Bardzo długo nie umiałam przekonać się do produktów L'oreala. Nie wiem w sumie co było powodem mojej niechęci. Przełomem w naszej "relacji" było kupno szminek Caresse (klik), które ujęły mnie do reszty. Jakiś miesiąc temu w spadku od mamy dostałam pierwszy cień L'oreal z linii Infallible i...przepadłam. Teraz posiadam 3 kolory i wiem, że na tym nie koniec. Zobaczcie moją mini-kolekcję.
Co urzekło mnie w cieniach Infallible ?
Przede wszystkim świetna pigmentacja, szczególnie widoczna w przypadku wykończenia Iridescent (opalizujące, bardzo błyszczące odcienie). Mniej napigmentowany jest Coconut Shake z linie Matte. Świetnie się z nimi współpracuje - są miękkie, plastyczne, nie tracą na kolorze przy nakładaniu pędzlem. Już przy użyciu jednego odcienia możemy wykonać cały makijaż oka. Lubię je również za uniwersalność - nadają się zarówno na dzień, jak i na wieczór. Trwałość ? Bez bazy to ok.8 godzin w niezmienionym stanie. Świetny wynik na mojej tłustej skórze. Te cienie nie mają minusów. Już myślę o poszerzeniu mojej kolekcji!
Tender Caramel - Iridescent Finish (033)
To bardzo nieoczywisty kolor z palety brązów. W zależności od światła przez brąz przebija dość duża dawka fioletów. Kolor pięknie iskrzy, gdy pada na niego światło. Mój ulubieniec ♥
Bronze Goddess - Iridescent Finish (024)
Kolejny odcień zagadka - sugerowanie się nazwą wpuści nas w maliny! Wciąż jesteśmy w klimatach brązu, ale...zmierzamy w kierunku zgniłej zieleni. Jest błyszcząco, iskrząco i niejednoznacznie.
Coconut Shake - Matte Finish (016)
Matowe wykończenie jest już mniej spektakularne, ale...Coconut Shake to świetny podkład po eyelinera lub cień do delikatnego dziennego makijażu typu 'no make-up'.
Gdzie kupić L'oreal Infallible?
Odpowiedź najprostsza - w Rosmannie lub innej drogerii, ale po co przepłacać. Są dostępne na allegro w bardzo dobrej cenie (ok.11 zł).
Teraz na moim celowniku znalazły się kolejne odcienie m.in. Sahara Treasure i All Night Blue.
Co sądzicie o tym produkcie ? Który z odcieni jest Waszym faworytem ? :)
Nie miałam ich ale kuszą niesamowicie, najchętniej wszystkie kolorki :P
OdpowiedzUsuńJa mam Hourglass Beige 002 (wykończenie błyszczące) i uwielbiam go, pięknie rozświetla. Mam z nim jeden problem, potrafię go nałożyć jedynie palcem. Przy nakładaniu pędzlem na powiekę nie mogę uzyskać takiego efektu jak 'paluchem'…
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale na pewno przejrzę ich ofertę, bo wyglądają na dobrze napigmentowane ;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie zbyt błyszczące, ale na czyimś oku na pewno by mi się spodobały!
OdpowiedzUsuńMam już ich chyba z 10 i ciągle mi mało :) Lubię za wykończenie oraz jakość, szkoda tylko że u nas nie pojawiają się nowe kolory. No ale od czego jest Ebay :)
OdpowiedzUsuńkuszą mnie bardzo :)
OdpowiedzUsuńTender Caramel spodobał mi się bardzo :)
OdpowiedzUsuńJakos mnie nie kusza
OdpowiedzUsuńNiestety mnie nie kusza, wole wyprobowac Color Tattoo :)
OdpowiedzUsuńColor Tattoo to kolejne cienie, o których napiszę :)
UsuńTen drugi odcień spodobał mi się najbardziej :) Ja posiadam Hourglass Beige i tez kocham, zazwyczaj robi mi za cały makijaż oka (plus tusz), czasem jeszcze kredka....Idealny na dzień, i nie tylko...W niemieckich drogeriach wybór odcieni jest jednak bardzo skromny, trzeba będzie dobrze poszukać :)
OdpowiedzUsuńdla mnie 3
OdpowiedzUsuńBronze Goddess - Iridescent Finish jest śliczny :) Ja mam jak na razie tylko forever pink :)
OdpowiedzUsuńYou have to believe in yourself . Thats the secret of success.
OdpowiedzUsuńLately, I did not give a lot of consideration to giving comments on site page posts and have placed feedback even much less. Reading through your pleasant post, will support me to do so sometimes.
Bored Games Darts
Casino Games Fencing
Chat Games Falconry
poluję na nie :) mają fajne wykończenie i konsystencje
OdpowiedzUsuń