2011/09/30

Hean DuoChromatic 601

Śpieszę z recenzjami lakierów Hean z serii DuoChromatic, bo takie recenzje robi się najszybciej. Poza tym większość z Was była ciekawa akurat tej nowości marki Hean – więc proszę ;)

PEŁNA NAZWA PRODUKTU

Hean Duo Chromatic Nail Enamel 601



KILKA SŁÓW OD PRODUCENTA

Wielowymiarowy kolor i połysk w prawdziwie królewskim wydaniu. Kolory wzbogacone metalicznymi drobinkami. Gama 8 przenikających się, iskrzących kolorów.

CENA

4,99 zł za 7 ml. Dostępne w sklepie online www.hean.pl oraz w małych drogeriach.

MOJA OPINIA

Postaram się, żeby opinia była obiektywna i nie wpłynął na nią fakt, że kolor 601 nie do końca przypadł mi do gustu. Nakładanie lakieru jest bardzo przyjemne – dosyć płynna konsystencja łatwo rozprowadza się po płytce. Starczą dwie warstwy, ale ładniejszy efekt otrzymujemy dopiero przy trzech. Niestety dalej nie przekonują mnie pędzelki Hean – trafiłam na jakiś krzywo wycięty co było trochę niewygodne, ale jak widzicie paznokcie udało mi się pomalować równo ;) Nie wypowiem się na temat czasu wysychania, gdyż jak już wiele razy pisałam zawsze używam dodatkowego preparatu w tym celu. Mogę natomiast powiedzieć co nieco na temat trwałości – niestety podobnie jak w przypadku serii Colour Obsession nie jest za dobrze. Lakier zmyłam po 2 dniach, jednak już dzień po malowaniu delikatnie starł się na końcach paznokcia. Jeśli chodzi o sam kolor, tak jak wspomniałam nie jest to do końca moja bajka. Ale trzeba przyznać firmie Hean, że lakier jest prawdziwym kameleonem. Prawie w każdym świetle wygląda inaczej, ładnie się mieni. Szkoda tylko, że te złoto-miedziane refleksy widoczne w buteleczce na paznokciach tracą swoją wyrazistość. Jednak mimo wszystko, efekt jaki otrzymujemy jest dosyć ciekawy (i trudny do sfotografowania :)). Niska cena lakieru na pewno skusi wiele z Was do jego wypróbowania. Pomimo paru minusów za taką cenę na pewno warto.


Mam nadzieję, że zdjęcia chociaż trochę oddają efekt 'duo-chromatic'.

2011/09/29

Jesienny spacer

Dzisiaj tylko 3 zdjęcia robione na szybko przed wyjściem na spacer - w tym roku jesienna pogoda wyjątkowo nas rozpieszcza :) Ciepłe swetry są moją ulubioną częścią jesiennej garderoby - uwielbiam się w nie wtulać i łączyć z lekkimi tkaninami. Ale nie zrozumcie mnie źle, ja nadal NIENAWIDZĘ jesieni :) 




Co mam na sobie:
tunika – Papaya, sh
sweter – Zara
jeansy – H&M
buty – Prima Moda
torebka - Sisley


Już tylko 2 dni do końca konkursu !


Do wygrania m.in. bony do drogerii Leri-sklep.

2011/09/28

Nowości z Hean

W poniedziałek dotarła do mnie kolejna przesyłka z Hean - już niedługo możecie spodziewać się recenzji nowości tej firmy. O czym najchętniej przeczytacie ?



Mascara - Boom Lashes :) Obiecuje mega efekt - zobaczymy :)



Odżywka z jedwabiem, tutaj recenzja pojawi się trochę później - wiadomo na działanie trzeba czekać :)



Druga odżywka - tym razem proteinowa. Nie wiem, którą będę testować najpierw ;)



I mój faworyt - DuoChromatic w czerwieni...



... i drugi w zieleni ;)




Wszystkie produkty znajdziecie w sklepie on-line Hean.

