Trochę spóźnione, ale są! Kosmetyki na dnie w październiku 2013.
Phenome Rebalance Hair Wash - dobry szampon, ale pieruńsko drogi. Nie zamienię na niego mojego kochanego L'occitane.
Jeśli używam lakieru do włosów to tylko Taft.
Uriage Mleczko do mycia - okrutny zapach męskiej wody kolońskiej kryje za sobą na prawdę dobry i delikatny kosmetyk. Gdyby tylko nie ten zapach!
KMS California Hair Spray - suchy szampon to niezbędnik w sytuacjach awaryjnych. Ten z KMS był bardzo dobry, choć znajdziemy podobnie działające produkty w tańszych cenach.
Pharmaceris Nawilżający Fizjologiczny Żel - rewelacja! Pełną recenzję znajdziecie tutaj: klik
Nivea Łagodzące Chusteczki Nawilżające - pisałam o nich już ostatnim razem. Bardzo dobry produkt.
Tak się złożyło, że dwa Tafty jednego miesiąca :)
Balea - jak co miesiąc żel z Balei musi być :)
A jak Wam idzie zużywanie zapasów ?