2012/04/25

AA Technologia Wieku Peeling do twarzy +18

Czas na pierwszą recenzję produktu z odnowionej linii kosmetyków AA- Technologia Wieku Pielęgnacja Młodości. Już jakiś czas temu pisałam, że podoba mi się podejście marki do skóry młodej - nie jest ukierunkowane wyłącznie na pozbywanie się wyprysków i matowienia, ale dba również o rozjaśnienie (dzięki witaminie C) oraz regenerację naskórka. Na pierwszy ogień poszedł peeling z linii 18 +.

Linię tą możecie dostać w sklepie Leri oraz w sklepach stacjonarnych.


Kilka słów o peelingu:


Nie zawiera mydła ani SLES, dzięki czemu oczyszcza skórę, nie wysuszając jej i nie powodując uczucia ściągnięcia. Peelingujące drobinki pobudzają mikrokrążenie, złuszczają obumarłe komórki naskórka przywracając skórze gładkość i zdrowy koloryt. Witamina C delikatnie rozjaśnia skórę, przywracając jej świeżość i blask. Prowitamina B5 aktywuje procesy regeneracji naskórka zapewniając skórze długotrwałe nawilżenie.

Cena: ok. 17 zł za 150 ml

Konsystencja:

Peeling jest bardzo drobnoziarnisty. Powiedziałabym wręcz, że są to mikrogranulki, które są trudno dostrzegalne gołym okiem. Granulki te zanurzone są w gęstym przezroczystym żelu, który pod wpływem wody delikatnie się pieni.



Działanie peelingujące:

Wszystko zależy od tego jakie peelingi lubicie. Produkt AA to raczej żel o właściwościach peelingujących, niż zdzierak z prawdziwego zdarzenia. Jest bardzo delikatny, nie podrażnia skóry, ale też nie daje rady sobie z bardziej wymagającą skórą tłustą. Ja używałam go jako produktu wspomagającego dla mojego normalnego peelingu (obecnie działające enzymatycznie Savon Noir). W takim połączeniu spisał się świetnie uzupełniając enzymatyczne działanie normalnego peelingu. Żelem myłam buzię rano - przyjemnie odświeżał i przygotowywał buzię pod makijaż i krem na dzień. 

Zapach:

Piękny, delikatny - zawsze jak wysmaruję się kosmetykiem tej serii mój TŻ pyta się czym tak ładnie pachnę:)

Wydajność: 

Bardzo dobra - po miesiącu stosowania w buteleczce nadal jest prawie połowa produktu,

Moja Opinia:

Tak, ale dla osób lubiących delikatny peeling lub podobnie jak ja produktu uzupełniającego działanie peelingów enzymatycznych. Zdaję sobie sprawę, że dla wielu z Was słabe zdzieranie jest minusem, więc radzę raczej traktować ten produkt jako żel do mycia buzi niż peeling jako taki.

Plusy:
skład pozbawiony zbędnej chemii
delikatność
ładny zapach
witamina C  w składzie i działanie regenerujące
wydajność

Minusy:
delikatność :) 

17 komentarzy:

  1. nigdy wcześniej o nim nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ps. co prawda obecnie peelingów nie używam, ale wkleisz skład? :) z ciekawości i na przyszłość. :)

      Usuń
  2. Mam dwa kremy do twarzy z tej serii (jeden 18+, drugi 30+) i oba pachną identycznie. Obłędnie pięknie ;)) Jestem w nich zakochana po uszy. Peeling też jest na mojej liście zakupów, ale to za jakiś czas :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy kosmetyk- kiedy wykończę mój aktualny peeling do twarzy, poszukam AA. Powoli kończy mi się też krem do twarzy i właśnie nad tą marką się zastanawiałam. Widzę, że ma niezłe recenzje, cena bardzo przyzwoita, więc może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Byłam właśnie ciekawa tej odświeżonej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy wcześniej go w moim Rossmannie nie widziałam, albo po prostu nie zwróciłam uwagi, zainteresowała mnie Twoja recenzja i jak wykończę wszystkie zalegające sięgnę po ten. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj nie dla mnie - ja muszę mieć porządny zdzierak :)

    OdpowiedzUsuń
  7. mnie kuszą kremy z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  8. na serię 18+ juz trochę u mnie za późno, ale na te kremy reklamowane przez Brodke mam chęć

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie, jestem niesamowicie ciekawa tej serii :)) Do peelingu czuję się zachęcona i po wykonczeniu mojego obecnego, rozejrze sie za tym. Jednak najbardziej zależy mi na opinii o kremie - rzetelnej opinii, najlepiej na blogu, który lubie :D Stad moje pytanie - masz moze w planach 'sprawdzenie' tego kremu? :)

    Pozdrawiam, Sabina :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście - obecnie testuje z tej serii krem normalizująco-matujący i nawilżająco-rozświetlający :) recenzje powinny pojawić się po weekendzie majowym, ale już mogę ci powiedzieć że kremy fajnie nawilżają, jednak jeśli masz tłustą skórę to nawilżająco-rozświetlający będzie odpowiedni raczej na noc (mimo, że jest kremem na dzień). Natomiast normalizujaco-matujacy pod makijaż sprawdza się super !

      Usuń
    2. Ten normalizująco- matujący szczegolnie mi chodzi po głowie, tylko boję się, że matujący jest tylko w nazwie :P Lubię kremy, ktore nie pozostawiaja mi zadnej 'tłustej' warstwy i moze ten by się nadawał :) W takim razie czekam na obszerniejsze recenzje, ja cierpliwa jestem, a potem, akurat po wypłacie [ :D ], zaatakuje Rossmana chyba :P
      Bardzo dziękuję za odpowiedź :)

      Usuń
  10. Wolę mocne peelingi, ale może dam mu szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie słyszałam o nim wcześniej ale jednak się na niego nie skusze ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. W końcu AA się bardziej postarało jeśli chodzi o skład ;) Obiecujący, aczkolwiek wolę nieco ostrzejsze zdzieraki.

    OdpowiedzUsuń
  13. ja też go nie widziałam nigdzie :O

    OdpowiedzUsuń