Wszyscy mają masełka z Revlonu, mam i ja. Co prawda, z odzysku po mamie, której kolor nie przypadł do gustu, ale co tam :) Jak u mnie sprawdził się hit blogosfery ? Zapraszam na recenzję.
Revlon Colorburst Lip Butter
Intensywnie nawilżająca formuła zawierająca masło z mango, shea i kokosa wygładza usta nadając im niesamowity blask i długo utrzymujący się kolor. Baw się 6 apetycznymi odcieniami o nazwach jak z cukierni i nakładaj je warstwami, aby odnaleźć swój własny efekt soczystych ust.
Cena: ok.40 zł
Moja opinia o produkcie
Kolor Tutti Frutti to piękny żywy pomarańcz - usta w kolorze tego soczystego owocu są teraz na topie, jednak przyznam, że nie do końca jestem do tego trendu przekonana. Na szczęście makijaż ust wykonany Colorburst jest bardzo delikatny. Masełko daje lekki, przejrzysty efekt, delikatnie tylko zmieniając kolor ust. Nawet pomarańcz nie straszny :) Bardzo podoba mi się strona wizualna produktu - zgrabne kolorowe pudełko nie jest podatne na zarysowania i z biegiem czasu wygląda równie dobrze, co w dniu kupna. Co do zawartości. Sam sztyft jest bardzo miękki, komfortowo sunie po ustach pokrywając je lekką pierzynką balsamu. Co do właściwości pielęgnacyjnych produktu, nie jestem pewna - produkt co prawda nie wysusza ust, ale nie zauważyłam również by szczególnie je odżywiał. Jak dla mnie minusem produktu jest również cena - jednak 40 zł za produkt przeciętnej bądź co bądź firmy to raczej wysoka półka cenowa, tym bardziej, że produkty o podobnych właściwościach rosną jak grzyby po deszczu na drogeryjnych półkach i to w znacznie tańszych cenach.
Jak Wam się podoba ?