Nigdy nie ukrywałam, że jeśli chodzi o kosmetyki do makijażu najczęściej sięgam po te z wyższej półki cenowej. Nie oznacza to jednak, że nie potrafię docenić tych, które nie sieją spustoszenia w naszym portfelu. Dziś chce Wam przedstawić produkt dobry i tani, a na dodatek reprezentujący naszą rodzimą markę - Lirene. Styczność z podkładami marki Lirene miałam już kilka lat temu - widzę, że czas nic nie zmienił i nadal mogą konkurować z o wiele droższymi od siebie produktami.
Kilka słów o produkcie
City Matt, czyli fluid matująco-wygładzający.
CITY MATT™ - perfekcyjny matowy dotyk
Fluidy nowej generacji CITY MATT™ posiadają wspaniałe właściwości wygładzające i matujące. Zawarta we fluidach specjalna formuła Nylon 12, sprawia, że skóra jest jedwabista i doskonale matowa. Zastosowany system mikrogąbeczek pochłania nadmiar sebum. Witaminy E i C doskonalą kondycję skóry twarzy i zachowują jej młody wygląd.
Cena: 24 zł za 30 ml, Do wyboru 5 odcieni.
Moja opinia o produkcie
Biorąc pod uwagę cenę tego produktu, muszę przyznać, że podkład jest rewelacyjny! Praktycznie jedyne zastrzeżenia mam do jego opakowania, nie do zawartości. Plastikowe pudełko zapewnia nam praktycznie zerową kontrolę nad tym, ile produktu zostało do końca. Myślę, że szklana buteleczka byłaby lepszym rozwiązaniem zarówno pod względem estetycznym, jak i funkcjonalnym. W środku natomiast...same plusy! Konsystencja podkładu jest lekka, kremowa - łatwo się nakłada i nie tworzy smug. Nałożony na twarz okrywa ją delikatna pudrową mgiełką, optycznie wyrównując wszelkie niedoskonałości. Efekt jest naprawdę świetny, jednak nie nazwałabym go matem. Jest to raczej takie lekko pudrowe wykończenie. Jeśli chodzi o trwałość - 8h to dla niego pikuś, z przyszpilony pudrem trzyma się jeszcze dzielniej. Jedyny mały minus to zapach produktu - trochę zalatuje chemią :) Jeśli szukacie taniego podkładu, zdecydowanie polecam!
Mój kolor to 204 (naturalny)
A tak prezentuje się na twarzy:
Skusicie się ?
Na buzi wygląda faktycznie super:)
OdpowiedzUsuńJak byłam bardziej opalona to chętnie po niego sięgałam, jeszcze kilka lat temu kiedy był nowością, teraz kiedy bladość mnie dopadła, niestety nie pasuje mi kolorystycznie. Nawet najjaśniejszy wygląda na mnie dziwnie...
OdpowiedzUsuńten puder stosuję już od dawna i jest on moim absolutnym numerem jeden. nawet nie próbuję szukać innych produktów :)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu używałam tego podkładu. Niestety nawet najjaśniejszy odcień był zdecydowanie zbyt ciemny i byłam zmuszona oddać go komuś innemu.
OdpowiedzUsuńMoze po niego siegne jak bede w Polsce, chociaz przerzucam sie na mineraly
OdpowiedzUsuńuwielbiam go! kończę już chyba trzecie opakowanie, nie zawodzi mnie ani latem ani zimą - rewelacja.
OdpowiedzUsuńteraz czaję się na Glam&Matt, póki co zrobiłam sobie w drogerii próbkę z testera do słoiczka i sprawdzam czy pokona City Matt.
Jaką Ty masz cerę! Na takiej każdy podkład dobrze wygląda ;)
OdpowiedzUsuńO wiele lepiej prezentuje się na twarzy niż na dłoni :)
OdpowiedzUsuńW wypadku ostatniego zdjęcia Czytelnicy mają do czynienia z dość dużą ingerencją Photoshopa, więc ta recenzja nie jest zbyt wiarygodna.
OdpowiedzUsuńNie rzucaj bezpodstawnie oskarżeń. Na tym zdjęciu nie ma Photoshopa. Mogę udostępnić Ci NEFa jeśli chcesz.
UsuńMam go w odcieniu Toffe i dla mnie jest... fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńmiałam ten podkład i jak dla mnie był bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuń