Doczekałam się ! Chyba po setnej wizycie przy skrzynce pocztowej do mych drzwi zapukał miły pan z blogboxem pod pachą. Wyrwałam z łap, podpisałam co trzeba i przystąpiłam do rozpakowywania :D Trzeba przyznać, że Iza baaaardzo postarała się z zapakowaniem, więc najpierw musiałam minąć papier, później folię i jeszcze folię i jeszcze raz folię (oczywiście miałam małego pomocnika, któremu darcie papieru wyjątkowo się podobało) zanim mym oczom ukazała się... Marilyn Monroe.
W tej chwili nastąpiło jakieś 5 minut radości i podziwiania przepięknego, metalowego pudełka i myślami "Wsadzę w nie lakier! albo nie...cienie do powiek...albo błyszczyki". Nadal nie wiem jak je zagospodaruje, aczkolwiek po wspomnianych wyżej 5 minutach ocknęłam się i przypomniałam sobie, że przecież pudełko ma zawartość. Zawartość baaaaaaaaaaardzo fajną :)
Farmonę uwielbiam, a masło pachnie nawet bez otwierania :D
Mydełko Pomarańcza&Chilli z Organique - już poszło w ruch :).
Iza zdecydowała się pielęgnować mój lakierowy nałóg i chwała jej za to ! Jumpy nr 125
Błyszczykowy wewnętrzny potwór również został zaspokojony za sprawą ultra iskrzącego produktu Vipera o numerku 28.
W środku znalazłam również jedną z moich ulubionych maseczek na "nieszczęśliwą" skórę ;)
I próbeczki Physiogel i podkład L'oreal.
Nad całym procesem blogboxowania czuwała komisja w składzie bulwa Pepa (sztuk: 1), a Marilyn zarobiła siarczystego psiego całusa prosto w usta !
Dziękuję serdecznie Izie z bloga http://kosmetycznaodyseja.blogspot.com/ za przygotowanie blogboxa :) Trafiony w 100 % :)
Psiurek przeuroczy!!! *_*
OdpowiedzUsuńPrzepiękny! :) napatrzeć się na niego nie mogę :))
Usuńbardzo fajna zawartość i też chce mydelko i bulwę ;]
OdpowiedzUsuńJeszcze raz powtórzę że bardzo się cieszę, że się spodobało :)
OdpowiedzUsuńŚwietny box :)
OdpowiedzUsuńJakie ładne pudełeczko ;)
OdpowiedzUsuńświetny box :)
OdpowiedzUsuńPudełko śliczne, zawartość świetna, a piesek uroczy :)
OdpowiedzUsuńJadłam niedawno ten egzotyczny owoc pitaya, najbardziej podoba mi się jego inna nazwa - truskawkowa gruszka :)
Świetny box
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńPies też szczęśliwy jak widać. ;) Śliczne pudełeczko i kolor lakieru. :) Niespodzianka świetna. :) Miłych Świąt. :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam masła z farmony
OdpowiedzUsuńwesołych swiąt
farmona ma fajne kosmetyki?
OdpowiedzUsuńsuper zawartosc :)
Ależ masz boskiego psa :D
OdpowiedzUsuńA zawartość boxa bardzo sympatyczna.. I to pudełeczko :)
samo pudełko robię super wrażenie (zazdraszczam szczerze) a zawartość oszałamiająca!
OdpowiedzUsuń:)
Prześwietne pudełeczko! Genialny box :)
OdpowiedzUsuńno komisje miałaś równą ;d za pudełko bym się dała pokroić!
OdpowiedzUsuńPepa jest genialna ;D
OdpowiedzUsuńa marylin ajjjj masakra cuuuudowna !
pudełko z Marylin wymiata :)
OdpowiedzUsuńmam ten lakier. ;)
OdpowiedzUsuńciekawa zawartość. ; )
Pudełko przepiękne! Choć fanką Marilyn nie jestem, to jednak nie mogę go nie podziwiać ;) Masełko do Ciała miałam i jest naprawdę fajne, strasznie je lubiłam. Udany box!
OdpowiedzUsuńPepa świetnie się prezentuje przy Marlin, pasują do siebie
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe kosmetyki dostałaś. BlogBox to genialna inicjatywa.
OdpowiedzUsuńPepa jak zwykle pięknie pozuje :)
Chciałabym takie pudełko! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie pachnące rzeczy ^^
OdpowiedzUsuńPudełko z Marylin jest świetne samo w sobie. Nawet jakby zawartość była nietrafiona, to pudełko wszystko rekompensuje. Psina jest świetna.
OdpowiedzUsuńtyryr tez mam takie pudełeczko, ale zawartośc taka ciekawa nie jest :) jaka psina :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja bym przygarnęła takie pudełko z Audrey, choćby bez zawartości ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny box Ci się przytrafił :)
świetne te saszetki Bielendy.. gdzie można je dostać? szukałam ostatnio w Rossmannie i Superpharmie i nie widziałam..
OdpowiedzUsuńpies przekochany! zawartosc blogboxa przyznam ciekawa :)
OdpowiedzUsuńpudełko genialne, mam już dwa z MM, a i zawartość niczego sobie ;)
OdpowiedzUsuń