W czasach liceum Inglot był moim ulubionym kosmetycznym sklepem. Później odwiedzałam go coraz rzadziej i rzadziej, aż doszło do tego, że do teraz nie byłam w nim prawie 3 lata...Powoli wyparły Inglota z mojej kosmetyczki inne marki, w końcu jednak skusiłam się na ponowne odwiedziny tego sklepu. Wyobraźcie sobie jak musiałam się czuć, na nowo odkrywając niekończącą się gamę kolorów i te wszystkie wspaniałości ;) Przepraszam Cię drogi Inglocie za 3-letnie zaniedbanie - mamy duuuużo do nadrobienia.
Odbudowę znajomości rozpoczęłam od zaopatrzenia się w paletkę Freedom System oraz kupna bazy pod cienie w promocyjnej cenie.
Cienie : 60 (żółty), 105 (złoty beż), 118 (średni brąz). Róż: 88.
Baza pod cienie - 20 zł
Paletka - ok. 64 zł