Chloe
Cudowny pudrowy zapach. Świeży, kobiecy i elegancki. Bardzo trwały. No i ta urocza buteleczka. Najpierw miała go mama, ale wkrótce i ja dostałam swoją buteleczkę. Na pewno do niego wrócę.
Escada Absolutely Me
Jak większość zapachów Escady, Absolutely Me jest słodki i owocowy. Inspiracją do jego powstania były różowe macaroons i sok malinowy - to już mówi samo za siebie. Zapach na pewno poprawia humor - niestety na krótko, bo szybko wietrzeje.
Versace - Venitas
Jest to ostatni z "odrzutów" mojej mamy, która nie mogła znieść tego zapachu. Na początku również nie byłam nim zachwycona - był taki mydlany, chemiczny. Ale to co się dzieje z tymi perfumami pod wpływem czasu jest niesamowite. Wszystkie koleżanki pytały się mnie czym pachnę. Zapach jest kwiatowy, taki wakacyjny, ale jednocześnie z pazurem. Pierwsze wrażenie w tym przypadku okazało się zgubne :)
Gucci Guilty
Zapachem przypomina trochę swojego starszego brata Gucci By Gucci. Jest ciepły i zmysłowy, bardzo kobiecy. Bardzo podoba mi się elegancki flakon. Niestety stosunkowo krótko zapach trzyma się na mojej skórze.
Calvin Klein - Euphoria
Jak dla mnie zapach legenda. Na pewno każda z Was go kiedyś czuła. Dla mnie ma przede wszystkim wartość sentymentalną. Euphoria była pierwszymi dorosłymi perfumami, które kupiłam na strefie bezcłowej na pierwszych dorosłych wakacjach ;) Przy kolejnym z kolei flakoniku Euphorii zaczęłam się spotykać z Tomkiem - moim narzeczonym. Teraz i mnie i jemu zapach ten kojarzy się z naszymi początkami. Choć chwilowo jestem trochę zmęczona tym zapachem, z pewnością jeszcze wrócę do niego nie jeden raz :)
Już się robi. ;) Chloe też uwielbiam i mam świra na tle sephory douglasa i perfumerii. :))
OdpowiedzUsuńWysłałam Ci zaproszenie. :)
OdpowiedzUsuńWspaniała kolekcja!
OdpowiedzUsuńJa mam te same chloe i też je uwielbiam :) Teraz czaję się na gucci- flora. Jimmy Choo wąchałam, ale nie do końca mnie przekonuje. Lubię też givenchy- ange au damon.
Nie ma za co. :)) Buty zwłaszcza tej firmy to moja miłość. ;)))
OdpowiedzUsuńKolejna robiąca wrażenie kolekcja :) pozdrawiam. avilla
OdpowiedzUsuńja aktualnie uzywam diora, moschino i escady, ale w planach aqua di gioia... kto mi kupi :D?
OdpowiedzUsuńmasz zaproszenie na mojego bloga? jak nie to prosze o maila na magda13021986@wp.pl :)
OdpowiedzUsuńzapomniałam jak pachnie Euphoria! jak będę w jakiejś perfumerii, to muszę powąchac te perfumy :)
OdpowiedzUsuńnie wiem czy pianki nadają się do przechowywania naszyjników, chyba lepsze będą haczyki powbijane w jakąś dużą planszę
uwielbiam euphorię, to właśnie taki zapach do którego lubię wracać. ale chyba nadal najulubieńszym moim jest gucci envy. to moja klasyka :-) a pierwsze "dorosłe" perfumy też pamiętam: sunflowers, elisabeth arden. w czasach jak jeszcze nie były wiecznie przecenione w superpharmie, bosz, jaka ja stara jestem :D
OdpowiedzUsuńniezła kolekcja! :)
OdpowiedzUsuńja jeśli chodzi o kosmetyki większą maniaczką jestem podobnie jak Twoja mama - w przypadku perfum ;)
staram się kupować małe butelki, bo szybko mi się nudzą ;)
mam wizażową odlewkę 'absolutely me' :)
OdpowiedzUsuńguilty też mi się podoba :D
a jeśli chodzi o sukienkę z concious collection to obdzwoniłam wszystkie h&m w moim mieście i oczywiście nawet jej nie dostaliśmy ;] na stronie widnieje napis 'in selected stores', ale oczywiście nie podano które są tymi wybranymi ;]
Co do zapachów to Euphoria mnie powala. Jest ponadczasowa.
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu moim number 1 stały się Givenchy - Ange ou demon : le secret i mogę z całą stanowczością stwierdzić, że są to MOJE perfumy.
Twój zestaw jest imponujący ;P
Jeśli chodzi o wieczór panieński to tak samo jak i Ty wszelkie stripteasy odrzucam. Katarzyna z tego co mi wiadomo też. Szperając w internecie oczywiście natknęłam się na same takie dziwolągi typu: torty w kształcie penisa, czapeczki w kształcie penisa, kapcie w kształcie penisa, wszystko. Oczywiście można coś wspólnie ugotować/upiec przed wyjściem do klubu , np. makaron/ulubione ciasteczka Panny Młodej w kształcie.... PENISA! Liczne występowanie tego obłędnego kształtu podobnież wiąże się z tym, że to ostatnia wolna noc Panny Młodej i musi sobie poszaleć. Oczywiście jedzenie czegoś w kształcie penisa ma być gwarantem zabawy do rana ;|
Chcę w sumie żeby ta noc była inna i "szalona".
Wiem , że mojej przyjaciółce podoba się pomysł przyodziewania różnych króliczych uszu etc. No cóż, będę starał się jej dogodzić, bo przecież o nikt inny na dobrą sprawę mnie nie interesuje ;]
Ah, i czeka mnie jeszcze przewspaniała perspektywa, że nie będzie u kogo siedzieć w mieszkaniu i cała akcja będzie się rozgrywać w klubie, a tego wolałabym uniknąć.
No ale przez 4 miesiące zdążę się jeszcze o to pomartwić :P
Gucci już posiadam, teraz czaje się na Chloé ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy zbiór , pozdrawiam i wesołych świat życzę ;*