2012/09/24

Pat&Rub Kawowy Peeling do Ust

Jestem miłośnikiem kawy. Nawet nie samego napoju (choć pijam praktycznie codziennie), ale aromatu - cudownego zapachu wypełniającego kuchnię z rana. Zapachu dzieciństwa - nie żebym od małego pijała kawę, ale nieodzownie kojarzy mi się z pewną kawiarnią, gdzie jako dziecko zwykłam siadać z babcią na lody (deser "Calineczka" w Delicjach - czytają mnie jakieś chorzowianki ? :)). Myślę więc, że peeling do ust trafił do mnie na spotkaniu blogerek nie przez przypadek. To było przeznaczenie. Kawowe przeznaczenie.


Jest to kosmetyk, który szufladkuję jako "przyjemny gadżet urozmaicający domowe SPA". Absolutnie nie zamierzam Wam wmawiać, iż jest to kosmetyk niezbędny. Muszę jednak przyznać, że jego zapach jest tak obłędny, że chyba się od niego uzależniłam. To zapach parzonej kawy, najprawdziwszej kawy - genialny! Do tego kosmetyk jest...jadalny. Smakuje jak cukier lekko nasączony aromatem kawy - nie mogę przestać oblizywać ust w czasie używania.



Kosmetyk ma gęstą, zbitą konsystencję. Trochę trudności sprawia nałożenie go na usta, gdyż praktycznie w ogóle się ich nie "trzyma". Najlepiej więc peeling wykonywać całą dłonią, a nie palcem zwiększając tym samym przyczepność produktu. Po takim zabiegu usta są mega gładkie, pozbawione skórek, zyskują piękny koloryt. Jeśli po peelingu nałożymy grubą warstwę masła do ust, nasze wargi odwdzięczą się nieprawdopodobną gładkością.



Po tyle zachwytach, czas na przysłowiowe "ale". Peeling kosztuje 49 zł, a nie ukrywajmy jest to kosmetyk prosty jak budowa cepa...Oczywiście, że jest to fajny gadżet myślę jednak, że nic nie stoi na przeszkodzie skonstruowania podobnego kosmetyku w domu ;> Trochę miodu, trochę kawy i cukru i voila! Mamy peeling za cenę kilkudziesięciu...groszy. Bardzo cieszę się, że miałam okazję wypróbować taki kosmetyk - jest to mój pierwszy peeling do ust - jednak myślę, że był to pierwszy i ostatni raz, kiedy gości on w mojej kosmetyczce. Stworzę Pani Kindze Rusin małą konkurencję w postaci domowej wytwórni peelingu ;>


Używacie peelingów do ust ? :)

34 komentarze:

  1. mam z Lush peeling ;) o zapachu gumy balonowej ;)
    fajny i skuteczny ale raczej gadżet niż niezbędny kosmetyk ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. On mnie niesamowicie kusi ;) Kiedyś używałam peelingu do ust z Lusha i byłam bardzo zadowolona :))

    OdpowiedzUsuń
  3. oo..ciekawy, nigdy jeszcze nie miałam peelingu do ust

    OdpowiedzUsuń
  4. no właśnie ta cena jest porażająca :P a że jestem maniaczką domowych sposobów chętnie sama coś kombinuję oczywiście zaletą takich produktów powinny być granulki okrągłe żeby przypadkiem nie szarpały naszej skóry brrr... mimo wszystko chętnie bym wypróbowała iiii... zjadła :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam wersję różaną... 50 zł za peeling do ust, kosmetyk, który łatwo można zastąpić choćby szczoteczką do zębów, to trochę dużo.

