Jakiś czas temu w moje ręce wpadł uroczy koszyczek marki L'occitane wypełniony najlepiej sprzedającymi się kosmetykami marki. Większość tych produktów jest mi dobrze znana - tę francuską markę lubię nie od dziś, więc zawartość koszyczka nie była dla mnie zaskoczeniem.
Zapraszam na mini recenzje.
Krem do rąk z masłem shea
Mój ukochany krem. Uwielbiam jego zapach, gęstą konsystencję oraz to jak działa na moje dłonie. Próbowałam kilku kremów od L'occitane, ale ten zdecydowanie jest najlepszy. Nawilża, pielęgnuje i szybko się wchłania. Za 30 ml kremu zapłacimy 29,90 zł, ale na prawdę warto.
Żel pod prysznic Werbena
Na tę linię zapachową muszę mieć po prostu ochotę. Jest dość specyficzna - lekko ziołowa z nutką cytryny. Jest to produkt, który świetnie orzeźwia pod prysznicem, jednak na chłodne wieczory wolę coś bardziej otulającego zapachem. Polecam Wam Werbenę na gorące letnie noce, wtedy prysznic z tym kosmetykiem na pewno przyniesie Wam ukojenie.
Za 250 ml żelu zapłacimy 59 zł.
Woda toaletowa Pivoine Flora
Z tej linii zapachowej posiadam również krem do rąk. O ile zapach kremu bardzo mi się podoba, o tyle w przypadku wody toaletowej jestem na nie. Zbyt kwiatowy, babciny - zupełnie nie mój zapach. Na mojej skórze utrzymywał się bardzo krótko. Na plus - urocze opakowanie.
Za 75 ml zapłacimy 169 zł.
Immortelle Drogocenny krem na noc
To już mój drugi mini słoiczek tego kremu. Bardzo przypadł mi do gustu. Rano skóra jest promienna i gładka. Dobrze nawilża i przeciwdziała pierwszym zmarszczkom. Dzięki zbitej konsystencji jest bardzo wydajny. Design opakowania również na plus.
Za 50 ml zapłacimy 205 zł.
Nawilżające mydło Shea (wersja mleczna)
Nie lubię mydeł w kostce. Jest to główny powód, przez który nie potrafię przekonać się do tego produktu. Mydło posiada w 100% roślinną bazę, jest przeznaczone nawet dla skóry wrażliwej czy dla dzieci. Lubię pianę jaka powstaje z tego mydełka - taka delikatna i kremowa. Nie podrażnia. Jednak no,...jest w kostce ;)
Za 17 gram mydła zapłacimy 17 zł.
A Wy jakie macie doświadczenia z kosmetykami L'occitane?
Nic nigdy od nich nie miałam, a kuszą mnie jedynie kremy do rąk i pewnie za jakiś czas sobie jakiś sprawię :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie żaden z tych produktów nie jest wart swojej ceny.
OdpowiedzUsuńten kremik do ryjka jest przeboski ale szkoda że taki mały a pełnowymiarowy straszliwie drogi. Gdyby nie ta cena to bym juz miała duzy słoiczek
OdpowiedzUsuńJa mam mieszane uczucia odnośnie tych hitów - krem do rąk średnio mi pasuje, za to krem do twarzy jest bardzo przyjemny :)
OdpowiedzUsuńCeny powalają :( Ale mam nadzieję, że się sprawdzi
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że skomentujesz stylizacje na moim blogu: http://exclaimhere.blogspot.com/
opakowania mają przeurocze:)
OdpowiedzUsuńNa kazdym blogu to pisze ale i tu powtorze - MUSZE przetestowac ten krem do rak!
OdpowiedzUsuńtakże uwielbiam ten krem do rąk, szkoda, że już się skończył :)
OdpowiedzUsuńOhhh cudo..
OdpowiedzUsuńpozazdrścić..
uwielbiam takie bajerki
krem do rąk jest fantastyczny :) można go otrzymać za darmo wraz z kwietniowym Glamour :) nie przepadam jednak za ich mydłami w kostce, wolę Dove, Palmolive, Organique i Home&You :)
OdpowiedzUsuńPodobno te kosmetyki nie robią furory, jestem ciekawa jak u ciebie się sprawdzą :)
OdpowiedzUsuńtestuje koszyczek ;) i krem do twarzy uważam za ciekawy, żel pod prysznic już zużyłam pachnie pięknie ale ale za drogi...
OdpowiedzUsuńNie testowałam nic z tej firmy, ale muszę przyznać, że opakowania kosmetyków i sam koszyczek kuszą wyglądem :)
OdpowiedzUsuńJa aktualnie testuję miniaturki kremów :)
OdpowiedzUsuńMam ich mydełko z werbeną i bardzo je lubię :) Ale ogólnie ceny mają mega wysokie. Za wysokie jak na słowa padające o marce. A co do kremu, mnie nie pasował zapach i oddałam chłopakowi. Sobie wzięłam za to z kolekcji kwiatu wiśni.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Loccitane najlepiej wersję różaną. :)
OdpowiedzUsuń