Wyprzedaże rozpoczęły się już pełną parą i skłamałabym mówiąc, że nic mnie nie skusiło ;) Jak co roku skusiłam się na klasyczne i proste kroje uzupełniając tym samym szeregi tzw. basiców w szafie. Z prawdziwym szaleństwem wyprzedażowym wstrzymuje się (a przynajmniej próbuję) do Londynu!
Calvin Klein Beauty to wynik wyprzedaży na truskawce. Jak widzicie po zdjęciu - intensywnie używany. Po odjęciu wszystkich zniżek zapłaciłam za niego nieco ponad 110 zł.
Baza pod cienie Artdeco i lakier Douglas w odcieniu Maja to wynik nie tyle wyprzedaży, co kuponu zniżkowego do Douglasa na 40 złotych.
T-shirt z Pull&Bear za jedyne 29,90 :)

Czekam jeszcze na zamówienie z Mango. Przyjdą do mnie:
Biała koszulka-nietoperz (29 zł)

Long-sleeve z dłuższym tyłem (39 zł)

Lekka narzutka-kardigan (39 zł)

Jak zwykle też na mojej wish-liście są jeansy... Mam jednak tak parszywy humor, że nie mam sobie ochoty jeszcze bardziej go psuć mierząc tysiące spodni ;) Nienawidzę kupować jeansów!