2011/06/26

Weekend za miastem i Rebeka w mieście :)

Jak ostatnio Wam pisałam, długi weekend spędziłam na wsi u rodziny mojego dziadka. Jest to idealne miejsce na wypoczynek - stres ulatuje w minutę, nigdzie nie trzeba się śpieszyć, a wygląd jest ostatnią rzeczą jaką się przejmuję. Pogoda dopisała, więc czas spędzaliśmy na grillowaniu, spacerowaniu i jeździe na rowerze. Śmieję się również, że jest to miejscowość o największym skupieniu lumpeksów na metr kwadratowy - w tym małym miasteczku koło Tarnowa znajduje się ich prawie 20!

Pokażę Wam trochę zdjęć - niestety przed wyjazdem zapomnieliśmy zmienić obiektywu i dysponowaliśmy tylko "portretówką", no ale trudno :)


Widok z podwórka.


Już nie taka mała - Zoja i jej pierwszy wypad na wieś. Jak zawodowy wiejski pies goniła kury i kolegowała się z końmi.



Trochę natury.


Rowerowa wycieczka do Zalipia - wsi słynącej z pięknie pomalowanych chat. Akurat w ten weekend odbywał się konkurs na najpiękniejszą chatę i większość domów była pokryta w cudowne kwiatowe ornamenty.






Po powrocie do domu w sobotnie popołudnie, mimo zmęczenia wieczorem udaliśmy się na koncert polskiego  zespołu Rebeka grającego ciekawy, elektroniczny, eklektyczny pop.


Zapraszam do przesłuchania ;) 

A od teraz zamykam się w 4 ścianach z moją pracą magisterską i tworzę, bo niestety, ale od początku czerwca praca leży i kwiczy, a chcę ją oddać do końca tego miesiąca :) 


Przypominam również, że niedługo kończy się mój giveaway 

Ostatnia szansa, żeby wziąć udział :) 

8 komentarzy:

  1. kocham buldozki francuskie !!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przecudne zdjęcia!
    To chyba najpiękniej pomalowane ściany jakie widziałam.:)
    pozdrawiam
    reesh.

    OdpowiedzUsuń
  3. cudowne Zalipie!!! i przesłodka Zoja :)

    OdpowiedzUsuń
  4. eh, jakbym chciała mieć rodzinę na wsi ...

    OdpowiedzUsuń
  5. O, dzieki wielkie ;). Będę czekac na recenzje.

    ps. świetne zdjęcia! *.*

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne zdjęcia i przepięknie pomalowane chaty... :)

    OdpowiedzUsuń