Dziś temat rzeka, a w sumie i nie rzeka bo dający się zawrzeć w jednym mało cenzuralnym przymiotniku na "ch" ... Moje włosy. Gdy jedne z Was wymieniają uda, brzuch czy krzywy nos jako największy kompleks, ja bez wahania powiadam - włosy. Jestem wręcz pewna, że to moje włosy grały tytułowy "Koszmar z ulicy wiązów". To moje włosy mogłyby zastąpić wyświechtane "twoja stara" w gimnazjalnych żartach (moje włosy piorą w rzece, moje włosy przeszły Super Mario w lewo itd). Regularnie ukazują się w zestawieniach największy katastrof ever. Ja nie wiem gdzie ja byłam, gdy rozdawano gęste włosy - stałam pewnie w kolejce po krzywe zęby ;p Ja nie miewam "bad hair day", ja MAM "bad hair day" cały czas i to w różnych konfiguracjach - od 'quite bad hair day' po "so fucking bad hair day". Mogę narzekać tak w nieskończoność, ale to nie o narzekaniu miał być post tylko o 3 kosmetykach dzięki, którym moje włosowe życie jest odrobinę łatwiejsze.
O moich włosach na poważnie
Postaram się rzeczowo opisać Wam moje włosy. Są bardzo cienkie, jest ich mało (szczególnie na skroniach i z przodu głowy) i bardzo szybko się przetłuszczają. Bardzo kochają moją skórę głowy, gdyż najczęściej się do niej lepią i to praktycznie zaraz po wymyciu. No wyglądam jakby mnie krowa w główkę polizała ;p Są podatne na uszkodzenia mechaniczne - suszarka czy nawet zwykła szczotka potrafi im wyrządzić krzywdę...Raz pewien mądry fryzjer powiedział mi, iż moje włosy są z natury porowate i absorbują o wiele za dużo wilgoci niż powinny - to niby dlatego najczęściej są przyklapnięte lub zbite w strąki. Najlepszy fant w tym, że w sumie nie wiedział co mi poradzić...Niezależnie od cięcia, długości czy stylizacji one zawsze będą wyglądać tak samo. Taka ich natura :(
Próbowałam już wielu konfiguracji pielęgnacyjnych - od szamponów zupełnie naturalnych, przez szampony dla dzieci, po kosmetyki z wysokiej półki (jestem tak zdesperowana, że wydanie 100 zł na szampon nie jest dla mnie problemem - byle pomógł). Pielęgnacja naturalna zupełnie się nie sprawdziła - szampony niemiłosiernie plątały włosy, co przyczyniało się do uszkodzeń, i nie oczyszczały ich dokładnie. Pielęgnacja silnie chemiczna również nie dała rady - owszem włosy wyglądały lepiej, ale na dłuższą metę silikony bardzo je oblepiały i obciążały. Teraz używam szampony z pogranicza - nie całkiem naturalnego, ale i nie naładowanego SLSami, silikonami i innymi substancjami chemicznymi. I to on póki co sprawdza się najlepiej.
L'occitane Volumizing Shampoo
Zdecydowanie najlepszy szampon jaki miałam, choć nie idealny. Moje włosy po użyciu tego szamponu są sypki i w miarę odbite od nasady, choć niestety nie jest to efekt, który trwa przez całą dobę. Najważniejszy dla mnie jest jednak fakt, że włosy przez cały dzień są świeże. L'occitane ograniczył ich przetłuszczanie (wcześnie bywały czasy, że myłam głowę 2 razy dziennie...) i dodał świeżości - nadal jednak muszę dbać o przeczesywanie włosów w ciągu dnia, żeby nie zbijały się w paskudne strąki. Szamponu podkrada mi mój mąż, który również jest pod wrażeniem jego właściwości. Jest to bardzo wydajny produkt - 300 ml starcza nam na 2,5 - 3 miesiące. Minusem jest cena 65 zł za 300 ml.
