Wczoraj rano obudziłam się i poczułam przemożną chęć pojechania do centrum miasta. Brzmi jakbym co najmniej mieszkała na przedmieściu przedmieścia, a faktem jest, że do głównej ulicy Chorzowa mam jakieś 10 minut autem...Tak czy siak bywam tam niezwykle rzadko, gdyż atrakcjami i urodą nasza ulica Wolności nie grzeszy...Jedynym plusem są lumpeksy i Drogeria Natura, które właśnie raz na jakiś czas stają się celem wyprawy do centrum :)
Ubolewam strasznie, iż większość lumpeksów w Chorzowie oferuje ubrania za sumy dwucyfrowe i minęły świetne czasy, gdy za 10 zł miałam wór pełen świetnych łupów. Niestety lumpeksy stały się bardzo popularne, a w dni dostaw trzeba wręcz nastawić się na małą bitwę z szeregiem wściekłych kobiet. Dlatego z reguły dni dostaw omijam z daleka, by na spokojnie poprzeglądać sobie ciuchy i znaleźć prawdziwe perełki.
Jedwabna biała bluzka z Zary. Mam słabość do tego typu bluzeczek - na lato w sam raz.
I kolejna przezroczysta bluzka tym razem z Atmosphere - uwielbiam to biżuteryjne zdobienie przy dekolcie ! Obie bluzki kosztowały 14 zł.
Przepraszam za mało urocze zdjęcia, ale nie chciało mi się ich mierzyć, więc użyłam wieszaka ;)
Nie byłabym sobą, gdybym w drodze powrotnej nie wstąpiła do Drogerii Natura...No, akurat mi się antyperspirant kończy ;p Ale trzy inne rzeczy również się przydadzą ;p
Limonkowa kredka do oczu Essence
Błyszczyk Essence z linii Sun Club z przeceny
i nowość Kobo Modeling Illuminator :)
U mnie Lodzi takze wszystkie rzeczy w sh przekraczaja sumę dwu cyfrową....
OdpowiedzUsuńNiezle łupy. ;)
świetne łowy, zwłaszcza bluzka z Atmosphere
OdpowiedzUsuńostatnio też kupiłam jedną tej firmy ;)
Cudne bluzeczki;)
OdpowiedzUsuńta jedwabna koszulka z ZARA jest cudna;) oj ja uwielbiam te przeceny w Drogerii Natura, zawsze można coś fajnego upolować;)
OdpowiedzUsuńświetne łupy! :)
OdpowiedzUsuńAle cudowności upolowałaś!
OdpowiedzUsuńJa też muszę się pofatygować do lumpeksowej hurtowni, którą mam niedaleko. Co prawda na wyprawę tam potrzeba siły słonia i ogromnych pokładów cierpliwości, bo wszystko leży tam w czarnych workach i trzeba to przekopywać jak kret (nie wiem, skąd u mnie dziś te zwierzęce porównania :P). Ale można upolować całkiem fajne ciuszki - wszystkie po 4-5zł ;)
bluzki bardzo mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńZ łezką w oku wspominam czasy lumpów, pamiętam,że kiedyś moja przyjaciółka kupiła nową skórę z d&g za 300zł (ja się w nią nie dopięłam !!!!) ale od paru lat jakoś odpuściłam buszowanie W Warszawie mam wrażenie , że zanim ubrania w ogóle trafią do sprzedaży, są przeglądane i co lepsze perełki nawet nie trafiają na półki... Dostałam paczkę kosmetyków MURAD, jeszcze raz dziękuję za cynk :)
OdpowiedzUsuńlubię takie zdobienia jak ma ta bluzka z atmo :) świetne łupy
OdpowiedzUsuńświetne te łowy :) to mi przypomina o tym jak dawno na nich nie byłam echh
OdpowiedzUsuńbluzeczkę z Atmosphere mam identyczną też wyszperałam w lumpach :D
niestety w Łodzi jest podobnie, rzadko można trafić na coś sensownego poniżej 10 zł... najczęściej cenią się tak jakby były to sklepy z nowymi ciuchami...
OdpowiedzUsuńa dwie ostatnie bluzeczki świetne, w sam raz na lato :)
Ja tam ulice Wolnosci bardzo lubie, w Chorzowie zawsze zaopatruje sie w mase butow :D Niedlugo rowniez sie wybieram :)
OdpowiedzUsuńbluzka z Zary jest cudowna! dobre łupy :)
OdpowiedzUsuńHa! od dawna wiedziałam, że ubieranie się w lumpie jest ekonomiczne :D szkoda, że pierwsza sukienka jest na Ciebie za duża :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://strasznaszafa.blogspot.com/
Zara rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńBluzka z Atmosphere mi się bardzo podoba. Ja kiedyś uwielbiałam lumpeksy, ale nie byłam w żadnym od dobrych paru miesięcy... Ceny zaczęły być moim zdaniem zdecydowanie za wysokie, szczególnie w Krakowskich ciucholandach...
OdpowiedzUsuńŚwietne łupy ;)
OdpowiedzUsuńBluzka z Atmosphere jest bombowa :)
OdpowiedzUsuńJa polecam lumpeksy Bigstyl :)
fajne promocje, fajna wycena i na wage sporo DOBRYCH rzeczy mozna dostac
i jest dostepny w wielu miastach :)
W będzinie jest ogroooooooooomny :D
Fajne zakupy :) Mnie dziś przyciągnęła drogeria natura, skończyło się na dwóch nowych lakierach....a miałam już nie podchodzić do szafy essence, catrice itd.
OdpowiedzUsuńniezłe łowy;D najbardziej podoba mi się ta biała:)
OdpowiedzUsuńA u mnie jest zawsze w ostatnią albo w pierwszą - już nie pamiętam tej kolejności, sobotę wszystkie ubrania po 1zł :D
OdpowiedzUsuńDay Birger - boska! Obserwuję, ale zakup muszę przemyśleć - za dużo wydatków :).
OdpowiedzUsuńTragedia z tymi lumpeksami......ceny coraz wyższe, a to używane ciuchy ;/ Ale Twoje łupy świetne :)
OdpowiedzUsuńTa białą bluzeczka urocza ^^
OdpowiedzUsuńta osttania robi wrazenie ;)
OdpowiedzUsuńwow super ta bluzeczka z Zary, aż mi się zachciało pogrzebać w ciucholandzie, wieki nie byłam.
OdpowiedzUsuńPiękna ta druga bluzka :)
OdpowiedzUsuń