2011/10/28

Na przekór szaro-burym schematom

Do tej pory w mojej jesiennej szafie wszystkie okrycia wierzchnie miały szaro-bure kolory. Co roku mam wrażenie, że sklepy w okresie wrześniowo-październikowo-listopadowym zalewane są brązami i szarościami w najpaskudniejszych odcieniach – przez co zawartość jesienno-zimowego sezonu jest dla mnie mniej atrakcyjna. W zeszłym tygodniu znalazłam jednak rzecz, która nie wpisuje się w stworzone przeze mnie schematy – piękny, pomarańczowy płaszczyk z Zary. Moja ulubiona rzecz w szafie od dnia zakupu. Za każdym razem jak na niego patrzę to wzdycham. To musi być miłość, taka na zawsze (czytaj: na kilka sezonów).










Mam na sobie:
płaszczyk – Zara
spodnie – Bershka
buty – Zara
torebka – Zara
top – Zara
naszyjnik - MISBHV

(trudno się domyślić jaki jest mój ulubiony sklep ;))

Przypominam o trwającym konkursie! :)