Dziś o pomadce w kolorze, który był moim marzeniem od dawien dawna. FUKSJA. Niby nic, ale na prawdę ciężko znaleźć pomadkę w takim kolorze ! Pierwszą idealną napotkałam w czasie makijażu do mojego ślubu – makijażystka z Sephory użyła szminki Make Up Forever nie chciałam jednak wydawać na taki odcień szminki więcej niż 50 zł (w końcu fuksja może się okazać tylko chwilową zachcianką i raczej średnio sprawdza się na co dzień). W czasie jednej z wycieczek do Drogerii Natura natknęłam się na szminkę Catrice w odcieniu Pinker-bell i jak się później okazało był to strzał w 10 !
Moja opinia
Jestem pod ogromnym wrażeniem ! Nie dość, że szminka ma dokładnie taki odcień jaki szukałam, to jeszcze jej właściwości są na prawdę godne pochwały. Szminka daje świetne krycie – oczywiście przy tak mocnym kolorze lepiej nakładać ją pędzelkiem, by zachować precyzję. Kolor jest żywy i nie zmienia się z upływem czasu. Bardzo podoba mi się konsystencja szminki – kremowa, dająca uczucie nawilżenia, nie podkreśla suchości ust. Niestety produkt Catrice dość brzydko się ściera z ust przez co musimy dbać o poprawki, jeśli chcemy by makijaż ust był idealny. Na plus zasługuje również solidne, ładne opakowanie, które wykonaniem dorównuje kosmetykom z wyższej półki cenowej. Jednym słowem – POLECAM !