PEŁNA NAZWA PRODUKTU
Dermactol Intensive Foot Care
KILKA SŁÓW OD PRODUCENTA
Krem do stóp Dermactol Foot jest oparty na kilku głównych składnikach: masło shea zawierające niezbędne nasycone i nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminy E i F, prowitaminę A, naturalną allantoinę dzięki czemu nawilża, zmiękcza i koi podrażnioną skórę. Oliwa z oliwek bogata w witaminy oraz niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe przyśpieszające regenerację tkanek pobudzając skórę do odnowy. Przeciwdziała starzeniu się, nawilża skórę zapobiegając wewnętrznej utracie wilgoci. Drobnoustrojowy olej pszenny jako naturalny środek zmiękczający mocno odżywia skórę w jej głębszych partiach, idealny do wysuszonej i łuszczącej się skóry. Oprócz wyżej wymienionych trzech skoncentrowanych składników zawiera dodatkowo pantenol – składnik leczący suchą, popękaną skórę. Dzięki połączeniu tych składników krem ten nie tylko nawilża i pielęgnuje, ale co istotne – skutecznie leczy i regeneruje suchą skórę.
19 zł za 75 ml (do kupienia tutaj: klik)
Jakoś nigdy nie miałam potrzeby posiadania odrębnego kremu do stóp – do tej pory traktowałam je masłem do ciała, które sprawdzało się lepiej niż niejeden specyfik do stóp, który okazjonalnie wpadał w moje ręce (stopy!?). Byłam przekonana, że krem do stóp Dermacolu będzie wręcz bliźniakiem kremu do rąk, który nawet nawet działał. Niestety przykro mi stwierdzić, ale na moje stopy ten krem nie działa – nie zauważyłam ani wygładzenia, ani szczególnego nawilżenia... Samo smarowanie stóp oczywiście było bardzo przyjemne, choć krem nie ma zabójczego zapachu, jeśli jednak chodzi o rezultaty było już mniej przyjemnie. Do tego z ciekawości zajrzałam w skład – czy ktoś mi może powiedzieć po co w składzie kremu jest SLS i to na drugim miejscu w składzie ? Wydawało mi się, że jest to detergent stosowany w środkach myjących...A tu takie zaskoczenie ;) Co więcej z tego co kojarzę to jest to substancja często uczulająca, dlatego umieszczanie go w składzie farmecuetyku wydaje się zupełnym nieporozumieniem.
Czyli bez rewelacji, sama też go mam i muszę zacząć w końcu używać.
OdpowiedzUsuńJa na razie z CalmaDerm testuję żel i balsam, ale szału nie robią, za te dwa Dermactole się też muszę zabrać.
OdpowiedzUsuńUuu jak uczulająca to podziękuję. Mam ATZ. :(
OdpowiedzUsuńSLS? Faktycznie.
OdpowiedzUsuńNie wiem po co jak SLS jest po to, żeby np. szampon się pienił.
;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie ma SLS, ja też go testuję. Te kosmetyki są produkowane w Izraelu...
OdpowiedzUsuń