Tak to już mam, że jak się kończy to wszystko na raz :) W tym miesiącu ostatnie tchnienia wydają z siebie podkład i puder, toteż kuszona promocjami skierowałam swe kroki do perfumerii, by wybrać godnych następców. Co wylądowało w mojej kosmetyczce i dzielnie czeka na swoją kolej?
Jako puder wybrałam sypki Diorskin Nude w kolorze Cameo (022). Można go stosować samodzielnie jako bardzo lekki podkład lub jako puder wykończeniowy.
Nad podkładem dumałam długo, długo. W końcu wybrałam - Lancome Teint Idole Ultra 24h w odcieniu 01.
Co sądzicie o tych produktach? Macie jakieś doświadczenia?
Ani jednego ani drugiego nie miałam, ale koleżanka była z tego podkładu bardzo zadowolona :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten puder Diora:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak u Ciebie się sprawdzi ten podkład z Lancome bo kręcę się już obok niego jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji jeszcze używać
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam podobnego podkładu Lancome i pudru Diora też. Rewelacja. :)
OdpowiedzUsuńO podkładzie słyszałam wiele dobrego :)
OdpowiedzUsuńChciałabym takie cuda ;)
OdpowiedzUsuńPowala mnie estetyka tego bloga!
OdpowiedzUsuńA co do kosmetyków - będę mogła sobie na takie pozwolić, kiedy będę samodzielnie zarabiać :) :)
Zastanawiałam sie kiedyś nad zakupem tego podkładu:)
OdpowiedzUsuńJuż same opakowania robią wrażenie. O takich perełkach mogę tylko pomarzyć, może za parę lat... :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten podkład Lancome, świetnie się u mnie sprawdza.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa jak się sprawuje ten puder :)
OdpowiedzUsuńWidze ze masz diorskina w straszej edycji opakowania, tz pudelko jest nizsze, bo jest bez pedzelka. Sprawdz date produkcji na checkcosmetics
OdpowiedzUsuńSuper zakupy :)
OdpowiedzUsuńProdukty jak najbardziej trafione:)Uwielbiam ten puder Diora.
OdpowiedzUsuń