Fudge Hothed Violet
Jest to nawilżająca pianka do włosów przeznaczona dla blond czupryn chroniąca przed wysoką temperaturą. Produkt świetny - jego optymistyczny fioletowy kolor i zapach karmelu skutecznie poprawia mi humor każdego ranka. Ale nie to czyni go świetnym. Pianka faktycznie chroni włosy przed ciepłem suszarki - odkąd jej używam zauważyłam, że włosy są w o wiele lepszej kondycji niż dotychczas. Poza tym ułatwia rozczesanie włosów, wygładza je i dyscyplinuje. Nałożona u nasady podnosi włosy i sprawia, że dłużej wyglądają na świeże. Piankę kupiłam w TKMaxx w zestawie z innymi produktami Fudge na totalnej wyprzedaży za jakieś 14 zł za zestaw. Normalnie kosztuje ok. 72 zł.
Fudge Ends Miracle Treatment
Serum wygładzające i ochraniające końcówki. Nie używam go codziennie, bo niestety trochę obciąża moje włosy. Jednak jest niezastąpione w przypadku, gdy moje włosy postanowią być bardziej upierdliwe niż dotychczas i zaczynają się puszyć i odgniatać na końcach. Rewelacyjnie wygładza i scala końcówki :) Pachnie owocami z bitą śmietaną :) Zimą będę stosować ten produkt częściej, by ochronić końce przed mechanicznymi urazami od wełnianych swetrów i szalików :) Ten produkt również był dołączony do zestawu w TK Maxx. Normalnie jego cena wynosi ok. 65 zł.
Pewnie zastanawiacie się dlaczego w zestawieniu nie ma żadnej odżywki czy maski. Już wyjaśniam - nie trafiłam jeszcze na żadną, która na dłuższą metę by się sprawdziła. Owszem byłam zadowolona z kilku jednak po kilku użyciach powtarzał się dobrze znany scenariusz - włosy przestawały na nią reagować. Obecnie stosuję słynną Rossmanową odżywkę, jednak nie codziennie bo obciąża mi bardzo włosy. Codziennie wieczorem natomiast w końcówki wcieram odrobinę olejku rycynowego i olejku różanego z Alverde ;)
Jak widzicie nie mam łatwo z włosami, oj nie :)
Pierwszy akapit mnie rozwalił xD Wiem, że nie powinnam, ale siedzę i się śmieję xD Umiejętność spojrzenia z humorem na własne kompleksy do 90% sukcesu :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się - pierwszy akapit mnie rozwalił ;D zwłaszcza włosy piorące w rzece xD
Usuńmi kiedyś strasznie przetłuszczały się włosy - myłam wieczorem a następnego dnia ok 17 już miałam przetłuszczone włosy :( ale od kiedy zaczęłam dbać również o skórę głowy - nawilżam ją - to problem jest o wiele mniejszy :D
pozdrawiam! :D
Ja też dołączam do rozwalonych osób przez pierwszy akapit :D
UsuńA próbowałaś "olejować" włosy :)?
olejowania też próbowałam - słynną Amlą...nic z tego ;) moje włosy nie zapałały do niej miłością...ale muszę spróbować z tym nawilżaniem skóry głowy !
UsuńAmlą się broń boże nie zrażaj, u mnie też marnie wypadła, trzeba znaleźć coś odpowiedniego dla siebie. moje włosy lubią kokosa, masło shea, zwykłą oliwkę i antycellulit od Alterry ;)
Usuńakurat że Amla Ci nie przypasowała to się nie dziwię ;) bo ona jest na bazie oleju mineralnego... może warto spróbować czegoś 100% naturalnego? typu khadi, sesa, alterra, alverde ;)
UsuńNie przetłuszczają się włosy tylko skóra głowy. Myjąc skalp zbyt silnym szamponem wysuszasz skórę głowy. Aby uniknąć przetłuszczania powinnaś nawilżyć skórę głowy.
OdpowiedzUsuńDziała to tak samo jak osoba, która mam cerę tłustą posmaruje twarz kremem wysuszającym to skóra zaczyna wtedy produkować dwa razy więcej sebum by ją nawilżyć.
pozdrawiam :) i życzę powodzenia w dalszej walce o good hair day :D
True od kiedy olejuję łeb i skóra jest nawilżona przetłuszczają się wolniej
Usuńkurcze no muszę spróbować ! dzięki :)
Usuńspróbuj kiedys Kerastase Oleo-relax serum, lekkie do granic możliwości, nie obciąża whatsoever, warte każdej złotówki.
