Jestem bezlitosna. Za oknem ziąb przeokrutny, a ja wyrzucam biedne opakowania do kosza, a do cieplutkiego domu przygarniam nowe, piękne i pachnące. Zobaczcie z czym w tym miesiące bez ogródek się rozstałam.
Green Pharmacy Peeling cukrowy-solny - bardzo fajny produkt o ciekawej konsystencji, zupełnie innej niż większość peelingów tego typu na rynku. Dobrze ściera, natłuszcza i nawilża skórę. Zdecydowanie polecam.
Jak tam u Was zużycia? Ile biednych kosmetyków wyrzuciłyście na bruk ? :)
U mnie poszło sporo jak na mnie :)
OdpowiedzUsuńu mnie mało zużyć :)
OdpowiedzUsuńU mnie sporo! :D Polubiłam się z peelingiem solnym GP - dziś wieczorem go zdenkuję do końca! :D
OdpowiedzUsuńja się zacięłam i sukcesywnie wyrzucam i zużywam :) jestem z siebie dumna :D
OdpowiedzUsuńAntyperspiranty z Garnier ostatnio bardzo polubiłam.
OdpowiedzUsuńBędę kiedyś musiała spróbować tegopeelingu, bo bardzo lubię masła do ciała z Green Pharmacy :)
OdpowiedzUsuńJa włąśnie zabieram się za fotografowanie moich zużyć, dużo tego mi się uzbierało :)
Nie przepadam za tymi chusteczkami z Nivea, mam wrażenie, że podrażniają moją skórę, chociaż niby są łagodzące....
OdpowiedzUsuńU mnie skromnie w tym miesiącu :)
OdpowiedzUsuńnie miałam nic z powyższych..
OdpowiedzUsuńMi poszło całkiem nieźle. Peeling mnie zainteresował, mam ochotę wypróbować także masło do ciała z GP :)
OdpowiedzUsuńŁadne zużycia;)
OdpowiedzUsuńJa zużyłam średnią ilość w tym miesiącu, bywało lepiej. Chyba około 13 produktów. Denko mam na kanale YT, ale będę musiała zrobić na blogu lada dzień ;)
OdpowiedzUsuńU mnie zbiera się denko z całych wakacji :P
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam żadnego z tych produktów :(
OdpowiedzUsuńBalea <3
OdpowiedzUsuńAkurat ostatnio też skończyło mi się kilka produktów :)
OdpowiedzUsuńu mnie peeling sprawdził się do czasu
OdpowiedzUsuńNiczego nie miałam ;))
OdpowiedzUsuńkolejna pozytywna recenzja tego peelingu do ciała: ) na pewno spróbuję :)
OdpowiedzUsuńmuszę się zabrać za przygotowanie denkowego posta :)