Pomóżcie mojej mamie znaleźć godnego zastępcę ;)
2014/02/21
YSL Golden Gloss - Simply Gold
Dziś o ulubionym błyszczyku mojej mamy. Choć przyznam, że nie jest w moim styl - uroku nie sposób mu odmówić. To chyba najbardziej złoty błyszczyk jaki kiedykolwiek ujrzał światło dzienne. Od odcienia, przez kolekcję z jakiej pochodzi (Golden Gloss), po fakt, że jest z edycji limitowanej. Opakowanie, które widzicie jest na wykończeniu i jest ostatnim błyszczykiem z zapasów mamy (a były one na prawdę spory!). Nie pozostaje nic innego jak znaleźć złotego zastępcę :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo podobny miał w swojej ofercie Chanel..ale nie wiem, czy jeszcze jest dostępny..
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się mieni:) Super wygląda:)
OdpowiedzUsuńGdyby nie miał tych złotych drobinek byłby świetny, uwielbiam taki efekt mokrych ust :)
OdpowiedzUsuńKompletnie nie dla mnie, przez te drobinki ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie wygląda, choć ja nie lubię błyszczyków ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe wykończenie, ale nie widziałam wcześniej nic takiego, więc raczej nie pomogę:/
OdpowiedzUsuńCiekawy kolor i soczyste wykończenie:) Osobiście unikam błyszczyków, bo zawsze, zawsze kiedy mam je na ustach lepią mi się do nich włosy. Ale pomadki o takim lustrzanym wykończeniu lubię:)
OdpowiedzUsuńTeż mi się wydaje, że Chanel ma złotawy błyszczyk w ofercie:)
woooow efekt jest genialny ;ooo szkoda ze to edycja limitowana;<
OdpowiedzUsuń