Nie wierzę w to co piszę, ale produkty do ust z Chanel znalazły silnego konkurenta w mojej kosmetyczce. Jest nim produkt marki Shiseido - szminka Perfect Rouge w kolorze PK307. Produkt przypadł mi tak do gustu, że już wkrótce sprawię mu przyjaciela w innym kolorze do towarzystwa (mam bon do Marrionaud, więc jest okazja :)).
Kilka słów o produkcie
Perfect Rouge rozprawia się z szorstkością, suchością i popękaniem ust. Pomadka gładko się rozprowadza, a czyste pigmenty koloru dokładnie współgrają z naturalnym tonem warg. Dual Optimizing Powder odbija czerwone światło od skóry szarej i zmęczonej, nadając jej zdrowego i świeżego wyglądu. Nowy rodzaj wosku i olejku sprawia, że pomadka trwale przylega do ust. Ujednolicone cząsteczki perłowe Satin Smooth Pearl zapewniają uczucie idealnej gładkości oraz subtelnego połysku.
Cena: 95 zł
Moja opinia
Przejdę do konkretów - ta szminka Shiseido to najlepszy tego typu produkt pod względem konsystencji jaki miałam. Sama szminka jest twarda, jednak przy kontakcie z ustami zmienia się w delikatną kremową kołderkę. Nie straszne jej suche skórki, popękane wargi - na ustach wygląda zawsze dobrze. Sama w sobie również ma właściwości nawilżające i pielęgnacyjne. Noszenie ich na ustach to istna przyjemność. Mój odcień PK 307 to brudny róż, bardzo zbliżony do mojego naturalnego odcienia warg - idealna na co dzień. Daje efekt lekko wilgotnych, wygładzonych ust. Miodzio. Jest tylko jedno ale. Szminka jest dość nietrwała i to jest właśnie argument, który przemawia za tym, że produktom Chanel szminka Shiseido może tylko zagrozić a nie je zdetronizować. Pomadka nie ma szans z piciem czy jedzeniem, ściera się dość szybko. Ze względu na piękny efekt i właściwości pielęgnacyjne - wybaczam :)
Jak się Wam podoba ? :)
