Powracam! Pełna sił i energii, by blogować dalej. Dziś ostatnie wspomnienie 2013 roku w postacie zużytych kosmetyków. Nie ma tego dużo, ale ważne, że cokolwiek wylądowało na dnie kosza na śmieci :) Mam nadzieję, że styczeń będzie bardziej owocny!
Alterra Chusteczki do demakijażu - stały element niemal każdego denka. Świetny produkt za niską cenę - choć czasem zdradzam je z innymi produktami, zawsze do nich wracam. Jeden z hitów 2013 roku.
Siarkowa Moc Antybakteryjny Krem Matujący - dobry, ale nie zachwycający. Wciąż szukam kremu, który utrzyma w ryzach moje sebum przez te 8-10 godzin w ciągu dnia. Spodziewałam się czegoś więcej bazując na tak pozytywnych recenzjach w internecie. Duży plus za wydajność.
Clarins Instant Light Natural Lip Perfector - produkt, który gościł u mnie baardzo długo ze względu na swoją niesamowitą wydajność. Fajny produkt o właściwościach pielęgnacyjnych. Kiedyś do niego wrócę.
Elizabeth Arden Eye-Fix - baza pod cienie. Ot, taki przeciętniaczek. Przedłużała trwałość cieni, ale są lepsze i tańsze produkty.
Aussie Aussome Volume Shampoo - z produktami Aussie jakoś mi nie po drodze. Po początkowym zachwycie zawsze jest to samo - szampon nadbudowuje mi się na włosach czyniąc je oklapniętymi (bardziej niż zazwyczaj) i po prostu tłustymi... Pomaga jedynie zmiana szamponu.
Jak widzicie - bieda z zużyciami w tym miesiącu :)
Będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
I tak jest dobrze, bo kilka produktów jest, w tym 2 z kolorówki:) Błyszczyk z Clarins bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńMam ochotę ten krem Siarkowa Moc przetestować na sobie ;)
OdpowiedzUsuńNie znoszę zapachu kremu z Barwy. Cytrynowy Domestos ;P
OdpowiedzUsuńE tam, nie jest źle :)
OdpowiedzUsuńtych chusteczek nie lubię, nie sprawdziły się u mnie.
Krem Siarkowa Moc podobał mi się na początku, ale pozniej również słabo matowił ;/
polecam Ci krem Eris Normamat, ja również mam problematyczna skore, która się szybko przetłuszcza, ale ten krem jest rewelacyjny na ten problem. Po zużyciu pierwszego opakowania kremu na noc - kupiłam cala serie :) Niedługo u mnie na blogu recenzja .
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
też lubię chusteczki alterry ;) gratuluję zużyć!
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja o tej porze publikuję posty o zużyciach :D
OdpowiedzUsuńMi również nie po drodze z Aussie :/
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych produktów. I tak ilościowo nie jest źle.
OdpowiedzUsuńJa nawet nie wstawiam denka co miesiac bo czasami nic prawie nie zuzywam
OdpowiedzUsuńUwielbiam Lip Perfector:)
OdpowiedzUsuńchciałam ten krem wypróbować;)
OdpowiedzUsuń