Jeśli chodzi o wakacje to często szliśmy na łatwiznę - wyjazdy z biurem podróży były wygodne, jednak po ostatniej objazdówce w Portugali mianujemy je także przymiotnikiem "upierdliwe". Plan na te wakacje był taki, że po mojej obronie szukamy last minute na drugą połowę lipca. Cichcem już przeglądałam oferty - żadna jednak mnie nie porwała. Wtem w moim blondyńskim łepku zakiełkowała myśl "a gdyby tak stworzyć wakacje idealne ?". W ruch poszło Google Earth - Adriatyk ? Nie ma sprawy ! Włochy ? Da się zrobić! Ej, zahaczymy jeszcze o Budapeszt ! A z Budapesztu nad Balaton rzut beretem ! - w takiej oto burzy mózgu wyłonił się plan wakacji jedynych w swoim rodzaju i pierwszych takich w naszym życiu.
Przepis brzmi tak:
my dwoje, nasza Yariska i 6 państw w niecałe 2 tygodnie
Jestem tak podekscytowana, że zamiast uczyć się do egzaminu magisterskiego ciągle tworze jakieś trasy, wykresy, kupuję przewodniki :D Nie chwaląc się to ja jestem tą bardziej rozgarniętą połówką w naszym małżeństwie, ale muszę przyznać, że planowanie sprawia mi niezwykłą radochę :))
Oczywiście możecie liczyć na obszerną relację ;> Jak na kosmetykomaniaka przystało mam już obcykane DM, Kiko, Lusha :D
Tak prezentuje się nasz plan
Łącznie przejedziemy ponad 2300 km ! :)
Z wybrzeża Adriatyku planujemy również wypad do Włoch - do Triestu i jeśli czas pozwoli do Wenecji.
Może macie jakieś złote rady ? Miejsca, które warto odwiedzić, a które znajdują się blisko naszej trasy ? :) Nadal szukamy również noclegów, więc jakieś wskazówki dotyczące zakwaterowania też się przydadzą :))
A może ktoś chce się z nami zabrać - mamy wolne miejsce w bagażniku :D ? Sponsoring wyjazdu też wchodzi w grę haha :)
JA JUŻ CHCĘ WAKACJE :) A Wy ? :)
A może ktoś chce się z nami zabrać - mamy wolne miejsce w bagażniku :D ? Sponsoring wyjazdu też wchodzi w grę haha :)
JA JUŻ CHCĘ WAKACJE :) A Wy ? :)
Rady? Weźcie mapy anie GPS :D
OdpowiedzUsuńdokładnie;)) święte słowa;)
Usuńhaha będzie i gps i mapa :D ja gpsowi nie ufam nawet u siebie w okolicy :D
UsuńZazdroszczę planów ;)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam Słowenię :-) mały kraj a bardzo urokliwy, ale niestety niedoceniany... Warto zobaczyć Piran, rzekę Sočę, z Lublany pojechać pod Planicę. Jak coś mogę polecić noclegi w Lublanie w internacie, który w wakacje otwiera swe wrota dla turystów. Dwa lata temu za pokój bodajże 5 osobowy płaciłam 9 euro za noc i to był najtańszy nocleg w całym domu. Poza tym trzeba uważać, bo autostrady w Słowenii są drogie. Aaa i polecam również zwiedzić sobie jaskinie w Škocjanie - rewelka!
OdpowiedzUsuńGosia
dzięki za rady ! w słoweni będziemy aż 4 dni, więc będzie czasu trochę na zwiedzanie :)
UsuńO Słowenii mogłabym nieco więcej napisać... w końcu skończyłam slawistykę :-)
UsuńGosia
Ale Ci zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńJa mimo planów powrotu do Barcy, nie udało się hehe ale z dzieciakami takie loty staja sie trudniejsze:)
Barcelona - kocham :)
Usuńcouchsurfing ;)
OdpowiedzUsuńsuper! ja lubię takie wojaże :) moja podróż po Europie najfajniejsza to ta do Barcelony, po drodze Amsterdam, Paryż, a potem Hiszpania śladami Salvadora Dali. eeeh, młodość :D
OdpowiedzUsuńpoczątkowo planowaliśmy właśnie podróż na zachód, ale cenowo nie dalibyśmy rady :) no i km więcej.
UsuńGratuluje pomyslowosci :) Mam nadzieje, ze beda to idealne wakacje :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! i w ogóle zazdroszczę wakacji :D mam nadzieję, że i mnie uda się kiedyś wybrać na taką objazdówkę :)
OdpowiedzUsuńno to to ja lubię :]
OdpowiedzUsuńojej, czekam na relacje jak juz wrócicie, czy nie było to zbyt meczące;)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę :) marzą mi się takie wakacje "objazdowe", jak za starych dobrych czasów, kiedy jeździłam z rodzicami, ale niestety obecna sytuacja finansowa nie pozwala na to :) przede wszystkim weźcie mapy i jeżeli nie planujecie rezerwować wcześniej noclegów to polecam zaopatrzenie się w namiot i śpiwory, bo czasami jedyne miejsce noclegowe, jakie można znaleźć to kemping (co jest bardzo fajne, bo kempingi są tańsze i często w super miejscach) :)
OdpowiedzUsuńnoclegi zarezerwujemy :) brak rezerwacji to jeszcze nie nasz poziom hardkoru ;D
UsuńKurczę, faka fajna wyprawa!
