Jeśli czytacie mojego bloga regularnie, zauważyłyście pewnie jakie są moje szminkowe kolorystyczne upodobania. Gustuję w złamanych różach, które gdzieś tam balansują pomiędzy naturalnym odcieniem moich ust, a mocniejszym ich podkreśleniem. Jakiś czas temu do mojej kosmetyczki trafiła pierwsza szminka Illamasqua o wdzięcznym odcieniu Climax. Zapraszam na recenzję.
Kilka słów o produkcie
Let your lips speak volumes. Indulge in colour-intense lipstick with a highly pigmented formula, available in a choice of flawless finishes, from creamy matt to iridescent finishes. Illamasqua Lipstick glides on smoothly and doesn't give up without a fight for the perfect all-night pout. A must have for professional make-up artists, and those who want to make a statement.
O odcieniu Climax: Dusty Rose Pink, Matt Finish
Cena: 16.50 funtów
Moja opinia o produkcie
Jest to mój pierwszy produkt Illamasqua. Powiem szczerze, że do tej pory podchodziłam do tej marki jak pies do jeża - nie przemawia do mnie zupełnie estetyka ich sesji reklamowych, więc nie czułam się nigdy niczym szczególnie skuszona. Jakiś czas temu trafiłam jednak na kończącą się aukcje dzisiejszej bohaterki posta, dzięki której mogłam ją wypróbować za całe 20 zł. Z dzisiejszej perspektywy przyznam, że był to jeden z lepszych dealów ostatniego czasu. Szminka jest świetna! Efekt jaki uzyskujemy to piękny, kryjący mat - nieco podobny do szminek Chanel z linii Velvet. Konsystencja szminki jest dość sucha, jednak nakłada się ją wyjątkowo łatwo. Gładko sunie po ustach i już jedna warstwa wystarczy do pewnego krycia. Warto wspomnieć również o świetnej trwałości - nie straszne jej picia, a nawet jedzenie (oczywiście w umiarkowanej ilości). Dzielnie trwa na ustach przez kilka godzin. Jak każda matowa szminka, niestety również produkt Illamasqua również trochę wysusza usta na dłuższą metę. Pamiętajmy o pielęgnacji!
Love it :)
piękny kolor, świetnie matuje :)
OdpowiedzUsuńANECIA WAS HERE- more than passion ♥
blog | facebook | twitter
Przepiękny kolorek:))
OdpowiedzUsuńŚliczny matowy kolorek!
OdpowiedzUsuńŁadny kolor, szkoda tylko, że jest matowa.
OdpowiedzUsuńhehe właśnie dobrze, że matowa:)
Usuńszkoda własnie, że matowa...
OdpowiedzUsuńładna, wygląda na taką, która długo się utrzymuje na ustach
OdpowiedzUsuńNo i taka jest - pigment dzielnie się trzyma
UsuńŚliczna! Przypomina trochę MACową Mehr, uwielbiam matowe pomadki :)
OdpowiedzUsuńAż sobie sprawdziłam - faktycznie podobne!
Usuńśliczny kolor :-) lubie takie
OdpowiedzUsuńTo jest nas dwie :)
UsuńPrzesliczny kolor, sama jestem zwolenniczka podobnych :)
OdpowiedzUsuńTrzy!
UsuńŚwietny mat!
OdpowiedzUsuńbardzo bardzo mi się podoba,..
OdpowiedzUsuń