Ogródki działkowe. Kiedyś dla mnie miejsce znienawidzone (Ach! Przecież jest tyle ciekawszych rzeczy do robienia w mieście), dziś jedno z ulubionych (Jedźmy na ogródek - chce się zrelaksować). Chyba ząb czasu mnie nadgryza, gdyż coraz bardziej doceniam to ciche miejsce, które wydaje się być totalnym oddalonym o dalekie kilometry pustkowiem. W rzeczywistości do naszego ogródka mam 5 minut autem - niesamowite, że w mieście istnieją jeszcze tak spokojne okolice ! Jeśli tylko jest pogoda spędzamy tam pół dnia - razem z rodziną uprawiamy ulubiony sport Polaków czyli "gryll", bujam się na hamaczku, ba! nawet czasem się uczę. Dziś zapraszam Was właśnie do tego miejsca. Popchnijcie furtkę i poczujcie ogródkowy klimat.
A Wy macie takie miejsce, które Was relaksuje ? :)
Uwielbiam Twojego zwierzaka.
OdpowiedzUsuńpięknie tam :)
OdpowiedzUsuńdla mnie kiedyś było udręką jeżdżenie na działkę z rodzicami, wynudziłam się zawsze.. a teraz czekam z niecierpliwością na huśtawkę którą mają tam zmontować, uczę się tam, opalam, reeeelax. :)
uwilebiam grille ;) lato, słoneczko i dobre jedzonko ;)
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam M.
działka to dobre miejsce :))
OdpowiedzUsuńWow nawet hamak. Pięknie tam;)
OdpowiedzUsuńja mam ogród za domem. :) nie muszę się daleko ruszać. hamak świetna sprawa, często leniuchuję na swoim czytając książki. :)
OdpowiedzUsuńale zielono :) idealne miejsce na odpoczynek i wyciszenie
OdpowiedzUsuńmoj dziadek ma dwie dzialki, ale dawnoo tam nie byłam :)
OdpowiedzUsuńo tak , moja babcia tez ma działkę, kocham ją latem!
OdpowiedzUsuńJak z tajemniczego ogrodu to pierwsze zdjecie:) i zazdroszczę hamaka! Ja na szczęście mieszkam pod Warszawą i mam ogród gdzie mogę się relaksować gdy tylko chcę:)
OdpowiedzUsuńS.
Również mam działkę w centrum miasta, lubię tam chodzić na grilla :)
OdpowiedzUsuńWow, piękne miejsce! Widzę, że Pepa też je lubi (wyraźnie widać uśmiech na psiej mordce :P). Ja niestety nie mam swojego wymarzonego miejsca na odpoczynek. Czasami w weekendy jadę do babci, która mieszka w podmiejskiej dzielnicy willowej (choć willi nie ma xD). Babcia ma działkę i zawsze chciałam, żeby ją sprzedała- wtedy z pewnością odpaliłaby mi sumkę odpowiednią na zakup mieszkania. Teraz jednak dochodzę do wniosku, że może dobrze byłoby spełnić życzenie babci i wybudować sobie tam domek... Ale to odległe plany.
OdpowiedzUsuńświetne fotki, a miejsce wygląda jak z "Tajemniczego ogrodu":) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńchciałabym mieć działkę... może kiedyś..:P mieszkam w centrum miasta przy dość ruchliwej ulicy, ale z drugiej strony mieszkania mam cicho i spokojnie, tarasik i leżak i to musi mi wystarczyć:)
OdpowiedzUsuńPepa ma raj :]
OdpowiedzUsuńAle tu ślicznie spokojnie. :)
OdpowiedzUsuńMam takie miejsce u znajomych pod WWą - wbijam się do nich jak zatęsknię do lasu i spokoju ;) Sama marzę o własnej działce, ale raczej poza miastem :)
OdpowiedzUsuńteż się bujam na hamaczku :P
OdpowiedzUsuńMAM DZIAŁECZKĘ, ALE NIESTETY KAWAŁEK DO NIEJ, WIEC JUŻ DRUGI ROK TAM NIE JEŹDZIMY... A TAM ALTANA, KOMINEK, MIEJSCE NA GRILLA I OGNISKO..
OdpowiedzUsuńahahaha - nie ma psiaka, jest psiak !!
OdpowiedzUsuńOgródki działkowe rządzą! Spędziłam na ogródku calutką majówkę :D Żałuję, że nie mam własnej działki :)
OdpowiedzUsuńJa mam mój ogródek za oknem:). ładnie tam u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! Szczególnie drugie przypadło mi do gustu, Peppa (dobrze pamiętam?) nadała mu smaczku ;) I uwielbiam piwonie, kiedyś marzyłam, żeby mieć zrobiony z nich bukiet ślubny, ale niestety kwitną bardzo krótko i ścięte szybko zaczynają się sypać :(
OdpowiedzUsuńJa mam to szczęście, że mieszkam bardzo blisko miasta (15km do centrum), ale jednak na wsi i mam ogromny, zarośnięty, cichy ogród z altaną wybudowaną przez mojego Tatę. Cudowne miejsce i nie zamieniłabym go na żadne inne, ale to fakt, też zaczęłam go doceniać dopiero z biegiem lat ;)
Pepa pewnie bryka jak szalona ;]
OdpowiedzUsuńvegimegi.blogspot.com pozdrawiam i zapraszam :>
Mnie relaxują zakupy nie miejsce ^^
OdpowiedzUsuńBardzo tam u was ładnie;-) Ja mam dom na wsi, tyle że 120 km od Gdanska więc niestety jest to kawał drogi ale i tak wiosną i latem niemal co weekend jeździmy tam z Mamą
OdpowiedzUsuń