Dziś post wyjątkowy, bo o jednym z moich ulubionych kosmetyków - maśle do ciała z linii Yes to Tomatoes. Ten produkt do ciała bije na łeb na szyję osławione masła do ciała Body Shopu. Jest to moje drugie opakowanie tego masła, a przyznam się, że rzadko kiedy decyduję się na ponowny zakup produktów do ciała. Warto zapolować na te masło w czasie sephorowych wyprzedaży - perfumeria często i gęsto przecenia produkty z linii Yes to... . Wtedy kupimy je za 29-39 zł, a jego regularna cena to bodajże 69 zł.
Kilka słów od producenta
Masło do ciała - poprawia elastyczność, czyni ją delikatną, aksamitnie gładką, skutecznie chroni przed niekorzystnym działaniem wolnych rodników, nawilża i utrzymuje naturalne ph.
Najważniejsze składniki:
- Masło Shea
- witaminy A i E
- Rooibos
- Likopen
- 26 minerałów z Morza Martwego
Opakowanie:
Porządny, plastikowy słoik o pojemności 250 ml. Na początku masło zabezpieczone jest folią ochronną.
Konsystencja:
Masło jest gęste i ma zbita konsystencję. W kontakcie ze skórą zamienia się ona jednak w delikatną powłokę, która błyskawicznie się wchłania zostawiając na naskórku przyjemną warstwę ochronną i uczucie nawilżenia.
Kolor i zapach
Masło ma waniliowy kolor. A zapach...Cudowny ! Lekko korzenny, dłuuuugo się utrzymuje, a jednocześnie nie jest nachalny. To jeden z najładniej pachnących produktów w mojej szafce kosmetycznej - konkurować z nim może jedynie olejek Nuxe ;) Z drugiej strony wiem, że dużo osób skarży się na zapach produktów Yes to... (co jest dla mnie niezrozumiałe ;))
Działanie pielęgnacyjne
Zapach i fajna konsystencja to jeszcze nic. Masło Yes to Tomatoes jest dla mnie mistrzem jeśli chodzi o nawilżenie i pielęgnację. Dało sobie rady w lato, daje rade w zimę. Świetnie regeneruje skórę, a używane regularnie na prawdę nawilża. Uwielbiam stosować je po goleniu - wtedy czuć wręcz jak skóra "pije" produkt i znajduje w nim ukojenie.
Ogólna opinia
Dla mnie jest to produkt absolutnie pozbawiony minusów - wart każdej wydanej złotówki. Jedyne do czego mogę się przyczepić to jego wydajność - przy codziennym smarowaniu starcza na trochę ponad miesiąc. No ale co zrobić - na następnej wyprzedaży kupię więcej słoiczków ;)
Plusy
- świetne działanie pielęgnacyjne
- cudowny zapach
- łatwo się wchłania
Minusy
- wydajność
- dość wysoka cena (bez promocji)