OdpowiedzUsuńja też nie mam lekko :p
Kerastase jest na mojej liście zakupowej ;) tylko kasy brak póki co
UsuńAż przeszukałam Twój blog żeby znaleźć jakieś Twoje zdjęcie, na którym widać włosy i powiem Ci, że wcale nie wyglądają na takie upierdliwe ;)
OdpowiedzUsuńAle znam ten ból - moje włosy potrafią się tak przetłuszczać, że po umyciu ich rano, wieczorem już się do niczego nie nadają (co jest dość męczące, jak się wieczorem chce gdzieś wyjść, zazwyczaj myję wtedy włosy jeszcze raz, albo cały dzień chodzę w spiętych). Ostatnio pomogła mi ziołowa pielęgnacja, ziołowe szampony, delikatne odżywki, ogólnie - im mniej tym lepiej. Słynne laminowanie również robi moim włosom dobrze - po tym "zabiegu" mogę przez kolejne ok. 2 tygodnie myć włosy co drugi dzień :)
Powodzenia w walce z włosami :)
no to może przekonam się do laminowania, sama nie wiem ;) ziołowej pielęgnacji też próbowałam - najprostsze szampony z pokrzywy itd., ale ogólnie więcej krzywdy mi wyrządziły niż pożytku, bo strasznie plątały włosy. A nakładanie odżywek po każdym myciu na moich włosach się nie sprawdza, bo nie znalazłam jeszcze takiej która ich nie obciąża ;(
UsuńSzamponu chcę:D
OdpowiedzUsuńto se kup :D
UsuńAhahaha, rozbawiłaś mnie tym wstępem :D
OdpowiedzUsuńspróbuj z jantarem wiele osób poleca może i tobie pomoże? ja na szczęście nie mam takiego problemu. Mam masę włosów a jeszcze więcej mi przez to wypada, oczywiście bardzo się z tego cieszę. Ja stałam w kolejce do włosów prostych ale niestety zabrakło więc brałam kręcone ;) super wstęp, ale na poważnie mam nadzieję, że twoje włosy się poprawią :) 3mam kciuki ;)
OdpowiedzUsuńno właśnie myślę o jakiejś wcierce, może skuszę się na jantar ;) ojj jakbym chciała mieć masę włosów :D
UsuńTwoje włosy klaszczą u Rubika :) Rozbroiłaś mnie! Uwielbiam czytać takie testy i to nie ze względu na stan Twoich włosów, a ze względu na ten styl :) Mimo to trzymam kciuki za doprowadzenie czupryny do porządku
OdpowiedzUsuńahahahaaa za dużo pary w klaskaniu to nie mają :D
Usuńkurde bele, mam dokładnie ten sam problem z włosami co Ty :( i cokolwiek nie użyję, jakkolwiek nie zetnę włosów zawsze będą tak samo okropne :[ już nawet zaprzestałam walki z tymi okrutnymi włosami i myję je najtańszymi szamponami i raz na jakiś czas użyję jakiejś maski albo olejku. A to, co napisałaś o swoich włosach kompletnie mnie rozbroiło, jesteś niesamowita :D i co ważniejsze, jesteś moją ulubioną bloggerką i mimo, że tak rzadko komentuję (totalny brak czasu spowodowany pracą i studiami) to nie mogę się doczekać na nowe wpisy :*
OdpowiedzUsuńmiło słyszeć takie rzeczy :* łączmy się w bólu z powodu dziadowskich włosów ;)
Usuńnajzabawniejszy wpis jaki ostatnio przeczytalam;))) choc wiem ze nie powinnam sie smiac z Twojego problemu, ale jezyk jakiego uzylas jest genialny! ja kiedys mialam baaaardzo geste wlosy, teraz zostala raptem garstka, nad ktora ubolewam ;((( i nie wiem co z tym zrobic....
OdpowiedzUsuńhahaa kiedy ja się sama śmieje z moich trzech włosów na krzyż :)
UsuńMoje włosy zachowywały się baaaaardzo podobnie (tez jestem naturalną blondynką i mam mega cienkie włosy choć tfutfu przynajmniej gęste, ale w zamian wypadają mi garściami :/). Bardzo długo nie mogłam ich ogarnąć musiałam myć przynajmniej raz dziennie inaczej wyglądałam jak żul spod dworca głównego..... do czasu .... po pierwszym kontakcie z szamponami BioSilk mocno mi się poprawiło. Co warto zaaznaczyć nie wszystkie BioSilki reagują tak samo, najlepszy jest biały a nie przeźroczysty smoothing (pozostałe plątały mi trochę włosy). Dodatkowo baaaardzo gorąco polecam tabletki z drożdży piwowarskich (Lewitan, dostępny w aptece za około 10 PLN na 2 miesiące kuracji), niesamowicie mocno wzmacniają włosy (chyba tylko one pozwoliły mi ROZPLĄTAĆ a nie obciąć półtora roku noszone dready).
