Dziś mam ostatni dzień wolnego od pracy. Chciałam go wykorzystać jak najlepiej relaksując się. Niestety PZU i zgłaszanie straty skutecznie rozwiało moje marzenia. O godzinie 10 rano poziom mojego nerwu sięgał zenitu. A co jest najlepsze na wnerw? Zakupy z mamą :) Po powrocie do domu moje nerwy znów zostały wystawione na próbę, tym razem przez naszą spółdzielnię mieszkaniową. Tym razem wybawieniem okazała się poczciwa Jillian. Teraz siedzę sobie z kubeczkiem herbaty i Pepą na kolanach i mam cichą nadzieję, że już nic z równowagi mnie dzisiaj nie wyprowadzi...

Marynarka Mango, 139 zł

Cudownie cienki kardigan z Zary, 199 zł
A jak Wam mija dzień ? :)