Już kilka razy pisałam, że błyszczyki i szminki Chanel to moje ulubione mazidła do ust. Ostatnio do mojej kolekcji dołączył Chanel Scinttillantes o numerku 151 (Aragonte).
Jest to bardzo jasny złoty beż z milionem opalizujących na fiolet/róż drobinek. Cudo! Zobaczcie same :)
Tak prezentuje się na zdjęciach reklamowych:
A tak na moich ustach:
Jak Wam się podoba ? :)
Kilka z Was pisało do mnie w sprawie wyników konkursu L'oreal. Przepraszam Was dziewczyny, ale nie wyrobiłam się w zeszłym tygodniu z wynikami. Obiecuję, że pojawią się na 100 % do końca tego tygodnia :)
łał, ale błyskotek. przepięknie wygląda!
OdpowiedzUsuńładnie się mieni
OdpowiedzUsuńwygląda prześlicznie
OdpowiedzUsuńpodobają mi się te delikatne drobinki :)
Mam podobny DiorKiss :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam szminki i błyszczyki Chanel. :) Ostatnio także polubiłam YSL. :) Błyszczyk pięnie wygląda na ustach. :) Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te błyszczyki:)
OdpowiedzUsuńNie lubię błyszczyków z drobinkami, ale ten bym brała, śliczny jest! :)
OdpowiedzUsuń(o)lśnienie! <3
OdpowiedzUsuńFajne wykończenie, ta gra drobnek w rożnych odcieniach niesamowicie wygląda. Uwielbiam szminki Chanel, używać blyszczyków jeszcze nie miałam przyjemności:)
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się ani trochę, ale może dlatego, że ja nie lubię błyszczyków ;p
OdpowiedzUsuńnie przepadam za mieniącymi się drobinami, ale ten tutaj błyszczyk wygląda świetnie;)
OdpowiedzUsuńCos przepieknego!
OdpowiedzUsuńWow! Świetnie wygląda!
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tego typu błyszczykami. Preferuję wyraziste kolory pozbawione drobinek:)
OdpowiedzUsuń