OdpowiedzUsuńPowodzenia w szukaniu idealnego kosmetyku!
hahah jak żul spod dworca - to ja po całym dniu pracy ;) biosilk - muszę zanotować !
UsuńNie tylko Ty masz problemy z włosami.
OdpowiedzUsuńMoje sa geste i falowane.
Cały czas (od lat!) jestem na etapie poszukiwania dobrego szamponu, który moja strzechę będzie trzymał w ryzach. Niełatwe zadanie, niestety.
nooo :( ja nawet nie chcę idealnego szamponu, chcę żeby byl poprostu dobry :)
UsuńMam podobnie jak Ty z Bad Hair Day :D zawsze mnie coś w nich irytuje, a wystylizować je jakbym chciała jest mega trudne. :D
OdpowiedzUsuńNie jest tak źle, widziałam Twoje włosy i wyglądały bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńAle mycie głowy dwa razy dziennie to jakaś masakra... skóra produkuje sebum bo ciągle go zmywasz :) Zamknięte koło...
no teraz na szczescie 2 razy dziennie nie myje, ale jak bylam nastolatką to to był standard
UsuńOj kochana współczuję i "witam w klubie" :( Ja wprawdzie mam dość gęste włosy, ale są cienkie z natury, oklapnięte (nic na nie nie działa) i wiecznie zbijające się w strąki (a marzę o takich sypkich, puszystych włosach). Sama nie wiem co Ci doradzić, bo na swoje włosy również nie znalazłam rozwiązania :(
OdpowiedzUsuńo tak takie sypki i lejące się wlosy - marzenie :)
UsuńJa myję włosy codziennie, czasem co drugi dzień, jeżeli akurat nie mam jakiegoś ważnego spotkania/wyjścia, więc przetłuszczają się tak "przeciętnie", nie jest najgorzej. Też jednak mam wrażenie, że dość szybko stają się oklapnięte, nie tłuste, tylko właśnie takie bez życia, pomimo, że są dość gęste. W moim przypadku sprawdził się rumiankowy Klorane (nie jest naładowany silikonami, ale nie jest też szczególnie naturalny i zawiera SLS). Trochę nadał objętości, włosy są dłużej świeże, poza tym bosko pachnie i nadaje blasku :) Bardzo go lubię, jeżeli nie próbowałaś, to polecam. I niekoniecznie nadaje się tylko dla blondynek - np ja mam włosy w kolorze jasny brąz.
OdpowiedzUsuńz Klorane miałam szapon z chininą póki co i tak sobie się sprawdził
UsuńJa jeszcze kilka miesięcy temu miałam podobne problemy. Na szczęście udało mi się moje kłaczki jakoś ujarzmić
OdpowiedzUsuńjak ? zdradź kobieto - jak ? :)
UsuńJak Ty fajnie piszesz!
OdpowiedzUsuńO powyższych specyfikach się nie wypowiem, ale tekst świetny.
