W poniedziałek mały przegląd kosmetyków, które dla mnie są nowością w kosmetyczne. Kiedyś uważałam, że są zupełnie niepotrzebne - dziś nie wyobrażam sobie bez nich makijażu. O czym mowa - produkty do makijażu brwi.
W środę będzie bardzo przyziemnie. Ile razy zdarza nam się włączyć telewizor i...umrzeć ze wstydu za twórców spotów reklamowych. Mój próg tolerancji głupoty jest bardzo niski. Swoim reklamowym frustracjom dam upust w środę - będzie o nagłupszych spotach reklamowych, które obecnie lecą w telewizji.
W piątek również post o trochę innej tematyce. Już dawno żaden film nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak Grand Budapest Hotel. Szepnę Wam słówko o samym filmie, jak również pokażę część lokacji, w których został nakręcony.
Miłego weekendu!
Czekam na środę i piątek z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tych reklam - nie oglądam TV :)
OdpowiedzUsuńMusze przyznać, że chyba za wiele nie tracisz ;)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że rzadko kiedy oglądam telewizję. Swoje seriale oglądam na iitv lub zalukaj a programy telewizyjne też zazwyczaj na player.pl
OdpowiedzUsuńczekam na przegląd produktów do brwi:)
OdpowiedzUsuń