Ostatni post o kosmetykach marki Epona wzbudził w Was mieszane odczucia. Dziś znowu postaram się Was przekonać do zbawiennego działania sekretnego składnika tych kosmetyków - mleka klaczy.
Kilka słów od producenta
Krem nawilżający do każdego rodzaju cery z serii Epona Skin & Body Care może być z powodzeniem używany przez kobiety o różnej charakterystyce skóry. Podobnie jak pozostałe polskie kosmetyki naturalne z naszej oferty zawiera wiele substancji aktywnych: olej ze słodkich migdałów, olej z awokado, olej z orzeszków macadamia, naturalną witaminę E oraz oczywiście mleko klaczy. Dzięki lekkiej konsystencji i niezwykłemu składowi doskonale nawilża, matuje cerę i poprawia jej koloryt. Skóra staje się gładka i odzyskuje zdrowy, piękny wygląd.
Skład: Aqua, Equae Lac, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond Oil), Macadamia Ternifolia Seed Oil, Sorbitan Stearate (and) Sucrose Cocoate, Persea Gratissima (Avocado)Oil, Squalene, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Xanthan Gum, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Lactic Acid, Tocopherol (mixed), Beta-Sitosterol
Cena: 53 zł za 50 ml
Moja opinia o produkcie
Muszę przyznać, że jak na okres zimowy moja skóra jest w bardzo dobrym stanie. Na wieczór funduje jej porządne nawilżenie, w dzień staram chronić przed niską temperaturą. Przez ostatni miesiąc do mojego wieczornego rytuału włączyłam krem marki Epona o właściwościach nawilżający. Krem zamknięty jest w poręcznym opakowaniu z pompką. Niestety pompka często się zacina - nie wiem czy trafiło mi się wadliwe opakowanie czy wszystkie tak mają, ale jest to irytujące. W środku znajdziemy zupełnie pozbawiony zapachu produkt o lekkiej konsystencji. Pomimo niezaprzeczalnej lekkości nie zdecydowałam się na używanie kosmetyku w ciągu dnia. Pod makijaż wolę stosować sprawdzony zimą Cicaplast. Odżywcze właściwości kremu świetnie sprawdziły się, gdy nakładałam go na noc. Skóra faktycznie była gładka i dobrze nawilżona. Wszelkie mniejsze i większe podrażnienia były zredukowane. Jedyny minus muszę przyznać za czas wchłaniania się w skórę. Jest to kolejny czynnik, który zniechęcił mnie do stosowania kremu na dzień. Jako, że właściwości pielęgnacyjne produktu oceniam na plus, jeśli będziecie miały okazję zachęcam do wypróbowania.
Szkoda ze wolno sie wchlania. Na wieczor tez lubie cos konkretniejszego ale szybka wchlanialnosc tez jest pozadana :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki marki Epona brzmią bardzo ciekawie. Intryguje mnie to mleko klaczy :)
OdpowiedzUsuńSkoro długo się wchłania na dzień bym go nie nakładała :)
OdpowiedzUsuńPrzez te mrozy moja skóra na twarzy dosłownie woła o pomoc z powodu suchych skórek. Od jakiegoś czasu używam Dexerylu ale zastanawiam się nad czymś innym (łatwo dostępnym, nie kosztującym 100 zł i przede wszystkim dobrze działającym), jednak kremów nawilżających jest na rynku tyle, że nie wiem za co się chwycić.
Kremik nie dla mnie bo nie lubie czekać długo, aż krem się wchłonie :/
OdpowiedzUsuńU mnie pompka się nie zacina, więc możliwe, że akurat pechowo dostałaś jakieś wadliwe opakowanie :(
OdpowiedzUsuńJa ten krem stosuję na dzień pod podkład, chociaż mam cerę mocno mieszaną - ze wskazaniem na tłustą. U mnie wchłania się błyskawicznie, ale pozostawia skórę trochę lepką... Nie przejmuję się tym- nakładam podkład i jest ok :)
Fajny produkt :) Zaciekawił mnie ;D
OdpowiedzUsuńPotrzebuje jakiegoś fajnego nawilżającego kremu na noc
Tylko kurde, cena trochę przeraża :/
drogi jak dla mnie
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej marce, zaciekawiłaś mnie.
OdpowiedzUsuńJak tak faktycznie się wchłania długo, to idealny na noc. :)
OdpowiedzUsuńJa nawilżam skórę Ziają Med i jestem brdzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńStrasznie jestem ciekawa tych produktów... a jaki skład krótki jak na krem.... miodzio :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie, jak (w jakich warunkach) jest pozyskiwane mleko klaczy i czy to nie szkodzi matce lub/i źrebakowi.
OdpowiedzUsuńSam krem brzmi jak stworzony dla mnie na dzień. Lubię trochę smalcu pod minerały ;)
mleko klaczy?? brzmi bardzo intrygująco
OdpowiedzUsuńbrzmi bardzi ciekawie. muszę wypróbowa bo przyznam szczerze, że jeszcze o nim nie słyszałam. a ja zapraszam na swojego bloga Zig Zag, gdzie piszę o balsamach i masłach do ciała. a w kolejnym poście o pielęgnacji mojej tłustej cery. http://ziagzagblog.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń