Dziś o produkcie bez którego moje makijażowe funkcjonowanie byłoby zupełnie niemożliwe. Eyeliner – produkt z którym nie mogę się rozstać i bez którego oko wydaje mi się 'nagie'. Po wielu latach poszukiwania w końcu trafiłam na mój numer jeden. Proszę Państwa przedstawiam wam (choć pewnie większość z Was dobrze go zna, ale nie psujcie mi zabawy :)) Essence Gel Eyeliner w kolorze London Baby.
Pełna nazwa produktu
Essence Gel Eyeliner 02 London Baby
Kilka słów od producenta
Specjalna okazja wymaga specjalnych produktów do makijażu oczu: takich jak eyeliner w żelu. Jego ultra-wygładzająca, żelowa formuła pozwala na idealną aplikację podobną jak płynnym eyelineraem i zapewnia szczególnie jedwabiste wykończenie o różnorodnych efektach od matowego do świetlistego. Po prostu zanurz specjalny aplikator do linera essence i z łatwością namaluj perfekcyjną linię, która szybko wysycha, jest bardzo trwała, nie rozmazuje się i jest wodoodporna! Dla przyciągającego wzrok efektu i fascynującej intensywności. Dostępny w 4 kolorach.
Cena
ok.13 zł za 3 ml. Do kupienia w Drogeriach Natura i niektórych Douglasach.
Moja opinia
Wow ! Tyle dobrego słyszałam o tym produkcie, że moje oczekiwania były bardzo wysokie. Nie zawiodłam się. Jest niesamowicie trwały – kreska wytrzymuje na mojej (tłustej) skórze cały dzień bez mazania się, zmieniania kształtu czy odbijania się na górnej powiece. Nie ma mowy również o żadnych podrażnieniach powieki – eyelinera używam codziennie i moje powieki są w dobrym stanie (po eyelineru Sephory po paru dniach były wysuszone). Co prawda aplikacja wymaga nieco wprawy, ale wiadomo praktyka czyni mistrza :) Produkt rozprowadza się bardzo gładko, kreska nie jest poszarpana, nie tworzą się nieestetyczne grudki. Bardzo podoba mi się także kolor – do tej pory używałam wyłącznie czarnych eyelinerów, ale brąz z essence totalnie mnie zauroczył. Jest to piękny głęboki kolor, lekko opalizujący na oberżynę. Cudo ! Z całego serca polecam !
Efekty
Jaka krecha... Cudna :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie krecha za gruba, ale mam ten liner i podzielam zdanie o nim :)
OdpowiedzUsuńładny ładny :) miałam go kupować, ale wszystkie egzemplarze zniknęły z półki i wzięłam konkurenta -catrice.
OdpowiedzUsuńMusze przyznac, ze wyglada swietnie!A Twoja kreska idealna:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWszyscy tak go zachwalają, że muszę go w końcu kupić, tylko do Natury mi nie po drodze ;)
OdpowiedzUsuńjakoś nie przekonują mnie te eye linery w słoiczkach, mam wrażenie że nie umiałbym go obsługiwać:p
OdpowiedzUsuńale kreska cudna, równa, idealna...
mam w planach kupic jak skoncze swoj maybelline. szkoda,ze w atenach nie znalazlam turkusowego essence,bo na tym kolorze mi zalezy!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że dziada niczym zmyć nie można bez tarcia powieki... Gdyby nie to, używałabym codziennie!
OdpowiedzUsuńwoooow na powiece wyglada zjawiskowo ;))
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda po nałożeniu. ; )
OdpowiedzUsuńświetny:) a kreska IDEALNA:)
OdpowiedzUsuńMam zielony i potwierdzam - eyeliner jest boski! :D Kiedyś kupię jeszcze ten brąz.
OdpowiedzUsuńwygląda bajecznie ;)
OdpowiedzUsuńPosiadam fioletowy liner i bardzo go lubię, uważam że to genialny produkt jak za taką niską cenę.
OdpowiedzUsuńposiadam i kocham!
OdpowiedzUsuńładne klorki
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na rozdanie
ja mam jeszcze problem z jego nakładaniem bo zawsze używałam w pisaku, ale konsystencja mi bardzo odpowiada ;)
OdpowiedzUsuń