Zbliżają się święta, Mikołajki i inne okazje do obdarowywania bliskich drobiazgami. Jeśli chcecie dać coś oryginalnego i robionego własnoręcznie, mam dla Was pomysł. Własnoręcznie robione pralinki.
Wystarczy tylko roztopiona czekolada, foremki do pralin i trochę fantazji, jeśli chodzi o nadzienie. Ja dziś zrobiłam praliny z masłem orzechowym - coś a la amerykańskie Reese's. Palce lizać!
Instrukcje krok po kroku :)
Co będzie potrzebne:
- foremki do pralinek lub mini-muffinek (możecie kupić silikonowe lub tak jak w moim przypadku jednorazowe. Silikonową foremkę kupowałam w Auchanie, jednorazowe w Tesco)
- czekoladę gorzką i czekoladę mleczną - ważne by były w miarę dobrej jakości, ja używałam Wedlowskiej. Na przygotowanie 6 pralinek użyłam po 6 kostek każdej z czekolad.
- masło orzechowe (najlepiej kremowe, 2 duże łyżki)
- masło (miękki, 2 duże łyżki)
- cukier puder
Jak wykonać:
- W kąpieli wodnej topimy czekoladę. Ja dodałam do czekolady łyżkę masła, by masa była bardziej płynna.
- W międzyczasie przygotowujemy krem z masła orzechowego, którym będą wypełnione pralinki. 2 duże łyżki masła orzechowego łączymy z łyżką masła i odrobiną cukru pudru do smaku, do czasu aż uzyskamy w miarę płynną masę.
- Rozpoczynamy robienie pralinek :) Pierwszą warstwą będzie czekolada - wlewamy płynną czekoladę tak by sięgała 1/3 foremki. Wyrównujemy powierzchnię i wkładamy foremkę na 10 minut to zamrażalnika.
- Druga warstwa - krem orzechowy! Uzupełniamy do 2/3 foremki i ponownie wyrównujemy powierzchnię. Znów 10 minut w zamrażalniku.
- I ostatnia warstwa - ponownie czekolada. Tym razem nie musimy wyrównywać powierzchni - możemy łyżką lub tylką stworzyć jakiś wzór. Gotową pralinkę znów dajemy na 10 minut do zamrażalnika.
- Gotowe :)
Myślę jeszcze jakby je tu ładnie zapakować :) Jakieś pomysły ?