2 lata temu w sierpniu stawałam na ślubnym kobiercu, jak ten czas leci! Z okazji rocznicy czekało na mnie małe pudełko z Yes. W środku znalazłam długo wyczekiwanego 'Pillsa' z podkówką na szczęście. Jest piękny - delikatny, subtelny, taki jak lubię.
Jak Wam się podoba ?