2013/04/12

Rimmel Apocalips

Jakiś czas temu pisałam o zachwycie nowością marki Rimmel - lakierem do ust Apocalips. Pierwsze zachwyty opadły i przyszedł czas na rzetelną recenzję. W zbiorach mam dwa kolory - spokojny Solstice oraz szalony Nova.




Kilka słów o produkcie

Rimmel Apocalips to szminka w płynie, czy jak kto woli lakier do ust. Zaletami produktu ma być mocne krycie, piękny blask oraz trwałość.

Cena: ok.18 zł





Nova to mocny, fuksjowy róż - kolor idealny dla blondynek. Nie perłowy.
Solstice to natomiast brudny, perłowy róż.

Moja opinia o produkcie

Nadal podtrzymuję, że to całkiem przyzwoity produkt, choć to początkowych zachwytów już mi daleko. Co na plus ? Intensywność. Kolory są świetnie nasycone, pięknie kryją i nie blakną w czasie aplikacji czy później, w czasie noszenia. Trwałość. Szminka faktycznie trzyma na ustach się dzielnie, choć nie jest to taka trwałość jaką dają nam tinty. Picie czy jedzenie niestety narusza jej taflę, jednak nadal uważam, że trwałość jest zaletą tych produktów. Co na minus ? Właściwości pielęgnacyjne. Niestety jest to produkt, po którym przesusz ust jest gwarantowany. Absolutnie nie do codziennego stosowania. Gama kolorystyczna. Uboga, oj uboga. Dużo szalonych kolorów i szczerze powiem, że mało twarzowych, dwa bliźniacze wręcz odcienie nude i tylko jeden (do tego perłowy) odcień w sam raz...Oprócz tego nie pasuje mi zupełnie aplikator. Gąbeczką średnio manewruje się przy krawędzi ust, często można sobie zrobić 'kuku'. Ostatnim minusem według mnie jest opakowanie. Na prawdę tak trudno zapewnić produktom dodatkowy kartonik? Denerwuje mnie jak później całe właściwe opakowanie jest obklejone cenami, etykietami, czujnikami i innymi klejącymi się pierdołami. Podsumowując, jest to przyzwoity produkt dla osób, które lubią mocny efekt na ustach i które przykładają się do pielęgnacji naskórka ust ;)


Efekty





Jaki kolory posiadacie w swoich zbiorach ? :) 

33 komentarze:

  1. To chyba jedyne dwa kolory na które mogłabym się zdecydować, ale skoro trwałość nie powala - wybiorę tinty..

    OdpowiedzUsuń
  2. ja kupiłam Phenomenon, najjaśniejszy u nas i niestety to była porażka na całej linii... Podobno mocniejsze kolory, takie jak Twoje, są lepsze, ale ja już nie będę sprawdzać ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja siostra niedawno kupiła sobie ten najjaśniejszy i jest zachwycona :) Ja też coraz cieplej o nim myślę, Nova bardzo przypadłam do gUSTu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Łaaaał, kolory piękne! Na razie sama wstrzymam się od zakupów, ale kiedyś może... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Odcień Nova bardzo ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam 303 Apocaliptic i właśnie 102 Solstice.
    Solstice używam na co dzień, nie powoduje u mnie takiego przesuszu, w ogóle ma ciut inną formułę niż kolory kremowe.
    Apocaliptic - tylko na większe okazje.
    Ogólnie je lubię, natomiast nie cierpi Tintów

    OdpowiedzUsuń
  7. Oba piękne, ja jeszcze na żaden się nie zdecydowałam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio przyglądałam im się w rossmannie, ale ostatecznie stwierdziłam, że żaden kolor mi nie odpowiada. Po przeczytaniu Twojej recenzji wcale nie żałuję nie-zakupu ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ładnie wyglądają na ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam Stellar i Phenomenon. Ale uzywam tlyko tego ciemniejszego bo w jasnym nie czulam sie dobrze. Co do wysuszu masz 100% racji, zawsze wieczorami (po ich noszeniu) musze ratowac sie blasamami

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten drugi kolorek jest zachwycający!

    OdpowiedzUsuń
  12. pierwszy kolor cudowny :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie mam żadnego, ale ten bardziej różowy bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  14. mam dwa kolorki i lubię, ale faktycznie osoby, które wolą coś delikatniejszego nie będą zachwycone. Te kolorki nude też takie trochę dziwne...

    OdpowiedzUsuń
  15. O, masz mój wymarzony Solstice :D Zastanawiałam się nad trwałością i wciąż nie mogę się zdecydować. Jak długo się u Ciebie utrzymuje?

    OdpowiedzUsuń
  16. Gdybym nie miała tylu zapasów na pewno kupiłabym ten produkt, strasznie mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  17. Podoba mi się kolor Solstice, tylko nie rozumiem czemu napchali do niego tej perły.

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam nieprzyjemność posiadania tego czegoś;/ u mnie zero blasku, połysku o którym pisze producent. Poza tym smierdzi;/

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja mam 303 Apocaliptic i 100 Phenomenon... jak pierwszy mnie odrzuca to drugiego boję się nawet otwierać :D

    Twój Nova jest śliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Posiadam odcień Nova. Trochę się go przestraszyłam początkowo, ale pomału może go oswoję.:)

    OdpowiedzUsuń
  21. nie mam żadnego bo przesuszu się boję, ale kto wie, wyglądają pięknie;)

    OdpowiedzUsuń
  22. ten na ostatnim zdjęciu to jaki ma numerek?

    OdpowiedzUsuń
  23. fuksja cudowna ;) podobna do mojego ulubieńca z Joko ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam Solstice i Nude Eclipse... Nudziaki są podobne tylko na 1 rzut oka - Nude Eclipse jest ciepły, a Phenomenon ma w sobie sporo różowych nut. Ogólnie jestem z nich bardzo zadowolona, a aplikator bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Dla mnie największy minus to zapach. Mam Nude Eclise i starczy;)))

    OdpowiedzUsuń
  26. mam Solstice - bałam się, że będzie za ciemny, ale jest super! a na Twoich ustach to już w ogóle :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Kolor zwłaszcza ten pierwszy jest piękny ale nie kupię bo wolę mieć wszystko w jednym a mam skłonności do przesuszania i bez tego. ;) Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ten drugi kolor jest cudny ;D

    OdpowiedzUsuń
  29. Solstice na pewno zakupię :)

    OdpowiedzUsuń