Z natury jestem posiadaczką cery tłustej, jednak moja cera wyszła z założenie, że tylko krowa nie zmienia zdania i ostatnimi czasy przypomina raczej cerę suchą niż tłustą. Jest to pewnie związane z intensywnym okresem grzewczym, działaniem klimatyzacji i niskimi temperaturami. Tak czy siak postanowiłam działać i nie czekać, aż skóra wysuszy się na wiór - tym bardziej, że dotychczasowe nawilżacze zawiodły i potrzebowałam czegoś więcej. Zainwestowałam w chwalony krem Iwostinu z 40 % lipidów skóry.
Ten krem jest genialny ! Na początku obawiałam się tego kremu myśląc, że będzie tłusty i za ciężki na moją cerę – nic bardziej mylnego. Krem stosuję codziennie wieczorem, co prawda zostawia przez jakiś czas tłustą warstewkę jednak nie przeszkadza mi to. Rano skóra jest super nawilżona i mięciutka jak u bobasa, poza tym wygląda na hmm...szczęśliwą – ma o wiele zdrowszy koloryt niż przed stosowaniem tego kremu. Ale teraz najważniejsze ! Po tym kremie zaczęły powoli zanikać grudki na moich policzkach, które wcześniej były nie do ruszenia. Najwidoczniej była to reakcja obronna przesuszonej skóry, która zaczynała produkować sebum ze zdwojoną siłą i które kumulowała się właśnie w postaci tych podskórnych grud. Próbowałam stosować ten krem również na dzień, jednak błyszczało się po nim szybko czoło – pozostanę więc przy stosowaniu na noc + na dzień lekki nawilżacz. Ogólnie mówiąc – polecam ten krem wszystkim, nie tylko posiadaczką suchej cery !!! :)
Skład: Aqua, Caprylic/Capric Trigliceryde, Iwonicz Aqua, Persea Gratissima (Avocado) oil, Macadamia Ternifolia Oil, Sommondsia Chinensis (Jojoba) Oil, Glycerin, Hydrogenated Stearyl Olive Esters, Cyclomethicone, Cetearyl Alcohol, Cholersterol, Palmitoyl PG-linoleamide (Omega 6 - Ceramide), Cocogluciside, Panthenol, Betaine, Squalane, Hydroxyethyl Acrylate / Sodium Acrylodimethyl Taurate Copolimer, Polysorbate 60, Phenoxyethanol, Disodium EDTA, Ethylhexyl Glycerin, Inulin Lauryl Carbomate, Acrylates / C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, PEG-8, Tocopherol, Ascorbic Acid, Ascorbic Palmitate, Citric Acid, Triethanolamine
Sama konsystencja kremu jest dosyć lekka, choć po nałożeniu przez jakiś czas utrzymuje się tłustawa warstwa. Wchłanianie trochę trwa, ale warto poczekać dla takiego efektu :)
A wy jakich kremów używacie w okresie zimowym ?
Trzeba będzie w niego zainwestować:)
OdpowiedzUsuńMam strasznie suchą skórę i żaden krem nie daje sobie rady z nawilżeniem.
Kupiłaś go w aptece?:)
Brzmi naprawdę kusząco
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie nim :) Też mam cerę tłustą, ale póki co się nie przesusza, więc mam spokój :P Może dlatego, że na noc zawsze daję krem Bambino, który, jak wiadomo, jest bardzo tłusty? :p
OdpowiedzUsuńW takim razie, muszę i ja go wypróbować;)
OdpowiedzUsuńnie używałam jeszcze nic z iwostinu.
OdpowiedzUsuńMam ochote na ten krem juz od dawna, bo szukam czegos nawilzajacego na noc i musze go w koncu kupic ;)
OdpowiedzUsuńciekawy... poza tym trzeba wspierać polskie marki :)
OdpowiedzUsuńNo to mnie zaciekawiłaś, może też wypróbuję? Gdzie go można kupić?
OdpowiedzUsuńnigdy jeszcze nic nie uzywałam z tej firmy
OdpowiedzUsuńmoja skóra też ostatnio szaleje - potrzebowałam dużego nawilżenia, ale w ciągu dnia zmatowienia - pomógł mi kremik Avy z zieloną herbatą, polecam!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jego recenzja, Cena przy tym nie jest wygórowana, będę musiała kiedyś go przetestować :)
OdpowiedzUsuńMi też bardzo przypadł do gustu ten krem. Zaczęłam się także zaprzyjaźniać z tą marką.
OdpowiedzUsuń