Nadeszła chwila, które obawiałam się od dłuższego czasu - zaczynam żałować, że doba nie ma 48 godzin a tydzień 14 dni (no dobra 8 by wystarczyło). Mówiąc w skrócie - nie wyrabiam z prowadzeniem bloga, chodzeniem do pracy i na uczelnię, a że coś z tej trójki muszę ograniczyć padło rzecz jasna na bloga...
Oczywiście nie mam zamiaru zawieszać działalności, bo moje miejsce w sieci jest dla mnie zbyt ważne i zbyt wiele pracy w nie włożyłam. Póki co zostanie ograniczona liczba publikowanych treści - posty będą ukazywać się co drugi dzień. Mam nadzieję, że odbije się to pozytywnie na ich jakości - przy publikowaniu codziennie nie raz łapałam się na tym, że tworzę tzw. "zapchaj dziury". Koniec z tym - teraz będzie mniej postów, ale będę miała więcej czasu na ich przygotowanie.
Przepraszam Was również, że nie zawsze odpisuję na Wasze komentarze - wracając do domu o 19 myślę tylko o tym, żeby spędzić trochę czasu z mężem i położyć się spać (wiem, "miętka" jestem).
Mam nadzieję, że przyzwyczaicie się do nowego harmonogramu postów ;)
Nie mam nic przeciwko :)
OdpowiedzUsuńPisz wtedy, kiedy masz czas.
Najważniejsze, żeby cały czas przynosiło to Tobie przyjemność :)
wazniejsze jest, by zycie osobiste się dobrze układało. blog to tylko dodatek, urozmaicenie :)
OdpowiedzUsuńco drugi dzień i tak wydaje mi się bardzo często :)
OdpowiedzUsuńdokładnie co drugi dzień to żadna zmiana:)
UsuńMyślę podobnie :)
UsuńZgadzam się:)
UsuńJa też tak zrobiłam i blog wcale na tym nie stracił ;)
UsuńMam nadzieję, że mój również nie straci :)
UsuńKażdy publikuje, kiedy ma czas, to zupełnie naturalne moim zdaniem :)
OdpowiedzUsuńno niby tak, ale jestem osobą która ma silne "poczucie obowiązku" we wszystkim co robi :)
UsuńBlog jest tylko jakąś częścią naszego życia, nie dziwne więc, że na wszystko nie starcza Ci czasu. :)
OdpowiedzUsuńDla mnie raz w tygodniu to wyczyn;-)
OdpowiedzUsuńCudna latająca pepa, jak ja bym chciała mieć pieska...
OdpowiedzUsuńNie martw sie Kochana, my bedziemy czekac :)
OdpowiedzUsuńSa rzeczy wazne i wazniejsze :)
Ja tu się martwię, że bloga kasujesz, a tu informacja, że posty będą co 2 dni zamiast codziennie... Aż mi głupio, bo ja nie zawsze mam czas i mobilizację, żeby choć raz w tygodniu coś napisać ;)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się, życzę więcej oddechu i sił :)
hehe myśl o kasowaniu bloga nawet mi przez myśl nie przeszła ;)
Usuńco 2 dzien nie jest zle, w koncu czy posty musza pojawiac sie codziennie? i don't think so :P
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie musisz się tłumaczyć :)
OdpowiedzUsuńPepa-superman :D cudowny psiak, ja mam psią manie, nawet jak najprzystojniejszy facet na ziemi idzie z psem przez miasto, ja nie zwrócę uwagi na faceta tylko na psa ;) potem koleżanki się pytają 'widziałaś go jaki cudowny?' ja mówię 'cudowny! jeszcze takiego nie widziałam, ta długa sierść...' po ich wzroku wiem, że nie chodziło o psa ;)
OdpowiedzUsuńhahahaha dobre ! :)
UsuńUwielbiam czasem wrócić sobie do tego posta i popatrzeć na Pepę! :) Zdjęcie jest wyjątkowo udane, psiak wygląda bosko, zadusiłabym ją na śmierć z miłości :)
UsuńJak dla mnie mogłabyś codziennie jedno zdjęcie Pepy publikować i to by mi do szczęścia wystarczyło.
OdpowiedzUsuńŻartuję oczywiście, brakowałoby mi Twojego kuszenia fajnymi kosmetykami :)
Oczywiście rozumiem w pełni! Cieszę się bardzo, że nie zawieszasz działalności blogowej i w tym całym młynie życiowym znajdujesz czas dla nas- Twoich czytelniczek :)
Pozostaje mi tylko życzyć Ci bardzo dużo wytrwałości i siły! I troszkę więcej czasu wolnego, abyś mogła go poświęcić na co tylko będziesz chciała :)
dziękuje :)
UsuńLepiej pisać rzadziej, a robić to z przyjemnością i mieć czas na przemyślenie posta :) Tworzenie zapchaj dziur znacznie bardziej męczy.
OdpowiedzUsuńJa też często piszę co drugi dzień i wydaje mi się, że nie jest to aż tak rzadko ;)
Pozdrawiam i życzę energii do blogowania :)
Dla mnie tez czasem brakuje czasu a doba jest za krótka. Juz nie mówiąc, ze po całym dniu przed komputerem czasem nie mam chęci wieczorem siedzieć przed komputerem.
OdpowiedzUsuńno dokładnie...jak przychodzę to ostatnie o czym myślę to włączenie kompa...
UsuńDla mnie codzienne posty to przesada, więc chwała Ci! Aczkolwiek do 2 dni to dalej bardzo często, wiec nie rozumiem w czym widzisz problem? Zgadzam się, gdybyś napisała, że posty będą 2-3 razy na tydzień, WTEDY faktycznie byłaby to jakaś zmiana...
OdpowiedzUsuńTrzy razy w tygodniu a co drugi dzień to niewielka różnica ;)
UsuńMasz rację, pomyliłam się :P To niech będzie 2 razy na tydzień, o.
Usuńhahah będą 3 razy na tydzien o ! :) ale poczułam potrzebę wytłumaczenia się czytelniczkom - w końcu od ponad roku posty są dzień w dzień :)
Usuńco drugi dzień to i tak dobrze,ja robie u siebie posty przeważnie raz w tygodniu..
OdpowiedzUsuńwiadomo, są rzeczy ważne i ważniejsze, a posty co drugi dzień to i tak bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńa ja lubiłabm jak posty były codziennie :( masz szczęscie, że wrzuciłaś Pepulkę- jakoś mi zrekompensowała ból :P
OdpowiedzUsuńPepulka też cię kocha Aniu :)
UsuńŚwietne zdjęcie psinki ;))
OdpowiedzUsuńMi to odpowiada :) Są wazniejsze sprawy :)
OdpowiedzUsuńco 2-3 a nawet 4 dni posty to nie tragedia;P
OdpowiedzUsuńAle słodziak z niej!
OdpowiedzUsuń