2011/09/27

Strój galowy ;p

O białej lub kremowej bluzce z prostym żabocikiem wiązanym na kokardę marzyłam od dawna. Jak zwykle z odsieczą przyszedł Asos, gdzie znalazłam wręcz idealny model przeceniony z 33 funtów na 18 :) Z zakupu jestem bardzo zadowolona, a bluzka uratowała mi już tyłek w wielu sytuacjach typu: nie mam co ubrać, a muszę wyglądać elegancko. W ostatnią sobotę nastała właśnie taka sytuacja, kiedy musiałam skompletować strój na okrągłe urodziny mojej teściowej - w ruch poszła rzeczona bluzka i panterkowa spódnica, z którą ostatnio się nie rozstaję :)




Co mam na sobie:
bluzka – Glamourous at Asos, 18 funtów
spódnica – Zara, 69 zł przeceny
buty – New Look, ok 55 zł z przecen


Jako mały bonus – moje pierwsze próby z pędzlami Hakuro – bądźcie wyrozumiałe :) A makijaż oczywiście w moich ulubionych brązowo-złotych klimatach :)




2011/09/26

Club Couture - A/W 2011

Dermactol Krem do Stóp

W sobotę mogłyście przeczytać o bliźniaczym produkcie do rąk (klik) – dzisiaj krem obiecujący intensywną regenerację naszych stópek ;) 


PEŁNA NAZWA PRODUKTU
Dermactol Intensive Foot Care





KILKA SŁÓW OD PRODUCENTA
Krem do stóp Dermactol Foot jest oparty na kilku głównych składnikach: masło shea zawierające niezbędne nasycone i nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminy E i F, prowitaminę A, naturalną allantoinę dzięki czemu nawilża, zmiękcza i koi podrażnioną skórę.  Oliwa z oliwek bogata w witaminy oraz niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe przyśpieszające regenerację tkanek pobudzając skórę do odnowy. Przeciwdziała starzeniu się, nawilża skórę zapobiegając wewnętrznej utracie wilgoci. Drobnoustrojowy olej pszenny jako naturalny środek zmiękczający mocno odżywia skórę w jej głębszych partiach, idealny do wysuszonej i łuszczącej się skóry. Oprócz wyżej wymienionych trzech skoncentrowanych składników zawiera dodatkowo pantenol – składnik leczący suchą, popękaną skórę. Dzięki połączeniu tych składników krem ten nie tylko nawilża i pielęgnuje, ale co istotne – skutecznie leczy i regeneruje suchą skórę.


CENA

19 zł za 75 ml (do kupienia tutaj: klik)

MOJA OPINIA

Jakoś nigdy nie miałam potrzeby posiadania odrębnego kremu do stóp – do tej pory traktowałam je masłem do ciała, które sprawdzało się lepiej niż niejeden specyfik do stóp, który okazjonalnie wpadał w moje ręce (stopy!?). Byłam przekonana, że krem do stóp Dermacolu będzie wręcz bliźniakiem kremu do rąk, który nawet nawet działał. Niestety przykro mi stwierdzić, ale na moje stopy ten krem nie działa – nie zauważyłam ani wygładzenia, ani szczególnego nawilżenia... Samo smarowanie stóp oczywiście było bardzo przyjemne, choć krem nie ma zabójczego zapachu, jeśli jednak chodzi o rezultaty było już mniej przyjemnie. Do tego z ciekawości zajrzałam w skład – czy ktoś mi może powiedzieć po co w składzie kremu jest SLS i to na drugim miejscu w składzie ? Wydawało mi się, że jest to detergent stosowany w środkach myjących...A tu takie zaskoczenie ;) Co więcej z tego co kojarzę to jest to substancja często uczulająca, dlatego umieszczanie go w składzie farmecuetyku wydaje się zupełnym nieporozumieniem.

Konsystencja podobna jak w kremie do rąk tej firmy - gęsta i zbita, ale kolor jest biały a nie zółtawy jak w przypadku kremu do rąk :)

2011/09/25

Muszę to mieć ! :)

Nowe kolekcje w pełni, dlatego czas najwyższy zrobić listę rzeczy, które muszę mieć tej jesienie. Oczywiście lista ta pewnie w trakcie sezonu będzie ulegać modyfikacjom, lubię jednak przeglądać internetowe sklepy i planować co kupię, jeśli będę mieć nadmiar gotówki ;)

Na Asosie znalazłam kilka rzeczy bez których wydaje mi się, że tak łatwo się nie obędę ;)



Cudowna kraciasta sukienka, 36 funtów (klik)



Metaliczny t-shirt, 16 funtów (klik



Sweter z cekinowym kołnierzykiem, 20 funtów (klik


Piękna metaliczno-zamszowa kopertowka, 48 funtów (klik


Nude szpile z ćwiekami, 65 euro (klik



W Zarze też poluję na kilka rzeczy:

Metaliczna marynarka, 299 zł


Sukienka we wzory, 169 zł


Po prostu piękna, 149 zł


Top z cekinów, 169 zł

Metaliczne buty, 289 zł

Chyba łatwo odgadnąć co jest moim ulubionym trendem tego sezonu ? :) A na co Wy polujecie obecnie ;> ?