Jakoś tak się złożyło, że listopad to miesiąc wybitnie prezentowy. Rodzice kupują już prezenty na święta, jednak z reguły rzadko kiedy wytrzymują z ich podarowaniem do świąt. W tym tygodniu otrzymałam już mikołajkowy prezent - torebkę Hamilton Michaela Korsa. Chyba byłam bardzo grzeczna ;)
Torebka została zamówiona na Zalando. Idealnie pasuje do mojego jesiennego płaszczyka i szaliczka, który ostatnio Wam pokazywałam.
Piękna :)
OdpowiedzUsuńJacy fajni rodzice... ja bede musiala sama sob ie kupowac prezenty
OdpowiedzUsuńFajna:)
OdpowiedzUsuńładny klasyczny model:)
OdpowiedzUsuńboska!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny model :)
OdpowiedzUsuńPiekna, kocham MK:)
OdpowiedzUsuńpiękny kolor - taki jesienny. uwielbiam torebki MK, sa nie do zdarcia :)
OdpowiedzUsuńWow! zazdroszczę Ci ;) piękny prezent ;)
OdpowiedzUsuńŁadna :)
OdpowiedzUsuńSwietna!
OdpowiedzUsuńŚwietna!
OdpowiedzUsuńJa właśnie szukam idealnej jesiennej torebki i ta chyba jest bliska mojemu ideałowi:)
pasowalaby mi do butow :D
OdpowiedzUsuńŁadna, taka delikatna!
OdpowiedzUsuńPięęękna :)
OdpowiedzUsuńŚliczna, uwielbiam taki odcień skóry!
OdpowiedzUsuńpiekny kolor:)
OdpowiedzUsuńŚliczna i piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńpiekna ;) jak wszystkie produkty MK ;)
OdpowiedzUsuńwooow piękna :) też się czaję na te torebki :)
OdpowiedzUsuń