Jakiś czas temu dostałam do testowania serię dla cery tłustej/trądzikowej włoskiej firmy produkującej dermokosmetyki Istituto Ganassini. O firmie nigdy wcześniej nie słyszałam, a że lubię nowości ochoczo zabrałam się za testowanie. Poniżej znajdziecie trzy produkty, które do mnie dotarły i które codziennie sumiennie wklepywałam w twarz.
Jeśli po recenzji będziecie zainteresowane zakupem to zapraszam Was na stronę
gdzie możecie zapoznać się z pełną ofertą marki oraz poczytać więcej o kosmetykach, które prezentuję.
Bioclin Acnelia M – emulsja do cery trądzikowej
Tym produktem zawiodłam się najbardziej, choć przyznam, że rewelacyjne wrażenie jakie wywarł na mnie niedawno recenzowany Effaclar K od La Roche-Posay trudno będzie pobić. Emulsja nie dała sobie rady na mojej skórze – stosowana pod makijaż nie matowała wystarczająco i w ciągu dnia musiałam poprawiać makijaż. Nie zauważyłam obiecanej poprawy w regulacji sebum. Po użyciu emulsji miałam lekkie uczucie ściągnięcia skóry, a po dłuższym używaniu moja skóra stała się przesuszona. Może to zbieg okoliczności, ale zauważyłam po stosowaniu tej emulsji kilku nowych nieprzyjaciół na skórze. Jeśli chodzi o konsystencję to jest bardzo lekka i szybko się wchłania, więc za to plus.
Bioclin Acnelia C – żel oczyszczający
Produkt ten z pewnością będzie odpowiadał tym osobom dla których ważne jest, by kosmetyk był delikatny. Żel bardzo łagodnie obchodzi się z naszą skórą, ale nadal dobrze oczyszcza. Nie miał problemów ze zmyciem makijażu, a po jego użyciu miałam poczucie dobrze oczyszczonej cery. Bardzo spodobał mi się jego zapach – taki świeży, a jednocześnie pobudzający. Produkt dosyć słabo się pieni, jednak jest to raczej zasługa niż wada (brak SLS w składzie), choć przez to jest trochę niewydajny. Nie daje uczucia ściągnięcia po wymyciu twarzy, co jest dla mnie ważne, gdyż wiele żeli do cery tłustej/trądzikowej jest zbyt mocnych i silnie przesusza skórę. Wraz z Bioclin Acnelia K stanowił nieodłączny duet wieczornej toalety. Bardzo fajny produkt.
Bioclin Acnelia K – Kuracja przeciwtrądzikowa
Najlepszy produkt całej serii. Nakładałam go codziennie wieczorem i na pierwsze rezultaty nie musiałam długo czekać. Skóra zaraz po użyciu jest wygładzona i przyjemnie napięta. Produkt faktycznie ma działanie mikrozłuszczające. Przez noc dzięki jego działaniu znikają z twarzy wszelkie suche skórki, rano skóra ma ładny koloryt. Mam również wrażenie, że przez te trzy tygodnia stosowania moje pory pomniejszyły się. Próbowałam go nałożyć także pod makijaż na dzień, jednak nie spełnia tak dobrze swojej roli – lepsze rezultaty osiągnie się stosując go na oczyszczoną skórę twarzy. Produkt ma bardzo lekką konsystencję, szybko się wchłania. Nie umiem podać żadnych jego minusów .
Muszę jeszcze wspomnieć, że stosując całą kurację należy bardzo dbać o dobre nawilżenie skóry. Produkty choć dobre mają działanie wysuszające i niestety bez dodatkowego kremu nawilżającego na noc moja skóra byłaby wysuszona na wiór. Myślę, że ta rada odnosi się do wszystkich kuracji przeciwtrądzikowych dla cery tłustej :)
a mi kuracja w ogóle nie podpasowała .... dla mnie bubel :P
OdpowiedzUsuńCzyli najlepsza jest ta kuracja...może się skuszę na nią kiedyś :)
OdpowiedzUsuńbyłam ciekawa tej kuracji trądzikowej i się nie zawiodłam! :)
OdpowiedzUsuńLawendowy się u mnie w ogóle nie sprawdził :< Napsioczyłam na niego niesamowicie, choć z perspektywy czasu myślę, że może za wiele od niego wymagałam. Chyba powinnam dać mu drugą szansę :)
OdpowiedzUsuńa co ciekawego zamówiłaś z Yves Rocher;)? chętnie bym zobaczyła, bo dostałam masę kolejnych katalogów, które mnie kuszą:P
OdpowiedzUsuń