O moich włosach też można powiedzieć te różne rzeczy, ale się do tego przyzwyczaiłam i jakoś tam polubiłam ich "nieprzewidywalność". ;-)
no to mi zostaje tylko polubić ich ekhmm "ujowość" ;p
UsuńKochana a to ja mam wieczny bad hair day :P
OdpowiedzUsuńnie, bo ja :P
UsuńMoje włosy równiez swoje juz przeszły, teraz jestem zadowolona z maseczki ktora uzywam z alg morskich ;)
OdpowiedzUsuńwww.izabielaa.blogspot.com
Może spróbujesz pudru Babydream do lekkiego odświeżenia fryzury po wyschnięciu włosów - powinien dodać trochę objętości i opóźnić przetłuszczanie
OdpowiedzUsuńmiałam takie pudry z tafta bodajże i strasznie wysuszały - może faktycznie talk czy puder da lepszy efekt, ale trochę boje się że włosy będą takie hmm "przysiwione" :)
Usuńhehe, wstęp zabawny. :) swoją drogą kiedyś lubiłam koszmar z ulicy wiązów, umawiałam się z koleżanką na nocne seanse. :P
OdpowiedzUsuńczyli byłaś fanką moich włosów - jak miło :D
UsuńOj ja obecnie ma problemy z włosami, więc łącze się z Tobą w bólu ;D
OdpowiedzUsuńJa zamiast stać w kolejce po systematyczność to poszłam do tej z gadulstwem, i tak o to zamiast dbać o włosy i cerę każdego dnia, zwyczajnie albo (niby) nie mam czasu albo mi się nie chcę, i ogóle wychodzi to bardzo przeciętnie. Brak mi zdyscyplinowania ;) Ale widać, że masz bardzo cieniutkie włosy, co nie zmienia faktu że mają piękny kolor ;)
OdpowiedzUsuńco mi po kolorze, jakem prawie łysa ;p ja też nie jestem systematyczna - chyba stałyśmy w tej samej kolejce ;)
UsuńWstęp najlepszy ;d
OdpowiedzUsuńWspółczuję Ci takich włosów .. ja to mogę na szampon tylko 4 zł wydac i jest ok ;d
prostaki hehe
OdpowiedzUsuńno inaczej nazwać ich nie idzie :D
UsuńWspółczuję, choć moje włosy też ideałami nie są, wredne są, plączą się,a teraz linieję :P A co! Też ponarzekam :P
OdpowiedzUsuńoczywiście toż to post do linczu na wlosach :D
Usuńsuper Mario w lewo ;) super
OdpowiedzUsuńA tak na poważnie w Niemczech jest dostępny szampon Pregaine, u nas już niestety wycofany. Bardzo dobrze oczyszcza i na jeden dzień świeżości z pewnością wystarczy. A na objętość włosów to ja akurat nie narzekam bo mam ich naprawdę dużo i stwierdzam że lepiej mieć normalną gęstość włosów niż na małą czy dużą. Ale szampon polecam, choćby dla wypróbowania.
ALE MACIE LUDZIE PROBLEMY..
OdpowiedzUsuńSzacun za poczucie humoru:D
OdpowiedzUsuńNie wiem jak to zrobiłaś, ale przy opisie pianki poczułam zapach karmelu...!
Tak sobie pomyślałam, że może warto byłoby spróbować picia pokrzywy? Mi po niej wyrosły baby hair:) Może to pomogłyby Ci zagęścić włosy, co o tym myślisz, próbowałaś? Na inne Twoje udręki nie pomogę bo się nie znam niestety:>
Współczuję problemów z włosami, a jednocześnie podziwiam Cię za dystans do siebie :) Swoją drogą, przejrzałam Twoje zdjęcia i na żadnym Twoje włosy nie wyglądają źle.
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy takich przejść z włosami jak Ty, nie mogę więc podzielić się żadnymi doświadczeniami. Niemniej, wydaje mi się, że w komentarzach wyżej dziewczyny słusznie radzą Ci, żebyś spróbowała olejować/nawilżać samą skórę głowy. Może wówczas wszystko się trochę wyreguluje. Też wydaje mi się, że wszystko, co wysusza skórę, będzie powodować nadprodukcję sebum.
Moje włosy sa rzadkie a na dodatek przeszły ostatnio dekoloryzacje z czarnych i są w kolorze toffi. Kolor bajka,ale wlosy sie zniszczyly. Fryzjerka polecila mi serie kpak z firmy Joico(oczywiscie u niej w salonie jeden preparat 100 zł). Ja kupiłam w hurtowni za 170 zł-3(odżywke, szampon i rekonstruktor-kazdy 300ml). Wlosy po 3-cim zastosowaniu mam wspaniałe!!! Poczytaj w necie bo naprawde warto!!
OdpowiedzUsuńJa też teraz wzięłam się ostro za włosy,ściągałam kolor i mam przesuszone.Polecam odżywkę Wax to taka bardziej maska ale jest rewelacyjna:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne i dobre kosmetyki widze masz do pielegnacji :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za recenzję szamponu z L'occitane :)
OdpowiedzUsuń