Kolor Coral Crush to ciepły odcień koralu z delikatnymi drobinkami - na policzkach zamienia się w delikatne rozświetlenie. Efekt jest bardzo świeży i dziewczęcy. Sprawdza się, jeśli nie do końca się wyśpimy i chcemy sobie dodać nieco koloru kosmetykami. Trwałość różu na plus, choć znam pod tym względem lepsze kosmetyki. Trzyma się na policzkach ok.5 godzin, później zaczyna się ścierać i wnikać w skórę. Co do nawilżania - no c'mon to przecież róż. Mimo wszystko za tę cenę jestem w stanie wystawić mu pozytywną recenzję. Róże znajdziecie w Sephorze za ok.40 zł.
A tak wyglada na policzkach: