk w ofercie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. woooow efekt jest genialny ;ooo szkoda ze to edycja limitowana;<

    OdpowiedzUsuń