    OdpowiedzUsuń
  6. używam! zrobiłam sobie sama z cukru, masła jojoba i miodu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie używam peelingów do ust, dla mnie jest to zbędne.
    A po tej cenie to tym bardziej nie wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja gotowe peelingi do ust lubię, chociaż ich ceny są zawsze dziwnie wysokie. Mam częsty problem ze skórkami, i powiem szczerze że próbowałam i domowych mieszanek na bazie cukru i miodu, ale to nie było to :(. Kiedyś Oriflame miał super peeling do ust w sztyfcie, z maleńkimi drobinkami, brzoskwiniowy był chyba... Bardzo go lubiłam i kosztował niewiele, ale znikł z oferty dawno temu :(.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi się natomiast zapach kawy kojarzy z ciepłym zaciszem rodzinnego domku :) Kurczę muszę się skusić ponieważ wygląda to smakowicie :D

    OdpowiedzUsuń
  10. ja używam samego miodu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja cały czas planuje zakup peelingu do ust i zawsze zapominam;p

    OdpowiedzUsuń
  12. Gdyby był jakieś dwie trzecie tańszy, nie wahałabym się ani chwili przed jego zakupem :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja nie używam peelingów do ust, ale kawowy mnie zaciekawił. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ostatnio wszędzie pełno o peelingach do ust. Dla mnie jest to kosmetyk zbędny. Nawilżenie zapewnia mi wazelina z flos-leku i nic więcej nie trzeba.

    OdpowiedzUsuń
  15. No to ze mnie dziwadło jest bo ja nie cierpię zapachu kawy :) No poprostu skręca mnie jak czuję kawę. A już taka świeżo zmielona gdzie aromat jest mega intensywny to już wogóle dla mnie masakra...

    Co do peelingu to wąchałam w Sephorze i faktycznie zapach ma intensywny taki bardzo spożywczy. No ale to raczej gażdżet choć na kosmetyki Rusin czaję się od dłuższego czasu i szykuje się na zakup jakiegoś kremu/balsamu do rąk

    OdpowiedzUsuń
  16. gadżet dla wymagających ;)

    http://freakfrolicfashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. piling do ust :D niezle ;D chociaz troche mnie boli po oczach ta nazwa ^^ zamiast ee ;D

    OdpowiedzUsuń
  18. Pomarańczowy jest jeszcze lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ja nigdy nie używałam peelingów do ust, czasem masowałam je szczoteczką do zębów ;>
    ale czas to zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie używam żadnych peelingów do ust, ewentualnie od czasu do czasu masuję je szczoteczką do zębów, ale takie usta pachnące kawą, hmmm...kuszące :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Trochę drogi :P zostanę przy cukrze w miodzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Za kawą nie przepadam, więc nie byłby to kosmetyk (kosmetyk?! raczej produkt..) dla mnie, aczkolwiek taki domowy peeling jest genialny - łatwy, tani i prosty!

    OdpowiedzUsuń
  23. Pierwszy raz widzę piling do ust, ja zazwyczaj używałam szorstkiej szczoteczki i było okej... Ale na pewno ciekawe rozwiązanie.

    OdpowiedzUsuń
  24. wygląda niesamowicie pysznie! zamiast nałożyć na usta pewnie bym od razu zjadła :D niemniej jednak chyba skonstruuję sobie podobny peeling w domu bo moje usta coś ostatnio się buntują :(

    OdpowiedzUsuń
  25. Pomysł fajny, ale żeby kazać sobie za takie coś płacić prawie 50zł, to lekka przesada moim zdaniem. Zwłaszcza, że kawowy peeling rzeczywiście bardzo prosto wykonać samemu :)

    OdpowiedzUsuń
  26. o mamusiu cena mnie sprowadziła na ziemie :D jednak wolę swój sprawdzony przepis na peeling :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Uwielbiam zapach kawy. Może się skuszę i zrobię domowy peeling do ust, bo cena gotowego produktu trochę za wysoka. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  28. cena powalająca :) A domowa wytwórnia peelingu rusza :D lecę do kuchni :)

    OdpowiedzUsuń
  29. cena wręcz powalająca jak za taki produkt

    OdpowiedzUsuń
  30. aż mi ślinka ciekanie, ale cenowo nie dla mnie :(

    OdpowiedzUsuń
  31. szczerze nawet nie wiedzialam ze sa peelingu do ust. ale cena za ten jest troszke przesadna..

    OdpowiedzUsuń
  32. Uwielbiam peelingi do ust ale aktualnie żadnego nie mam. Szukam czegoś w bardziej rozsądnej cenie, bo tyle to przesada...

    OdpowiedzUsuń
  33. te peelingi sa naprawde fajne, a jak smakuja... mam pomaranczowy i moglabym pilingowac usta non stop ;)

    OdpowiedzUsuń