OdpowiedzUsuńŁoohoho, to Ci plany ;d duuużo odwagi!
OdpowiedzUsuńświetna sprawa taka wycieczka! my też w te wakacje planujemy coś takiego zrobić.. jak długo i jak daleko to się okaże na ile nam fundusze pozwolą:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :( Fakt faktem, lepiej wziąć dodatkowo mapy, oprócz GPSa i namiot + śpiwory, bo campingi też są fajnymi miejscami na nocleg, no i o wiele tańszymi :)
OdpowiedzUsuńtrochę tanich noclegów znaleźlismy na booking.com :) często są jakieś promocje, więc chyba namioty nam odpadną choć początkowo braliśmy pod uwagę taką opcję
UsuńChciałabym kiedyś spędzić wakacje w ten sposób:) uważajcie w Trieście, lata temu mój wujek, doświadczony kierowca, zgubił się tam i krążyliśmy chyba ze dwie godziny:D
OdpowiedzUsuńja się bardziej boję włoskiego stylu jazdy ;/
UsuńTakie wakacje to nie dla mnie. :( Jestem trochę leniem i trochę tchórzem, zdecydowanie bardziej wolę wyjazdy z biurem podróży, kiedy o nic nie muszę się martwić. Ale życzę powodzenia oczywiście! :)
OdpowiedzUsuńpo kilku latach z biurami podróży chcemy spróbować czegoś nowego :)
Usuńnajbardziej chciałabym do Budapesztu :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny plan ^^
OdpowiedzUsuńTeż lubię takie planowanie ^^
Co do trasy, sprawdź sobie ceny winietek... Może np. udałoby Ci się nie płacić za przejazd przez Słowację?
OdpowiedzUsuńA w Pradze byłaś?
Byłam :) winietki już mamy na oku - wolimy nie ryzykować mandatu :)
UsuńI może warto byłoby zamienić Balaton na Gardę we Włoszech? :P
OdpowiedzUsuńBalaton to podróż sentymentalna :) jako dziecko często tam jeździłam, więc koniecznie muszę to miejsce odwiedzić :) a Garda niestety trochę za daleko od Portotoż :(
Usuńdo takich miejsc trzeba wracać :)
Usuńco do winietek, to czasem mała modyfikacja trasy powoduje, że są niepotrzebne :)
Genialnie wakacje Ci się rysują :) Ja chyba (jeszcze?) nie miałabym odwagi na taki wypad... No i mojemu Lubemu na pewno by to nie pasowało, on lubi luksusowe warunki, a nie non stop w trasie :P
OdpowiedzUsuńdo odważnych świat należy :)
UsuńNo ładna trasa, też myślimy o objazdówce. W sumie to planujesz urlop wtedy co my, więc może wbijemy się do bagażnika:D
OdpowiedzUsuń:D
Usuńfajnie to wszystko wygląda..na takiej objazdówce jeszcze nie byłam,to musi byc fajna przygody bo nigdy nie wiadomo co wyjdzie po drodze :)
OdpowiedzUsuńto moja pierwsza taka objazdówka ;)
UsuńStrasznie śmieszne, bo mój plan na wakacje jest baaaaardzo podobny, tylko niewielka różnica w krajach i inny samochód ;)
OdpowiedzUsuńehehee może się spotkamy na trasie :D
UsuńFajny plan, proponuję założyc jeszcze kilkadziesiat km na wegry bo GPS nie daje do konca rady a dogadanie sie z kims jest nieporozumieniem. A wiele stacji pracuje kulturalnie do 18 w weekendy
OdpowiedzUsuńO kurcze, super! :) mam nadzieję, że wyjazd będzie niesamowicie udany, koniecznie rób foty i się nimi podziel :))
OdpowiedzUsuńPodróż powrotną warto nieco zmodyfikować i zahaczyć o Slovensky Raj :) Słowacki Raj :)
OdpowiedzUsuńoo ile jeszcze nie znacie tejże krainy...a w Raju polecam wycieczkę Roklinką o nazwie Sucha Bela...maximum doznań w kilka godzin :)
zapisane !
Usuńzazdroszczę, ja jestem uziemiona ;/ ale palcem po mapie sobie podróżuję, w zeszłym roku "zwiedzałam" razem z kanałem na YT ;)
OdpowiedzUsuńpalcem po mapie też fajnie :) a może uda Ci się wyrwać chociaż na weekend ?
UsuńSzczesciara :) super plan! Bawcie sie dobrze. I niech ten czas oczekiwania jak najszybciej zleci :)
OdpowiedzUsuńno jeszcze miesiąc, a po drodze obrona magisterki ;/
UsuńChorwacja była początkowo w planach, ale ostatecznie stwierdziliśmy, że może za rok :)
OdpowiedzUsuńWow, plan genialny!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że mi również uda się kiedyś wybrać w taką podróż :))
O, fajnie :) Takie wyprawy na pewno są niezapomniane :)
OdpowiedzUsuńTakie wakacje są najlepsze. Zawsze sobie sami z mężem organizujemy wakacyjne wyjazdy i naprawdę wspomnienia są niezapomniane. Ostatnio pojechaliśmy właśnie nad Balaton, bez żadnej rezerwacji itp i to były najfajniejsze wakacje. W tym roku robimy objazdówkę przez wiele państw bo docelowo zatrzymujemy się w Albanii. Już się nie mogę doczekać. Zdaj relacje z twoich wakacji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Magda