Za mną kolejny miesiąc zmagań ze swoimi słabościami. Przyznam, że teraz nie wyobrażam sobie tygodnia bez żadnej aktywności fizycznej. Choć początki są trudne - bardzo łatwo się wkręcić! W tym miesiącu sprawiłam sobie nowe buty do biegów, co jeszcze bardziej zmotywowało mnie do treningów. Jakie były ostatnie 4 tygodnie? Rekordowe!
Nowe buty to starszy model Reeboków kupiony w sklepie outletowym. Średnio widziało mi się wydawać ponad 400 zł na buty do biegów, tylko dlatego że są z nowej kolekcji...Outlety są świetnym miejscem do kupienia dobrych butów w rozsądnej cenie. Mój model to Reebok RealFlex Run 2.0. Kosztowały 179 zł.
Jak wyglądały moje treningi ?
W tym miesącu postawiłam na biegi - pogoda jest przepiękna i aż szkoda pocić się na siłowni biegając na bieżni, gdy można w tym czasie zrobić sobie przebieżkę po parku. Dodatkowo chodziłam na zajęcią na siłownię - nadal królowały zajęcia ze sztangą Pure Pump oraz te które skupiają się na mięśniach brzucha (np. 30 minutowy trening ABS). Częstotliwość dalej bez zmian - 3 lub 4 razy w tygodniu tak by dać się mięśniom zregernerować i nie zniechęcić się zbytnim zmęczeniem.
Osiągnięte cele
Pamiętacie, że miesiąc temu za cel stawiałam sobie przebiec 7 km? Udało się, a następnie...udało się znacznie więcej. Po raz pierwszy przebiegłam 10 km i teraz choć raz w tygodniu chce biegać taki dystans (pozostałe 2 treningi krótsze po 5-7 km). Kolejnym celem wydaje się być 15 km, ale tym razem daje sobie więcej czasu na ich osiągnięcie. Póki co dyszka starczy :)
Dlaczego na początku napisałam, że miesiąc był rekordowy ? Otóż podczas biegów poprawiłam swoje wszystkie dotychczasowe rekordy na Endomondo ;) Kondycja rośnie!
Wymiary
W porównaniu z zeszłym miesiącem:
- Talia - 64 cm (bez zmian od ostatniego miesiąca)
- Pupa - 93 cm (bez zmian od ostatniego miesiąca)
- Biodra - 87 cm (bez zmian od ostatniego miesiąca)
- Biust - 87 cm (1 cm w górę)
- Biceps - 26 cm (bez zmian od ostatniego miesiąca)
Waga bez zmian (59 kg przy 165 cm wzrostu).
Co w kolejnym miesiącu?
Częstotliwości i formy treningów nie zmienię. W bieganiu skupię się głównie na czasie biegu i tempie - chce zrobić 10 km w mniej niż 59 minut. Myślę również nad wprowadzeniem jakiejś lekkiej diety, bo przyznam że kwestia żywienia (szczególnie jeśli chodzi o słodycze) leży i kwiczy. Fajnie jakby waga choć trochę poszła w dół, choć nie jest to mój główny cel wysiłku :)
Trzymajcie kciuki!!!
Super, ja w tym tygodniu przebiegłam 10 km dwa razy. Pierwszy raz w poniedziałek z czasem o zgrozo 1h i 15 minut. Sobotnia dyszka była już o 8 minut szybsza, chciałabym dobić do czasu poniżej godziny ;)
OdpowiedzUsuńO kurde nieźle! :)))
OdpowiedzUsuńMój chłopak biega po tyle i więcej ale dla mnie to jest nieosiągalne :p
Ale ćwiczyć ćwicze więc i na biegi przyjdzie czas. Bo kiedyś biegałam troszkę :)
wytrwałości w dalszych ćwiczeniach:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam woman-with-class.blogspot.com
Sama zaczynam myśleć nad jakimiś ćwiczeniami, może nawet bieganiem :)
OdpowiedzUsuńgratuluje! http://lunchblog.pl/lunch-idealny-infografika/ przydatne w komponowaniu posiłków, szczególnie tych jedzonych poza domem :) ja często korzystam
OdpowiedzUsuńja zaczęłam swoje "bieganie" w piątek:-) tzn zaczęłam od marszobiegu, tak jak to internety zalecają:) Jestem zachwycona i chyba dziś też polecę:-)
OdpowiedzUsuńja chodze na silownie co drugi dzien, do tego wspinaczka. biegac nie lubie, na razie biegam tylko 4km
OdpowiedzUsuńU mnie z bieganiem jest ciężko :(
OdpowiedzUsuńAle ćwiczenia w domu bardzo lubie :)
Ładnie! Gratuluję nowych rekordów! Pobiłam w tym miesiącu swój jeden - 12 km w ciągu:) i tak zamierzam stopniowo wydłużać. Ale na razie trenuję do biegu ulicznego na 10 km - 10tego maja;P
OdpowiedzUsuńCzy buty do biegania kupilas w Fashion House? Czy masz na mysli jeszcze jakis inny outlet niedaleko Katowic?
OdpowiedzUsuńTak, w Fashion Housie :)
OdpowiedzUsuń