2013/09/18

Buty, buty...

Ach moja słabość! Buty, buty, buciki - oprócz torebek moja największa miłość. Od jakiegoś czasu poszłam po rozum do głowy i staram się inwestować tylko i wyłącznie w obuwie skórzane, wyzbywając się z szafy plastikowych koszmarków. Zdrowiej dla stóp, wygodniej, a przede wszystkim jakościowo lepiej. Ostatnio na Zalando do koszyka wpadły mi takie baletki. Uwielbiam ich pikowaną teksturę!






Baletki możecie kupić tutaj: klik.


11 komentarzy:

  1. Bardzo żałuję, że tak rzadko prezentujesz się w swoich zdobyczach, bo twoje zestawy bardzo mi się podobają.
    A co do butów-baletek; mam wrażenie że nie warto kupować właśnie baletek super jakości, bo bardzo szybko niszczeją, kupiłam sobie ładne w ecco i muszę chodzić bardzo bardzo ostrożnie żeby ich nie pozdzierać, ale czasami się po prostu nie da.

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne! Ja też mam słabość do butów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z tym, że jednak droższe buty (nie tylko skórzane, ale ogólnie "markowe") spisują się o niebo lepiej niż te z bazarku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Prześliczne, niech Ci dobrze służą :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne :) Mnie niestety wszystkie baletki bardzo obcierają (zawsze ta część nad piętą - krawędź - jest bardzo twarda i ostra, i wręcz rysuje mi skórę w tym miejscu...nawet jak kupię jakieś droższe ;/ ). Chyba muszę się przerzucić na całkowicie kryte buty, na szczęście pogoda teraz temu sprzyja ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety nie stać mnie na baletki za blisko 500 zł :/
    Pozdrawiam Gosia

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękne :)
    Nie było mnie tu tak długo i same peany wypisuję ;D

    OdpowiedzUsuń