Z cyklu "Idę tylko po prezent dla babci". Zobaczcie jak skończyło się tym razem :)
O jesiennym płaszczu myślałam od kilku miesięcy. Ten z mieszanki wełny i kaszmiru zachwycił mnie od razu. Póki co macam sobie go w domu (jaki miękki), ale pewnie niedługo będzie miał swój debiut.
Płaszczyk na modelce:

Do kompetu dobrałam sobie rękawiczki ze skóry z wyściółką z wełny.
Czapka z domieszką angory z C&A.
Jesienią i zimą moje włosy są jeszcze bardziej wymagające, dlatego zdecydowałam się wrócić do mojego ukochanego szamponu z L'occitane. Ostatnie zdrady z Aussie niestety nie wyszły im na dobre.
I ostatni przystanek - Sephora, w której chciałam kupić prezent dla babci. Oczywiście nie skończyło się tylko na nim - skorzystałam z ostatniego dnia 20 % zniżki na wszystko.
Róż w kremie w kolorze Inspiration.
W planach mam jeszcze zakup jakiś butów na zimę - chyba postawię na praktyczne Emu :)