Aż nie chce mi się wierzyć, że następne zużycia będą już po moim urlopie! Jak ten czas leci :)
Lecimy tymczasem z lipcem!
Express body scrub&mask - Bardzo fajny relaksujący peeling-maseczka z Sephory. Pełna recenzja: klik
Isana Kokosowy żel pod prysznic - tani i przyzwoity, choć jak dla mnie zbyt mało kokosowy.
Lush Eau Roma Water - bardzo fajna, relaksująca mgiełka do twarzy. Moja skóra bardzo ją polubiło - napięcie znikało od ręki!
Rexona Pure Protection - działa :) Cóż więcej pisać.
Revitacel facial cream scrub - ta lepsza część zestawu z Revitacell. Pełna recenzja: klik
L'occitane Pivoine Flora - lekki krem do rąk na codzień o pięknym kwiatowym zapachu.
Sweet Secret Słodkie Trufle i Migdały - w końcu w tym miesiącu dobiłam resztkę tego produktu. Pełna recenzja: klik.
Balea Young - kolejny żel z Balei. Uwielbiam !
Alterra Chusteczki do demakijażu - moje ulubione! Tanie i skuteczne.
Zmywacz bezacetonowy o zapachu czekolady - cóż...dodam, że bardzo chemicznej czekolady.
Dove Gofresh - eee nie kupię więcej, zapach mnie denerwował i jednak wolę kulki ;)
Jak widzicie w lipcu nie próżnowałam :)