W końcu weekend, który całkowicie mogę przeznaczyć na leniuchowanie. Nawet trudno zliczyć mi ilość godzin, które spędziłam w łóżku na błogim śnie. Odyspiam, nadrabiam zaległości filmowo/serialowe, daje odpocząć swojej skórze od makijażu - tego potrzebowałam. Pomiędzy jedzeniem a leżeniem, miałam również czas by stworzyć treści na przyszły tydzień. Zobaczcie o czym przeczytacie już od jutra.
W środę nowe buty...Tak dobrze widzicie, ostatnio przybyły kolejne dwie pary.
W piątek nastroimy się na weekend. Fit-weekend.
W kończącym się tygodniu postów niestety było jak na lekarstwo. Cierpię na przewlekły niedoczas.
- Nowe lakiery od Deborah Lippmann -> klik
- Syberyjskie skarby do włosów -> klik
- Kontrol sebum i błyszczenia w wykonaniu Pharmaceris + mały konkurs -> klik
Miłej niedzieli!
O, jestem ciekawa jak spisały się u Ciebie te drinki ;)
OdpowiedzUsuńFajne te buty, takie kolorowe :)
OdpowiedzUsuńo tak!!! buty milutkie:)
OdpowiedzUsuń